Tetro

6,3
Akcja Tetro rozgrywa się w La Boca, artystycznej dzielnicy Buenos Aires, jednej z najstarszych części miasta, zamieszkiwanej głównie przez włoskich imigrantów. La Boca jest kolebką wielu sławnych śpiewaków, muzyków, poetów i malarzy. Tetro to imię głównego bohatera. Film rozpoczyna się od przyjazdu do Buenos Aires jego młodszego brata, Benniego. Nie widzieli się od ponad dziesięciu lat. Bennie jest już prawie pełnoletni. Przyjeżdża do Buenos, by dowiedzieć się dlaczego Tetro odciął się od rodziny, łamiąc tym samym złożoną bratu obietnicę (miał po niego wrócić, niestety nigdy tego nie zrobił). Ich spotkanie doprowadzi do ujawnienia głęboko skrywanej tajemnicy.
Pozostałe zwiastuny
Komentarze do filmu 3
i_darek1x 3

Kiepski ! – Szkoda czasu na to coś….

kuba_wajda 5

ambitny eksperyment z potencjałem brazylijskiej telenoweli – zupełnie nie pojmuję zachłyśnięcia się szczególnie amerykańskiej krytyki nad tym filmem. ma się wrażenie, że sama marka reżysera, bezrefleksyjnie zapaliła zielone światło dla tej produkcji na wszystkich polach debaty filmowej. a przeglądając chociażby imdb, czyta się tak zachowawcze komentarze, jakby wtrącenie złego słowa o wielkim "come back’u" mistrza coppoli, byłoby co najmniej obrazą uczuć religijnych.

tetro niestety wypada blado na tle dotychczasowych produkcji coppoli, ale i generalnie w kategorii filmów niszowych, eksperymentalnych – na pograniczu filmu i teatru, jakich kilka w ostatnich czasach mieliśmy okazję zobaczyć.
dzieło coppoli to niestety tylko pozory oryginalności i genialności. z jednej strony dostajemy wybitne stylizowane retro zdjęcia, klimatem przypominające starego almodovara, czy feliniego zmiksowanego z teledyskami joy division.
z drugiej strony dostajemy plot wydarzeń, w którym świat skomplikowany jest na poziomie błahej telenoweli. lubiany przeze mnie galo, w swojej osowiałej melancholii jest po prostu nie wiarygodny, a gra aktorska reszty obsady sprawia wrażenie, jakby nie mogli się zdecydować czy to film czy deski drugorzędnego teatru.
nawet archaiczna nieco konstrukcja filmu swoją "sentymentalną" magią nie jest w stanie przygasić uczucia braku konsekwencji i pomysłu na samą historię. te wszystkie ambiwalencje niestety, składają się na ostateczna jakość filmu, który najzwyczajniej w świecie przynudza, ciągnąc (przewidywalny od połowy filmu) wątek ku bezpłciowemu finałowi.

wg mnie, 5/10 to niestety max.

Beznickowy kuba_wajda 8

Zgodzę się z tym, że to nie jest zbyt oryginalny film – raczej nawiązanie do wielkich mistrzów, o czym wspomniał kolega. Zależy kto co lubi, ale ja nie mam większych zastrzeżeń. Od strony technicznej nie podobał mi się ciemny obraz, często połączony z jaskrawym światłem, co dla czarno-białego filmu jest samobójstwem. Czasami ciężko było dostrzec, co się dzieje na ekranie.

Od strony merytorycznej przez większość czasu trwania filmu nie ma do czego się przyczepić, nie licząc końcówki, po której można odnieść wrażenie oglądania "telenoweli" – zabrakło pomysłu, by całość niebanalnie spuentować. Natomiast kompletnie się nie zgodzę, że aktorzy rozczarowali. Byli jednym z wielu atutów filmu. Polecam. Gorszy niż ostatni film Coppoli, ale dla ludzi, chcących się oderwać od hollywoodzkich filmów z szybką akcją, okaże się darem z nieba.

Więcej informacji

Proszę czekać…