Jerry Landers, kierownik działu w dużym domu towarowym, otrzymuje telegram, z którego dowiaduje się, że następnego dnia ma odbyć spotkanie z nieznajomym na 27 piętrze najwyższego hotelu w mieście. Uważając treść depeszy za kawał, wyrzuca ją do kosza. Gdy budzi się w nocy znajduje ją pod poduszką. Drze ją na drobne kawałki. Następnego dnia znajduje ponownie ten sam telegram, w całości, pod liściem sałaty. Zaintrygowany udaje się na tajemnicze spotkanie. W sterylnym, białym pokoju na 27 piętrze nie znajduje nikogo. Nagle słyszy głos "Jerry, jestem bogiem". marcoduch
Pozostałe