Film kontynuuje mityczną podróż Paula Atrydy, który kroczy wojenną ścieżką osobistej zemsty, a przy okazji stara się zapobiec straszliwej przyszłości, od której zależą losy wszechświata.
Diuna: Część druga ukazuje imponującą podróż Paula Atrydy, który zawiera sojusz z Chani i Fremenami. Jednocześnie wkracza na wojenną ścieżkę, pałając żądzą zemsty na spiskowcach, którzy doprowadzili do upadku jego rodziny. Stając przed wyborem między miłością życia a losem znanego wszechświata, Paul pragnie zapobiec tragicznej przyszłości, którą tylko on potrafi przewidzieć. opis dystrybutora
„Diuna: Część druga” będzie spóźnionym deserem po przystawce sprzed trzech lat. Poprzednia rozbudzając uzasadnione apetyty zostanie niniejszym zdyskontowana i zaspokojona. Przynajmniej na jakiś czas przeczytaj recenzję
Część druga „Diuny” do klasyków, w moim odczuciu, raczej nie trafi. Granie do kamery nie wystarcza żeby zaprezentować uczucia, a aktorzy mogliby „grać” do lustra i efekt byłby ten sam. przeczytaj recenzję
W parze ze swoim poprzednikiem to opowieść totalna - wszystko jest tu na swoim miejscu, działa tak, jak powinno, i zostawia widza z ochotą na więcej, nawet mimo ambitnego czasu projekcji. przeczytaj recenzję
Jest lepsza od pierwszej części, wciąż zachwycając realizacją i niespiesznym budowaniem napięcia. Dla takich filmów stworzono Imaxa. To jedna z najlepszych produkcji science fiction ostatnich lat. przeczytaj recenzję
Rozbudza apetyt na więcej. Chociaż przeczytałem wszystkie osiem książek, więc wiem, do czego to wszystko prowadzi, to i tak mam nadzieję, że trylogia Villeneuve’a doczeka się domknięcia na ekranie. przeczytaj recenzję
To spektakularne widowisko, które karmi nas epickimi ujęciami futurystycznej planety, ocierając się o wizualne arcydzieło, które teraz możemy doświadczyć w zaciszu własnego domu. przeczytaj recenzję
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Pozostałe
Proszę czekać…
Ogólnie film udany, niemniej mogło być lepiej.
Ogólne dobre wrażenie psuły dłużyzny, które nie zbudowały klimatu, a jedynie zwolniły tempo narracji, przez co momentami można było się przynudzić. Do tego kompletnie nie rozumiem fenomenu Zenday, "aktorka" o dwóch sfochowanych minach… Walken też się nie popisał (no chyba, że taki był zamysł postaci, którą grał)
Natomiast to co mi się podobało: postać oraz wątek młodego Harkonnena – zagrana rewelacyjnie, szkoda, że wątek był tak krótki. Dodatkowo ta część filmu fenomenalnie sfilmowana, genialne ujęcia przywołujące na myśl kino propagandowe oraz niemiecki ekspresjonizm filmowy. Duże zaskoczenie na plus.
7/10