Troy, Gabriella, Sharpay, Chad, Ryan i Taylor kończą szkołę East High i myśl, że potem ich drogi się rozejdą skłania Dzikie Koty do zrobienia czegoś, co zapamiętają do końca życia! Razem z resztą przyjaciół postanawiają wystawić musical wyrażający ich nadzieje i obawy przed przyszłością oraz niezapomniane doświadczenia związane z dorastaniem. Wraz z nadchodzącym wręczeniem świadectw i decyzją w sprawie College'u seniorzy Dzikich Kotów z East High stawiają pytania dotyczące marzeń, romansów i przyjaźni.

Bardzo młodzi weterani

Nie ulegało wątpliwości, że na ekran powinni powrócić wszyscy dotychczasowi bohaterowie opowieści. Scenarzysta twierdził, że bez ich talentów sukces na tak wielką skalę nie byłby po prostu możliwy. Tak, wszyscy oni stali się z dnia na dzień idolami nastolatków, ale pozostali przede wszystkim utalentowanymi, pełnymi inwencji i zapału młodymi aktorami – zauważył Barsocchini.

Pojawili się w pracy z głową na właściwym miejscu, a poza tym pomiędzy nimi jest prawdziwa chemia; to jedna z tajemnic sukcesu – dodawał Ortega. Na pierwszym planie nowej opowieści znalazła się znowu szkolna zakochana para grana przez Zaca Efrona i Vanessę Hudgens.

Mój bohater, Troy, nadal jest tym samym normalnym chłopakiem z dwóch pierwszych części filmu, ale rzecz jasna nieco się z wiekiem zmienił – opowiadał młody aktor. – Musi dokonywać codziennych wyborów, a jednocześnie poradzić sobie jakoś z niedawno odkrytym talentem. Ciągle jest pełnym pasji sportowcem, a jednocześnie odnalazł w sobie upodobanie do śpiewania. No i jest jeszcze kwestia Gabrielli. Co stanie się z ich związkiem po zakończeniu wspólnej nauki? Barsocchini przyznał, że stworzył postać Troya na wzór jednego ze swych szkolnych kolegów, później znanego futbolisty z zespołu Pittsburgh Steelers, Lyle Swanna. Graliśmy kiedyś w jednej drużynie koszykówki. W drodze na jeden z meczy, Lyle bardzo mnie zaskoczył: wiesz, najchętniej spróbowałbym sił w balecie – powiedział. Oto problem: często wymaga się od dzieciaków, by były cool, by robiły rzeczy, na których wcale im najbardziej nie zależy. A powinny starać się odnaleźć własną drogę.

Producent Don Schain potwierdzał słowa scenarzysty: Nauka, jaka płynęła z dwóch pierwszych filmów, była jasna: nie należy się bać przełamywać stereotypów. Napastnik szkolnej drużyny futbolowej tak naprawdę chciałby być cukiernikiem, świetny koszykarz marzy o karierze aktorskiej. Pozwólmy dzieciakom być tym, kim naprawdę pragną być.

Bolton od dawna planował, że wraz ze swym przyjacielem, Chadem, pójdzie na lokalny uniwersytet. Ale teraz, ze względu na pasję do śpiewania i uczucie do dziewczyny, staje przed naprawdę trudnym wyborem – opowiadał o rozterkach swego bohatera Efron. Podobne wahania przeżywa i Gabriella. Dostaje propozycję studiowania na prestiżowym uniwersytecie Stanford, ale...

Moja bohaterka zawsze kierowała się w pierwszym rzędzie intelektem, nie emocjami – tłumaczyła aktorka. – Ale tym razem i serce dochodzi do głosu, jest rozdarta, pełna wątpliwości.

Ortega mocno komplementował młodą aktorkę. Ta dziewczyna świetnie śpiewa, świetnie tańczy i doskonale gra. Moim zdaniem rośnie nam prawdziwa gwiazda jutra, aktorka dużego formatu – twierdził reżyser.

Hudgens z kolei opowiadała, że praca nad filmem to była czysta przyjemność: Wszyscy już znamy się tak dobrze. Oczywiście praca to praca, ale było w niej wiele radości, miejsca na przekomarzanie się i wygłupy. Dla Hudgens, która naukę pobierała w domu, sceny rozdania świadectw i atmosfera z nimi związana były ekscytującą nowością: Czułam się, jakbym to naprawdę przeżywała.

Dziesięć całkiem nowych kawałków

O piosenki i ścieżkę dźwiękową zadbali (jak i poprzednio) kompozytor David Lawrence i kierownik muzyczny Steven Vincent. Zamówili dziesięć nowych piosenek u wypróbowanych uprzednio współpracowników, między innymi: „Now or Never” (Matthew Gerrard/Robbie Nevil), „Right Here, Right Now” (Jamie Houston), „Can I Have This Dance” (Adam Anders/Nikki Hassman) czy „High School Musical” (Gerrard/Nevil).

Pierwsza z nich mówi o dylematach Troya i jest śpiewana przez Efrona w sekwencji wstępnej – meczu rozgrywanego w obecności 2000 statystów. „Right Here, Right Now” to słodki duet Troya i Gabrielli w jego domku na drzewie. „I Want It All” to popis Sharpay, jej marzenie o karierze w wielkim mieście, rzecz zainscenizowana w stylu klasycznych musicali Busby Berkeleya. „Can I Have This Dance” to właściwie walc, który główni bohaterowie tańczą i śpiewają na dachu szkoły, utwór inspirowany tanecznie i wokalnie dokonaniami Freda Astaire’a i Gene’a Kelly’ego. „A Night to Remember” to gorąca cza-cza na scenie szkolnego teatrzyku. „Just Wanna Be With You” – liryczny, refleksyjny duet Ryana i Kelsi. „The Boys Are Back” – fantazyjny rockowy kawałek, duet Troya i Chada rozegrany w scenerii śmietniska. Ballada w klimacie soulowym „Walk Way” jest śpiewana przez Gabriellę w domowym zaciszu. „Scream” to ballada Troya zainscenizowana w scenerii nocnej szkoły. A „High School Musical” to oczywiście wielki i głośny finał.

Inne postacie

Lucas Grabeel powtarza rolę enigmatycznego brata Sharpay, Ryana Evansa. To skarb – entuzjazmował się reżyser. – Do tej pory grana przez niego postać była nieco zagadkowa, ale tym razem zobaczycie, jak jego talent rozkwita, po prostu eksploduje! Grabeel był zdania, że w duecie z Sharpay udało mu się oddać dynamikę emocjonalnego związku między rodzeństwem, co bywa zawsze dość skomplikowane.

Borden wyrażał się o Grabeelu z wielkim uznaniem: Prywatnie jest spokojnym, wyluzowanym chłopakiem. Ale na ekranie potrafił wydobyć z siebie wręcz histeryczną ekspresję.

Ortega tak to komentował: Lucas ma wielkie zdolności improwizacyjne, a jednocześnie jest technikiem – perfekcjonistą. Nic więc dziwnego, że taneczne numery w jego wykonaniu wypadły tak dynamicznie.

Z kolei Corbin Bleu ponownie zagrał rolę Chada, najlepszego przyjaciela głównego bohatera. Jego życiem jest sport. Można powiedzieć, że lubi stabilność. Myśli o sukcesach, jest wiernym przyjacielem, ma też bardzo miłą dziewczynę. Ale to, że Troy zamierza zmienić plany życiowe, bardzo go niepokoi. Przecież od lat planowali co innego. Scenarzysta podkreślał, że jest mu to postać wyjątkowo bliska: Sam spędziłem wiele godzin na sali gimnastycznej, wytrwale ćwicząc i koncentrując się na jednym celu. Rozumiem doskonale jego zaangażowanie w koszykówkę, choć ono go nieco zaślepia.

Według Bleu, w relacji Chada i jego najlepszego przyjaciela pojawia się smutek, ale jest to też opowieść o tym, jak przyjaźń dojrzewa, zmienia się, by przetrwać.

Jako niezależna i ambitna Taylor McKessie pojawia się ponownie na ekranie Monique Coleman. Młoda aktorka tak komentowała ewolucję swej postaci: To dziewczyna, która wie, czego chce. Myślę, że była gotowa do opuszczenia szkoły już zanim rozpoczęła w niej naukę. Ale zmienia się, bo – ku swemu zaskoczeniu – zaczyna adorować Chada. Jednak jej postawa nie jest zdominowana przez stosunek do chłopaka. Jej siła leży w czym innym – myślę, że to ważny wzorzec dla dziewczyn.

Scenarzysta opowiadał, że twórcy filmu dostali mnóstwo listów od rodziców, którzy dziękowali za stworzenie wiarygodnej postaci dziewczyny mogącej służyć za wzór. Bo nawet jeśli Taylor przeżywa pewne rozterki, to pracę domową ma zawsze odrobioną i nigdy nie traci rozsądku. Monique jest jak grana przez nią postać – jak świeca paląca się w mroku – nie mógł powstrzymać się od pewnej dawki patosu Ortega. – Nie pozwala sobie na błędy i zagubienie, jej stabilność i pewność udzielają się otoczeniu.

Olesya Rulin po raz trzeci wcieliła się w Kelsi Nielsen, kompozytorkę musicalu. Moja postać zmieniała się coraz bardziej wraz z kolejnymi filmami – opowiadała aktorka. – Początkowo była bardzo nieśmiała i wycofana, wręcz niezauważana przez otoczenie. W drugiej części nabrała wiary w siebie, zdobyła przyjaciół. A teraz naprawdę przełamała opory, w pełni wyłoniła się ze swej skorupy.

Chris Warren Jr. zagrał po raz kolejny sportowego gwiazdora, Zeke Baylora, który jest związany z Sharpay, choć nie jest to prosty związek, ze względu na daleko posunięty egocentryzm obojga. Łączy ich relacja miłości-nienawiści – mówiła Tisdale. – Moim zdaniem jedna z najzabawniejszych scen to ta, gdy tańczą razem. Zachowują się jak stare, kłótliwe małżeństwo, znające doskonale swe wady, które jednak za nic nie potrafi się rozstać.

Kaycee Stroh wcieliła się w postać Marthy Cox, cheerleaderki, która wydaje się zbyt mądra na to, by być cheerleaderką. Ona też robi zdecydowany krok naprzód. Najpierw jest nieśmiała, potem zaczyna tańczyć, wreszcie zostaje szefową czirliderek. Ta postać niesie przesłanie: musisz starać się przełamać swe ograniczenia – mówiła wykonawczyni tej roli.

Niech dzieciaki śpiewają i tańczą

Film High School Musical stał się wielkim przebojem: największym w historii telewizji kablowej Disney Channel – obejrzało go ponad 17 milionów widzów! Drugą część z 2007 roku – 17,2 miliona. Pierwszy film zdobył dwie nagrody Emmy: za najlepszy program dla dzieci oraz choreografię. Młodzi aktorzy z dnia na dzień stali się idolami nastolatków, i to wręcz histerycznie uwielbianymi.

Producent Bill Borden z dumą wspominał, że to on był autorem śmiałego, a dla wielu wręcz szalonego pomysłu, by przygotować musical dla nastolatków. Wprawdzie zmarginalizowany, zwłaszcza w kinie, gatunek odnotował w ostatnich latach pewne oznaki odrodzenia (o czym świadczyły sukcesy „Moulin Rouge” i „Chicago”), ale rzecz wydawała się wielce ryzykowna. Bo młodzi nie rozumieją już konwencji tradycyjnego musicalu – jak twierdziło wielu producentów. Borden nie przyjął tego do wiadomości: Po prostu pomyślałem, że chciałbym zobaczyć musical, który mógłbym obejrzeć z moimi dzieciakami – tłumaczył. – Ja i mój partner Barry Rosenbush wierzyliśmy w ten specyficzny, nieco zapomniany gatunek.

Rosenbush skromnie stwierdził: W przypadku pierwszego filmu nie staraliśmy się wymyślać koła. Skorzystaliśmy z wypróbowanych wzorców. Chcieliśmy sprawić, by koło znowu zaczęło się kręcić. No i zaczęło – i to jak! Rosenbush dodawał: Wiele klasycznych musicali, które kochamy – jak chociażby „Dźwięki muzyki”, „West Side Story” czy później „Grease” były (o czym się dziś niesłusznie zapomina) skierowane przede wszystkim do młodych.

Scenarzysta Peter Barsocchini tak wspominał dzień, w którym otrzymał propozycję od producentów: Powiedzieli mi, że mam napisać scenariusz filmu dla Disneya, w którym należy połączyć temat muzyki i sportu. Ucieszyłem się, bo obydwie te dziedziny są mi bliskie. W szkole grałem w drużynie koszykarzy, a pod koniec lat 60. w San Francisco zajmowałem się krytyką muzyczną.

Borden wspominał, że Ortega był najmocniejszym i właściwie jedynym kandydatem na reżysera filmu. Dlaczego? Kenny jest człowiekiem wielu talentów. To nie tylko reżyser, ale także aktor, pełen inwencji choreograf i fantastyczny tancerz – tłumaczył producent. – To po prostu siła natury. Doskonale też potrafi pracować ze scenariuszem; wie, co wypadnie dobrze na ekranie, a co nie, co należy pozostawić, a co śmiało można usunąć lub zmienić.

Ortega wyznał, że od początku postawił na bezpretensjonalność: Nie chodziło nam o opowiedzenie jakiejś zawiłej historii czy o portretowanie skomplikowanych psychologicznie postaci. Bardziej zależało nam na dostarczeniu pełnej radości i werwy rozrywki – tłumaczył szczerze. Udało się. Obie części filmu zrealizowane dla telewizji kablowej pobiły rekordy oglądalności w swej kategorii, obie płyty zawierające ścieżkę dźwiękową z filmów pokryły się platyną, odbyła się triumfalna trasa koncertowa z udziałem aktorów, przygotowano także show na lodzie oparte na pomyśle z filmu. Utrafiliśmy w temat i w ton, jak się okazało, zrozumiały i bliski nastolatkom na całym świecie – nie ukrywał zadowolenia Borden.

Nowe dzieciaki na pokładzie

W obsadzie pojawiły się nowe twarze wyłonione w szeroko zakrojonym castingu. Są to: Matt Prokop („Hanna Montana”), Justin Martin („A Raisin in the Sun”) oraz Angielka Jemma McKenzie-Brown („The Amazing Mrs. Pritchard”). Zostali oni wyłonieni spośród setek kandydatów. Piętnaścioro młodych aktorów i aktorek zgrupowano na specjalnym obozie, gdzie musieli udowodnić swe umiejętności sportowe, wokalne i taneczne. Wreszcie zaaprobowano powyższą trójkę.

Borden wyjaśnia, jakie były kryteria wyboru: Oczywiście liczyła się chemia i zaangażowanie, ale utalentowanych kandydatów było naprawdę bardzo wielu. Najważniejsza była dla nas osobowość. Nie chcieliśmy żadnych klonów istniejących już postaci, to groziło sztucznością i monotonią.

Jimmie „The Rocket” Zara grany przez Prokopa, uczeń drugiej klasy, podziwia Troya, ale uważa też, że jest od niego lepszy, bardziej „cool” – mówił scenarzysta. – To naturalne. W tym wieku często tracisz dystans i myślisz, że rządzisz światem, co oczywiście jest złudzeniem. Prokop marzył o udziale w filmie, ale był trochę przerażony. Nigdy profesjonalnie nie śpiewałem i nie tańczyłem. A cykl tych filmów jest nieprzytomnie popularny. Więc trochę lękałem się, by się nie zbłaźnić przed tak wielką publicznością – mówił.

Donny Dion, najlepszy kumpel Jimmiego, jest jego przeciwieństwem, chłodno kalkuluje posunięcia, nie kieruje się sentymentami. Grający go Justin Martin tłumaczył: On też traktuje Troya i Chada jak idoli. Ale cały czas myśli nad tym, jak Jimmie i on sam mogliby ich przyćmić i zająć ich miejsce. Niekoniecznie grając fair.

Jemma McKenzie-Brown gra asystentkę Sharpay – dziewczynę ponad wiek bystrą i wyrafinowaną. Jest od swej „szefowej” inteligentniejsza i bardziej podstępna. Razem tworzą doprawdy koszmarny duet – śmiała się brytyjska aktorka.

Nowe wyzwanie

Propozycja, by trzecia część filmu stała się widowiskiem kinowym niezwykle ucieszyła Ortegę. Oto spełniło się marzenie mojego życia – entuzjazmował się twórca. – Nakręcić musical z przeznaczeniem na wielki ekran. Barsocchini tak wspominał pierwsze rozmowy z reżyserem na temat nowego projektu: Nie chciałem powtarzać tego, co już zrobiliśmy w pierwszym filmie. Chciałem zobaczyć, jak te dzieciaki dorastają. Są przecież w ostatniej klasie, więc znajdują się pod dużą presją – czekają ich egzaminy i wybór drogi życiowej, a także rozstanie ze szkolnymi przyjaciółmi. Chodziło nam o zachowanie równowagi pomiędzy umownym światem muzycznej komedii a prawdziwością emocji. Tym razem scenariusz powstał więc w inny niż w przypadku dwóch pierwszych filmów sposób. Peter bardzo nam pomógł – mówił reżyser. – Uczestniczył w wielu etapach produkcji, w przygotowaniu piosenek i w serii prób, wysłuchiwał wszystkich uwag młodych aktorów. Można powiedzieć, że nasi wykonawcy wzięli udział w tworzeniu scenariusza, bo uwzględniliśmy wiele ich pomysłów i sugestii. Z drugiej jednak strony, klimat poprzednich filmów miał być zachowany. Naszym zamiarem było, by widownia na całym świecie opuściła kina w nastroju podobnym, jak widzowie telewizyjni poprzednich części – dodawał Borden.

Największą radością było to, że mogliśmy stworzyć musicalowe numery z o wiele większym rozmachem, bardziej efektowne i skomplikowane choreograficzne, z większą liczbą tancerzy – cieszył się reżyser.

O aktorach

Zac Efron (Troy Bolton)

Właśc. Zachary David Alexander Efron. Urodził się 18.10.1987 r. w San Luis Obispo, stan Kalifornia. Ojciec Zaca pracował jako inżynier w elektrowni. Chłopak zaczął śpiewać w wieku 11 lat. Wkrótce trafił na scenę, wystąpił ponad 90 razy w musicalu „Gypsy”. Pojawił się w kolejnych musicalach: „The Music Man”, „Peter Pan”, „Auntie Mame”, „Little Shop of Horrors”. Po premierze „High School Musical” wyszło na jaw, że na ścieżce dźwiękowej filmu zmiksowano głos Efrona z głosem kanadyjskiego piosenkarza Drew Seeleya. Ale piosenka „Ladie’s Choice” z kolejnego musicalu, w którym wystąpił – „Lakier do włosów”, zamknęła usta krytykom. Wystąpił w teledysku „Say OK.” Vanessy Hudgens, z którą jest związany także prywatnie od 2007 roku. Jest wielkim entuzjastą sportu – gra w golfa, uprawia narciarstwo, wspinaczkę wysokogórską oraz snowboard. Zrezygnował z kariery muzycznej, twierdząc, że jego priorytetem jest aktorstwo.

Vanessa Hudgens (Gabriella Montez)

Właśc. Vanessa Anne Hudgens. Urodziła się 14.12.1988 r. w Salinas, stan Kalifornia. Zaczynała karierę w wieku ośmiu lat, w teatrze muzycznym, grając miedzy innymi w „Czarnoksiężniku z Oz”, „The Music Man”, „Evicie” oraz „Damn Yankees”. Wydała debiutancką płytę „V” (2000), a w 2008 roku „IDENTIFY” (2008) zawierające repertuar z pogranicza soulu i rocka.

Ashley Tisdale (Sharpay Evans)

Właśc. Ashley Michelle Tisdale. Urodziła się 2.07.1985 roku w West Deal, stan New Jersey. Została odkryta w wieku trzech lat i rozpoczęła występy w reklamówkach (nakręciła ich ponad sto). Potem pracowała jako modelka i grała epizodyczne role w serialach. Przełomem stał się udział w serii Disney Channel „Nie ma jak hotel” (2005). Z powodzeniem wystąpiła w kilkudziesięciu odcinkach seriali telewizyjnych. W 2007 wydała płytę „Headstrong” (pokryła się złotem) , na której znalazły się między innymi przeboje „Be Good to Me” oraz „He Said, She Said”. Jej starszą siostrą jest Jennifer Tisdale, także aktorka, znana między innymi z filmów „Ted Bundy” (2002) oraz „The Hillside Strangler” (2004). Ashley ma ulubionego psa imieniem Blondie.

O twórcach filmu

Kenny Ortega (reżyser)

Amerykański reżyser, aktor i choreograf. Urodził się 18.04.1950 r. w Paolo Alto, stan Kalifornia. Jako trzynastolatek zaczął występować w musicalach (m.in. „Oliver!”). W latach 80. jako choreograf współpracował z Cher, Barbrą Streisand, Eltonem Johnem, Michaelem Jacksonem, Bette Midler i Pointer Sisters. Był autorem choreografii do wielu filmów, m.in. „Xanadu”, „Prosto spod serca” czy „Dirty Dancing”. Potem z powodzeniem zajął się pracą przy serialach telewizyjnych. Trzykrotnie zdobył nagrodę Emmy.

Osobowości i trendy

Nad kostiumami pracowała Caroline B. Marx. Z jednej strony dbała o to, by oddawały i podkreślały osobowość bohaterów, z drugiej, by po prostu były modne i nie wydawały się przestarzałe zaraz po premierze. By tego niebezpieczeństwa uniknąć, Marx wzięła udział w aż 37 pokazach słynnego New York Fashion Week, odwiedziła też liczne pracownie czołowych projektantów, dowiadując się o najnowsze, wykluwające się w nich trendy.

Jeśli chodzi o Efrona, miał stylem nawiązywać do młodego Presleya i Jamesa Deana. Wykorzystano w tym celu między innymi dżinsy firmy Diesel i koszulki Converse’a.

Hudgens miała przypominać dziewczynę z sąsiedztwa nabierającą stopniowo pewności siebie. W tym celu skorzystano z sukienek i dodatków firm American Eagle, Free People czy Velvet. Sharpay szpanuje bogactwem, razi złym gustem i uwielbia wściekłe róże. Odpowiednie dla niej okazały się niektóre rzeczy z kolekcji Dolce & Gabbana, Betsey Johnson, czy Sheri Bodell.

Corbina Bleu czyli Chada ubrano w ciuchy o ekologicznym charakterze, m.in. Alternative Earth, Lucky Brand czy Nike. Natomiast sukienki w których dziewczyny pojawiają się na rozdaniu świadectw, to oryginalne projekty Marx, wykonane przez słynną współpracowniczkę Madonny Zoyę Bergam.

Tańczyć do upadłego

Za choreografię ponownie odpowiadało trio Kenny Ortega – Charles „Chucky” Klapow – Bonnie Story. Każde z nich wniosło inne doświadczenia. Klapow był kiedyś ulicznym tancerzem, wniósł więc świeżość i energię, chęć przełamywania utartych reguł. Story, klasyczna tancerka i doświadczona choreografka – szacunek do tradycji i techniczną perfekcję. Ortega – doświadczenia broadwayowskie i filmowe. Chcieliśmy stać jedną nogą na ulicy, drugą – nawiązywać do historii musicalu. Zmieszać w dobrych proporcjach Broadway, street dance, funk, elementy akrobatyki sportowej i tańca towarzyskiego – i w ten sposób osiągnąć nową jakość – tłumaczył swe założenia reżyser.

Klapow potwierdzał te zamiary: Zwróćcie uwagę – w jednej ze scen Zac przypomina Freda Astaire’a , w innej – Michaela Jacksona. I tak właśnie miało być! Przez tydzień w Salt Lake City trwała burza tych trzech mózgów. Najpierw tylko dyskutowano, potem Ortega sporządził szkice proponowanych układów tanecznych, wreszcie rozpoczęto próby. Skala przedsięwzięcia była ogromna. W poprzednich filmach tańczyło 10 aktorów, 12 tancerzy i 190 statystów. W nowym filmie – odpowiednio: 15, 18 (oraz 60 tancerzy drugoplanowych) i aż 2 tysiące statystów! Zatrudniono dodatkowo czterech doświadczonych asystentów, by sprawnie poradzić sobie z większym rozmachem scen tanecznych. Okazało się, że dużą trudnością były warunki zdjęciowe: film kręcono głównie w Utah. Tamtejsze suche, ciężkie powietrze sprawiało, że taniec wymagał o wiele więcej wysiłku, a tancerze byli dosłownie zlani potem.

Uwielbiana "zła dziewczyna"

W roli Sharpay Evans powróciła na ekran Ashley Tisdale. Scenarzysta żartował, że do stworzenia tej postaci zainspirował go... pies, który go kiedyś pogryzł. Moim zdaniem każdy dzieciak ma moment, kiedy skrycie marzy, by być takim jak ona. To prawdziwa zła dziewczyna z sercem ze złota – śmiał się.

Oto klasowa diva, pretensjonalna i bezwzględna. Po prostu postać, którą kochacie nienawidzić – komentowała aktorka. – Zawsze coś namiesza. Ale przypuszczam, że gdzieś głęboko, bardzo głęboko w sercu jest słodką dziewczyną. Prawdopodobnie.

Ortega komplementował także i Tisdale, twierdząc, że ma klasę i styl i bez trudu stworzyła czarny charakter oparty na klasycznych wzorcach. Dostrzegam w niej aktorkę, która ma ogromne możliwości, bez trudu porusza się w zupełnie odmiennych rejestrach, tworzy rolę wielopoziomową – zachwalał. Tym razem Sharpay bierze udział w wyścigu do prestiżowej uczelni Juilliard School of Music. I swym zwyczajem, nie zamierza patyczkować się z konkurencją.

Znowu w Utah

Jak wiadomo, akcja rozgrywa się w Albuqerque. Po raz trzeci ekipa zawitała do Salt Lake City, które zagrało z powodzeniem Albuqerque w dwóch pierwszych filmach. Najważniejszym obiektem zdjęciowym była tamtejsza szkoła średnia East High School. Aktorzy bardzo się z tego ucieszyli. Przywiązali się do Salt Lake City, chociażby do sali gimnastycznej, gdzie inscenizowano poprzednio taneczne numery. Zdjęcia w szkole trwały piętnaście dni, podczas roku szkolnego, więc filmowcy starali się jak mogli nie przeszkadzać uczniom w zajęciach.

Dyrektor Paul Sager był zresztą bardzo chętny do współpracy. Pożyczył ekipie instrumenty muzyczne, zezwolił, by 800 uczniów statystowało w filmie. Szkoła stała się zresztą dzięki cyklowi filmów wielką atrakcją turystyczną, co bardzo wspomogło jej budżet. Ale kręcenie w naturalnych wnętrzach miało i pewne istotne minusy. Scenograf Mark Hofeling zauważył: Mieliśmy do czynienia ze skalą produkcji jakichś trzech broadwayowskich musicali. Jak to pomieścić na scenie szkolnego teatrzyku, w szkolnych korytarzach czy kafeterii? Musiałem się nad tym nieźle nagłowić.

Tak więc kafeterię trzeba było pracowicie przeistoczyć najpierw w czarno-białe ascetyczne wnętrze, a potem w rozświetlony neonami fragment nowojorskiej ulicy na potrzeby piosenki i numeru tanecznego „I Want It All”.

Dach szkoły przemieniono z kolei w magiczny ogród, bo tam zainscenizowano pełen rozmachu numer utrzymany w rytmie walca „Can I Have This Dance”. Wielkim nakładem sił przygotowano też dziedziniec, by zagrał śmietnisko z numeru „Boys Are Back”.

Napotkano pewną niespodziewaną trudność – trawa na boisku futbolowym, gdzie miała się odbyć scena wręczania świadectw, całkiem wyschła. Trzeba ją było poddać bardzo intensywnemu nawilżaniu, by odzyskała pożądany, intensywnie zielony kolor.

Więcej informacji

Proszę czekać…