Kojarzę taki film, melodramat, gdzie właśnie miłość mogła spełnić się bo ojciec chłopaka nie był ojcem dziewczyny.
Film chyba amerykański, tyle tego wtedy kupowano – na tony! :-)) nie na wartość artystyczną.
Fabuła znana ale tytułu niestety nie znam.
PS.
Filmy w czasach PRL-u miały przez cenzorów zmieniane tytuły, nie były tłumaczone a nadawane.
Np. szukam filmu "Obsesje" ale do dnia dzisiejszego po takim tytule go nie znalazłem. Takie były czasy…
W latach osiemdziesiątych w Kinie Nocnym TVP 1 widziałem film włoski o oczywiście zmienionym tytule, który brzmiał "Obsesje"
Ni jak się on ma do oryginału bo poszukiwania moje filmu o takim tytule zakończyłem fiaskiem. Bardzo dobry film psychologiczny, chciałem pooglądać jeszcze raz.
Fabuła rozpoczyna się od przyjazdu bogatego wdowca do nowo kupionego domu na prowincji.
Przyjeżdża z dwoma synami i służącą. Jeden syn już dojrzały (zaczepia służącą) drugi jest chłopakiem. Ojciec rozgląda się za żoną i upatruje sobie swoją służącą, pochodzącą z domu z tradycjami.
Kłopoty zaczynają się z młodym synem, który dowiaduje się o planach ojca. Wtedy dzieją się dziwne rzeczy, zostaje nawiedzony niejako przez złe duchy matki, wrzeszczy, tupie i sprytnie udaje nawiedzonego przy każdej próbie zalotów ojca. Jednocześnie pokojówce zdradza swoje warunki i marzenia seksualne. Ma chodzić bez majtek, rozebrać się w określonym do podglądania miejscu (bał się i przyszedł tam z kolegą). W pewną straszną, burzową noc (przyszły mąż w delegacji) następuje spełnienie jego marzeń, który to fakt kończy okres nawiedzenia. Chłopak wraca do normalności, a ojciec może ożenić się z pokojówką.
Może ktoś zna oryginalny tytuł tego filmu?
Proszę czekać…