Gere w roli człowieka cierpiącego na maniakalną depresję, który w chwilach euforii oczarowuje wszystkich fantazją i humorem. Bywa, że w czasie koncertu wdziera się na scenę, by dyrygować orkiestrą albo zabiera kasjerkę z banku na romantyczną eskapadę. Nic zatem dziwnego, że nie potrafi mu się oprzeć żadna kobieta, nawet dr Libbie Bowen (Olin), psychoterapeutka, której polecono zająć się jego przypadkiem.