Moose właśnie dostał się do college'u wraz ze swoją przyjaciółką Camille. Już pierwszego dnia przypadkowo zostaje uczestnikiem pojedynku tanecznego. Nasz bohater wygrywa go, a jego talent dostrzega Luke, który wprowadza go do drużyny "Piratów". Razem z drużyną Moose przygotowuje się do wielkiego turnieju tanecznego jakim jest "Super Jam". Jednak krótko przed turniejem ekipa traci miejsce do treningów, a zarazem swój dom...

Główni bohaterowie

LUKE (RICK MALAMBRI)

Przystojny i ambitny, wie czego chce. Jego celem jest pokonanie House of Samurai. Założył House of Pirates – to grupa twórczych, młodych ludzi, którzy jak mówi, nie mieli dokąd pójść. Teraz razem tańczą, żyją, jedzą – są dla siebie rodziną.

NATALIE (SHARNI VINSON)

Piękna, niezależna, silna. Skrywa pewną tajemnicę, który może zniszczyć uczucie, które rodzi się między nią a Lukiem, a także zaprzepaścić szansę na wygraną w turnieju. Mówi, że nigdy nie przegrywa i że wszystko, co inni powinni o niej wiedzieć, jest w jej tańcu.

MOOSE (ADAM G. SEVANI)

Dobry dzieciak, świetnie tańczy. Talent dostrzeżony przez Luka, wprowadza go do swojego świata.

CAMILLE (ALYSON STONER)

Wraz z Moose przyjeżdża do Nowego Jorku. Dziewczyna musi zmierzyć się z samą sobą i odpowiedzieć sobie na pytanie: kim jest i czym jest dla niej taniec.

Mieszkańcy House of Pirates

Film "Step Up 3D" poszerza spektrum taneczne, przyjmując szerszy punkt widzenia i zatrudniając młodych, dynamicznych tancerzy, w pełni oddanych swojej pasji. Zaprezentowanie nowojorskiej, undergroundowej sceny tanecznej dało filmowcom szereg nowych opcji i pozwoliło im przedstawić nową wizję marzeń wielkiego miasta.

Przedstawienie złożonej fabuły, elektryzujących sekwencji tanecznych i porywającej intrygi wymagało zatrudnienia aktorów, którzy jednocześnie będą mistrzami nowoczesnego tańca.

"Casting do takiego projektu to skomplikowana sprawa" – mówi Shankman. "Poszukiwaliśmy aktorów, którzy dotrzymają w tańcu kroku chłopakom i dziewczynom z ulicy. Takich tancerzy nieczęsto się widuje. Są niewiarygodnie wysportowani".

Twórcy powitali w zespole znanego ze Step Up 2 Adama G. Sevaniego i Alyson Stoner ze Step Up. Zdolności taneczne i aktorskie tych nastolatków gwarantowały, że trzeci film "Step Up" stanie się wybitną częścią serii. Gwiazdy, które znają się od lat, znowu grają najlepszych przyjaciół. "Znam Alyson Stoner od zawsze" – mówi Sevani. "Pierwszą rolę grałem u jej boku i teraz gramy dwoje przyjaciół. To dziwne. Ale prawdziwe".

"Zawsze dobrze się ze sobą czuliśmy" – dodaje Stoner. "Adam w zachwycający sposób wciela się w swojego bohatera".

Filmowcy stworzyli Dom Piratów (House of Pirates), grupę tancerzy, którzy razem mieszkają, pracują i bawią się.

Rick Malambri odtwarza postać Luke'a, artystę wideo, który dokumentuje undergroundową scenę taneczną i jednocześnie kieruje Domem Piratów. Malambri miał okazję połączyć swoją długoletnią pasję taneczną z nowoodkrytą pasją aktorską. "Dzięki tej roli mogę udowodnić, że kryję w rękawie kilka talentów" – stwierdza Malambri.

Malambriemu towarzyszy Australijka Sharni Vinson, odtwarzająca rolę Natalie. Vinson to była tancerka baletowa, która rozpoczynała karierę w australijskim serialu telewizyjnym Home and Away, w którym także stawiali swoje pierwsze kroki Naomi Watts, Isla Fisher, Heath Ledger i Simon Baker. "To było dziwne" – aktorka wspomina casting. "Czytałam tekst z grupą aktorów, ale gdy wyszłam z przesłuchania, wiedziałam, że jeśli dostanę rolę, to wejdziemy do filmu razem z Rickiem Malambrim".

Wielu aktorów występujących w "Step Up 3D", to prawdziwe sławy. Reżyser Jon M. Chu poznał wielu topowych tancerzy dzięki swojemu internetowemu projektowi LXD—Legion of Extraordinary Dancers. Castingi przeprowadzono w centrach tanecznych Los Angeles, Nowego Jorku i Miami. Poszukiwano 250 młodych utalentowanych tancerzy, którzy mieli wziąć udział w sześciu sekwencjach tanecznych. "Casting w Los Angeles okazał się tak dużym przedsięwzięciem, że musieliśmy przedłużyć go o kilka dni" – wspomina Chu. "Na castingi we wszystkich miastach zgłaszały się tysiące tancerzy. Zorganizowaliśmy również casting internetowy. Dzięki niemu otrzymaliśmy zgłoszenia z całego świata. Nasz film jest największym przedsięwzięciem, które zgromadziło w jednym czasie i miejscu taką kolekcję talentów". Najciekawszym nabytkiem jest Stephen Boss, który gra w filmie Jasona, artystę graffiti, członka Domu Piratów. Boss był jednym z tysięcy kandydatów, którzy zgłosili się na casting taneczny. Utalentowany freestyler pragnął wypróbować swoich sił także jako aktor. Wziął udział w stresującym przesłuchaniu i otrzymał rolę.

"Wiele pomysłów wykorzystanych w filmie pojawiło się podczas pracy z LXD" – opowiada Chu. "Przygotowywaliśmy występ w moim rodzinnym mieście i tancerze mieszkali w moim domu. Wszędzie było ich pełno i nieustannie tańczyli. Tancerze kręcili się po moim salonie, basenie i kuchni. Tak wpadliśmy na pomysł Domu Piratów.

Chyba największym objawieniem castingów jest para identycznych bliźniaków Martin i Facundo Lombard. Bracia stanęli w długiej kolejce przesłuchań w Nowym Jorku. Argentyńczycy-samoucy zachwycili swoją osobowością oraz techniką taneczną filmowców i choreografów. Specjalnie dla nich stworzono role bliźniaków Santiago, którzy dodali kolorytu Domowi Piratów.

Nowy Jork

Nowe miejsce zainspirowało nowa opowieść. Akcja filmu przenosi się z Baltimore, gdzie znajdowała się elitarna Maryland School of the Arts (MSA) do oszałamiającego, czarodziejskiego Nowego Jorku. Jak mówią producenci "Step Up 3D" musiał dziać się właśnie tutaj, bo "to idealne miejsce na nową przygodę".

Reżyser filmu jest zafascynowany miastem – "tu jest tyle historii, kultury, ludzie przyjeżdżają tu z całego świata, żeby spełnić swoje marzenia". Jeden z głównych bohaterów filmu, Moose, właśnie w tym mieście konfrontuje swoje decyzje, poznaje siebie, zaczyna rozumieć, czego naprawdę chce. "Nowy Jork dał nam różnorodność – w jednym miejscu mieliśmy: Chinatown, Red Hook, Brooklyn, Times Square, Financial District" – dodaje Jon M. Chu. Bogactwo tego miasta zainspirowała także scenarzystki – Amy Andelson i Emily Mayer, które postarały się o to, by to taniec prowadził całą narrację.

Inspiracją dla reżysera do stworzenia grupy House of Pirates i miejsca, w którym żyją, była słynna The Factory Andy’ego Warhola. Mix kulturowy Nowego Jorku idealnie oddał także mieszankę stylów, którą zobaczyć można w filmie – od zmysłowego tanga po pełną adrenaliny batalię taneczną.

O produkcji

Myślą, która towarzyszyła reżyserowi, (Jon M. Chu), było przekonanie, że w życiu nie tylko chodzi o dotarcie do określonego celu. To, co nas kształtuje, dzieje się w trakcie - podczas podróży, którą odbywamy dążąc do obranego celu. Jak mówi; "przeznaczenie znajdzie nas same". "Step Up" - jako całość - to opowieść o marzeniach i o tym, że trzeba wierzyć w siebie. "Jeśli wierzysz w siebie, będziesz w stanie zmierzyć się z każdą przeciwnością losu i osiągnąć to, co zaplanowałeś" - dodaje.

W "Step Up 3D" można zobaczyć prawdziwe taneczne bitwy, które rozgrywają się na… wodnej scenie. Producenci zgodnie twierdzą, że poprzednie części filmu były początkiem, preludium do tanecznej rewolucji 3D. W "Step Up 3D", jak mówi Jamal Sims (choreograf), ten film to nowa era w historii tańca.

Reżyser filmu odkrył w technologii trójwymiarowej nowe, dające nieskończoną ilość możliwości, medium. "W musicalach starego typu, konstrukcja filmu miesza się i przesuwa między aktorami. Tutaj ten szkielet-rama stanowi osobną jakość. Widzowie nie tylko oglądają tańczących, ale uczestniczą w tym, co się dzieje. Dochodzi do jakiegoś połączenia, to jest jak duet tancerzy i publiczności" – mówi Chu. Podczas jednego z pokazów, pewna nastolatka powiedziała, że oglądając film miała wrażenie, że "taniec ją zaatakował" – oczywiście w pozytywnym znaczeniu. Dzięki technologii 3D widzowie będą mogli doświadczyć tańca w zupełnie nowy sposób. Producenci śmieją się, że udało im się doprowadzić do małżeństwa tańca i 3D - dzieckiem z tego związku będzie wyjątkowy film: "Step Up 3D".

Plan

Po długich tygodniach treningu tanecznego, zdjęcia do filmu rozpoczęły się w maju 2009 roku. Trwały 10 tygodni, realizowano je w tak różnorodnych miejscach jak Manhattan, Brooklyn, Coney Island, Washington Square Park, Grand Central Station i Most Brooklyński.

W dzielnicy Greenpoint, zaniedbanej części Brooklynu, która zaczyna przeżywać swój renesans, twórcy zmienili stary magazyn o powierzchni 1000 metrów kwadratowych w House of Pirates. Wykorzystano również pobliskie dachy, które zapewniły wspaniały widok Manhattanu, leżącego na drugim brzegu rzeki.

Nowojorskie plenery stanowiły inspirację nie tylko dla filmowców, ale również dla aktorów. "Nowy Jork jest szalony" – mówi Adam G. Sevani, odtwórca roli Moose'a. "Na całym świecie nie ma drugiego takiego miejsca. To miasto ma swój rytm. Kipi energią. Jego mieszkańcy są pogrążeni w swoistym tańcu".

Niezapomnianym okresem pracy nad filmem były cztery dni zdjęciowe, podczas których zrealizowano turniej World Jam, tytaniczny wysiłek, wymagający wielu tygodni przygotowań.

Kluczowym elementem gwarantującym wyjątkowość efektów wizualnych było twórcze wykorzystanie energii elektrycznej. Scenografia, instalacja oświetleniowa, kostiumy, każdy element sceny eksplodował jaskrawym światłem i wynosił genialna choreografię spółki Rich & Tone na niebosiężne wyżyny.

Podwyższoną scenę otaczały pionowe kolumny paneli wideo rozjaśnionych diodami LED, na których wyświetlano olśniewająca, pulsującą kolorami grafikę komputerową.

Pomimo że dzień zdjęciowy rozpoczynał się o 4.00 rano, na Brooklyn Navy Yard zebrało się ponad 1000 osób, które pragnęły statystować i być świadkiem oszałamiających popisów tanecznych bohaterów filmu "Step Up 3D".

"Taniec to sztuka uniwersalna i nasz cykl filmów tanecznych cieszy się wielka popularnością na całym świecie" – mówi producent Erik Feig. "Taniec to fantastyczny fenomen. W wykonaniu naszych tancerzy wydaje się łatwy, ale prawda jest inna! Praca z najlepszymi profesjonalistami w tej dziedzinie to spełnienie moich marzeń. Taniec, romans i bohaterowie, z którymi widz może się utożsamić, to recepta na światowy hit!".

Praca nad filmem

Nowy Jork, miejsce narodzin hip-hopu, zapewniał wielokulturową atmosferę, autentyczny styl uliczny, i idealne tło dla filmowych sekwencji tanecznych. Reżyser Jon M. Chu wprowadził do filmu uniwersalną optykę. "Pragnęliśmy całkowicie otworzyć się na fenomen tańca" – stwierdza Chu. "Chcieliśmy przedstawić w filmie jak najbogatszą stylistykę ulicy. "Step Up 3D" staramy się przedstawić większą część fabuły za pomocą tańca. Wszyscy nasi tańczący aktorzy najlepiej wypowiadają się poprzez ruch i gesty".

"Nowy Jork oferuje przegląd wszystkich kultur świata". – zauważa producent David Nicksay. "Spacerując po mieście odwiedzamy najdalsze zakątki naszego globu. Mamy tu reprezentantów wszystkich kultur, którzy tańczą. Taniec stanowi język nie znający granic. Nie potrzebuje tłumacza, jest uniwersalny".

Pierwsza część trylogii Step Up spowodowała wysyp kinowych i telewizyjnych filmów, w których główną rolę odgrywa taniec. Dzięki temu widzowie nauczyli się doceniać nowoczesną, oryginalną choreografię. Dlatego przy okazji "Step Up 3D" należało unieść poprzeczkę. Ponownie, jako głównego choreografa, zatrudniono Jamala Simsa ("Step Up", Step Up 2). Do jego zespołu weszli Nadine "Hi-Hat" Ruffin i Dave Scott, którzy pracowali przy "Step Up 2", a także bracia Richmond Talauega i Anthony Talauega, znani lepiej jako Rich & Tone.

"Jon Chu podjął genialną decyzję, zatrudniając w "Step Up 3D" różnych choreografów" – stwierdza Sims. "Wprowadzili do filmu różne stylistyki. To wielka radość podziwiać je na ekranie".

Sims wprowadził do filmu dwie oszałamiające sekwencje: zmysłowe tango i słodki, nostalgiczny taniec stanowiący hołd dla klasycznych musicali.

W "Step Up 3D" Chu powrócił do znanego ze "Step Up 2" pomysłu bitwy tanecznej, ale tym razem grupy rozrosły się w Domy – dużo większe ekipy, składające się z przedstawicieli różnych stylistyk. Bitwy odbywają się w różnorodnych i odrębnych częściach Nowego Jorku, takich jak Red Hook, Chinatown i Bronx.

"To prawdziwe bitwy" – podkreśla Chu. "Zespoły naprawdę ze sobą walczą. Próby mogą być zabawne, ale gdy nagrywamy scenę, z udziałem tłumu widzów i współzawodniczących ze sobą tancerzy, wyzwalają się prawdziwe wojownicze instynkty".

Sims musiał połączyć w jedną całość różnorodne stylistyki, reprezentowane przez setki tancerzy. Próby rozpoczęto na miesiąc przed startem zdjęć. Towarzyszyły im regularne treningi fizyczne. Nawet Sevani i Stoner, doświadczeni tancerze, musieli wyciskać siódme poty.

"To były długie tygodnie intensywnego treningu" – wspomina Malambri. "12 godzin dziennie. Totalny obłęd, ale warto było".

"Taniec to wielka pasja Jona. Ten film nie mógł mieć lepszego reżysera" – konkluduje Vinson. "Wie, czego chce. Wie, co jest dobre i realizuje to. Aktorzy i tancerze dawali z siebie wszystko, mając pewność, że reżyser stworzy z tego niewiarygodny film".

Reżyser podziela entuzjazm aktorki. "Pracy na planie towarzyszyła atmosfera braterstwa i doskonałej pracy zespołowej. Pomiędzy realizowanymi ujęciami trwały freestylowe bitwy. Aktorów i zespół realizacyjny połączyły więzy szczerej przyjaźni, która znacznie wpłynęła na uzyskany efekt artystyczny".

Scenografia

Scenografka Devorah Herbert i zespół kostiumologów Kurt and Bart pomagali stopić w stylistyczną doskonałość nowojorskie plenery, uliczną estetykę, dynamiczną choreografię i trójwymiarową technologię.

"Największym wyzwaniem "Step Up 3D" – mówi Herbert – "był fakt, że nie postawiono żadnych granic, jeśli chodzi o twórcze zagospodarowanie tego fantastycznego środowiska. Szczególnie ciekawa była praca nad loftem Piratów. Siedziba tych tancerzy musiała być całkowicie nieprzewidywalna".

Przedstawiając styl życia współczesnej cyganerii Hebert postanowiła wykorzystać niepohamowaną energię miast i jego wyjątkowy, industrialny charakter. Surowy charakter licznych plenery w Brooklynie i na dolnym Manhattanie przywoływał wspomnienia surowej historii tych części miasta.

Nieoceniony wkład w estetykę filmu wnieśli sami tancerze. Kostiumy, wygląd pomieszczeń, a przede wszystkim industrialny charakter loftu, gdzie mieszkają, pracują i tańczą Piraci.

Kurt & Bart także czerpali inspiracje z gustów i stylistyki tancerzy. "Miało to dla nich wielkie znaczenie" – wspomina Kurt. "Chodziliśmy na próby, analizowaliśmy stroje tancerzy i na tej bazie tworzyliśmy własne projekty. Na przykład bliźniacy zawsze nosili na głowach bandany. My ubraliśmy ich w niezwykle długie. Gdy się poruszają, uzyskujemy niepowtarzalny efekt. Ci ludzie to eklektyczna załoga. Praca z nimi dała nam nieopisaną radość".

Więcej informacji

Proszę czekać…