Nie samym filmem człowiek żyje i tutaj mogą się udzielać wszystkie osoby, które interesują się filmem, ale niekoniecznie chcą o nim rozmawiać.
Słuchaj – wiesz co?
W sumie nie powinienem tu odpisywać na takie teksty, ale że mnie to szczerze ubawiło napiszę w identycznym tonie, że ja też jestem… wege, zwłaszcza (lub raczej tylko) przez te kilka godzin między śniadaniem a obiadem, czy obiadem a kolacją :P
I też rewelacyjnie i świetnie się z tym czuję!
To dokładnie tak jak ja ;D
Przerwy w piciu robię sobie tylko z dwóch powodów:
1. by po wytrzeźwieniu utwierdzić się w przekonaniu, że dobrze robię, że piję, bo świat na trzeźwo jest nie do przyjęcia ;)
2. by wytrzeźwieć i móc porządnie zarobić na… kolejne picie :P
Jakie to szczęście, że robaczki żywiące się truchłem nie mają takich dylematów egzystencjalnych jak weganie i wsuwają "mięsko" aż szumi ;p
Tak, to prawda, ale tylko w końskich dawkach, natomiast pity codziennie z umiarem przynosi więcej frajdy niż okazyjnie w dużych ilościach chlany aż do zgonu ;)
@ZSGifMan Mięso jest dobre. Jakby nie patrzeć jesteśmy drapieżnikami. A tłuszcze odzwierzęce są niezbędne w naszej diecie. Więc to całe pierdzielenie wege oszołomów, można wsadzić sobie głęboko w cztery litery. Taką mamy naturę i trzeba się z tym pogodzić. A nie zasłaniać się dziwną ideologią, bajkami o zdrowszym odżywianiu. Tak jest i już. Lwy się nie pier..lą w tańcu i jedzą antylopy. Taka jest ich natura. My jesteśmy wszystkożerni. I najważniejsze dla nas jest to żeby mieć bogatą w składniki dietę. Trzeba jeść mięso, warzywa i owoce. A nie same kiełki.
@Adrenochrom też mam ochotę.
Ale wolę być uzależniony od śniegu niż od mięsa – to ten sam rodzaj uzależnienia, ale mięso jest bardziej szkodliwe społecznie ;).
Hahaha! :D
Dokładnie tak, dokładnie ;)
Właśnie o to mniej więcej mi chodzi.
Wiesz co? Jeszcze jakby ktoś powiedział, że nie je mięsa bo jest niezdrowe i np. mu szkodzi, nie trawi, źle trawi, wzdyma go itp. to bym zrozumiał i nie komentował, ale dorabianie do niejedzenia mięsa całej ideologi jak ten Zasu, to już przegięcie i pora na leczenie! Nie jem mięsa, bo… i tralalala cała litania, że to istoty żywe, że nieetyczne, że szkodliwe społecznie… masakra umysłowa!
> … mięso jest bardziej szkodliwe społecznie
No, kurde!
Człowieku, pora na porządne tabletki na głowę :P
I to takie z wykrzyknikiem na pudełku i na receptę.
@ZSGifMan No właśnie. Gadają tak że mięso to zło, że to jedzenie padliny. Jak pewna laska którą kiedyś poznałem. Też gadanina że mięso to zło, że padlina. Ale papieroski, alkohol i inne używki były ok. Pajacowanie i tyle. Potrzebujemy zróżnicowanej diety. Jak warzyw, tak i mięsa. I tego nie przeskoczymy. Tak jak pewna aktorka która rok w rok, robi szum o karpia. Bo ona nie je. To nie jedz i się odp…dol. Chociaż ona jest już szczególnym przypadkiem zidiocenia. Może kojarzysz ją? Nazwiska nie podam, bo zwyczajnie nie pamiętam jak ta bieda umysłowa się nazywa. Kiedyś podobno powiedziała że jest za aborcją bo mniej ludzi będzie jadło mięso.
Na całe szczęście jeszcze się tak nie potłukłem, żeby zapamiętywać nazwiska takich odmieńców, ale niestety jedno jest ponadczasowe i każdy je zna – to McCartney. Muzyk wielki i ikona gatunku, ale… doznałem szoku jak dosłownie ze dwa miechy temu czytałem artykuł, że był bodajże w Krakowie na jakimś festynie czy coś i miał jeden warunek swego pojawienia się i "wielkiego zaszczytu" jaki miał spaść na gawiedź mogącą go posłuchać – na terenie całego festynu oraz przyległych okolicach miał obowiązywać całkowity zakaz handlu mięsem i jego wyrobami! Bo trubadur Ser Paul jest/okazał się być wegańskim terrorystą spod znaku wcinania trawy i innej zieleniny!
Najlepsze jest to, że czytałem o tym njusa, ale teraz jak szukałem okazało się, że… wszystkie pokasowano! Znalazłem tylko jedną kopię gugla i to nie tego tekstu, który czytałem, ale fragment mówi sam za siebie:
"…Paul McCartney grał niedawno w Polsce koncert. Jego warunkiem był zakaz sprzedaży jedzenia pochodzenia mięsnego na terenie całej Tauron Areny w Krakowie. Cóż było zrobić? Silny dyktuje warunki. Mniejszość narzuca wolę większości…"
Na koniec mała ciekawostka w formie zagadki: czy wegańskie jest tylko jedzenie?
DRRRYYY! BŁĄD!
Wegańskie może być wszystko np. buty ;D
Tak wegańskie buty żony Ser Paula, Stelli.
Nie wiem jak Wy, ale ja czekam już teraz tylko na wegański… samochód XD
A zaraz potem na wegański biurowiec, apartamentowiec, odrzutowiec i liniowiec :]
Proszę czekać…
