Hej. Powiedzcie mi, czy ktoś kojarzy film o młodym chłopaku, który został wysłany do miejsca, coś jak sierociniec albo zakład poprawczy. Byli tam chłopcy w różnym wieku, strasznie surowe warunki, jak ktoś był niegrzeczny by często karany fizycznie… Jeden opiekun molestował chłopca, który się później zabił, a opiekuna chyba zwolnili. Wszyscy mieszkali w jednym wielkim pokoju, łóżka jak kozetki, nie mogli mieć swoich rzeczy. W końcu ten młodzieniaszek zorganizował bunt, chcieli uciec, wyszli na przeciw opiekunom i policji. Ten młody zdążył uciec ze swoim kolegą, wylądowali gdzieś na zamarzniętym jeziorze czy czymś podobnym. Główny bohater wpadł do wody i utonął, a jego kolega uciekł i przeżył.
Proszę czekać…