"Pies i Robot" – kilka słów od reżysera tej niezwykłej animacji 0

Pies i Robot to jego pierwszy film animowany.

Ponad dziesięć lat temu, kiedy podejmowałem swoje chimeryczne próby zrealizowania filmu "Śnieżka", co w końcu stało się rzeczywistością, natrafiłem na powieść graficzną "Pies i Robot" Sary Varon. Od pierwszych stron wciągnęła mnie ta opowieść. Nie czytałem, pożerałem ją. Jak wszystkie dobre opowieści, ta historia zabrała mnie do nieznanego, ale znajomego miejsca, gdzie poczułem się jak w domu. Bardzo spodobała mi się jej struktura czasowa. Śmiałem się i płakałem, a co najważniejsze ta historia sprawiła, że zacząłem rozmyślać o przyjaźni. Czytając ją, przypominałem sobie wszystkich moich wspaniałych przyjaciół – tych, którzy nadal są przy mnie, ale przede wszystkim tych, którzy wyprowadzili się lub z którymi straciłem kontakt… Mogę powiedzieć, że "Pies i Robot" pomogło mi pogodzić się ze sprzecznymi uczuciami związanymi z utratą tych, których kochamy. Pogodzenie się ze stratą i podnoszenie się po stracie bez wątpienia było intelektualnym motorem i emocjonalną motywacją dla nakręcenia animowanej wersji "Psa i Robota".

Swoje doświadczenie przy realizacji filmu Pablo Berger ujął w dekalog:

• PIES I ROBOT to studium przyjaźni.
  Mówi o jej znaczeniu i kruchości. Opowiada o mijającym czasie, stracie, ale także o ich przezwyciężaniu. Dlaczego ciągle wystawiamy na szwank nasze wzajemne relacje?

• PIES I ROBOT to film animowany.
  Kręcąc "Psa i Robota", chciałem zbadać nieskończone narracyjne możliwości kina animowanego. Jest to medium, gdzie wszystko jest możliwe i nie ma żadnych ograniczeń formalnych.

• PIES I ROBOT to podróż sensoryczna.
  To historia opowiedziana obrazami, dźwiękami i muzyką. Pozwala nam śnić na jawie
  i towarzyszyć Psu i Robotowi w ich przygodach i kłopotach. To doświadczenie, które trzeba poczuć.

• PIES I ROBOT to nasza interpretacja graficznego świata Sary Varon.
  Varon to jedna z najlepiej znanych ilustratorek z USA. Antropomorficzny świat zwierząt zachowujących się jak ludzie i mieszkających w Nowym Jorku jest stałym elementem wszystkich jej książek. Opowiadane przez nią historie, jej rozpoznawalny styl oraz ekspresyjne wykorzystanie kolorów sprawiają, że jest wyjątkową artystką graficzną.

• PIES I ROBOT to mój list miłosny do Nowego Jorku.
  Widzowie przeniosą się w czasie do Nowego Jorku z lat osiemdziesiątych, do malutkiego mieszkania na East Village, będą jeździć metrem do Chinatown, jeść hot dogi od ulicznych sprzedawców z Piątej Alei i pójdą na łyżwy do Central Parku… "Pies i Robot" to mój hołd dla Nowego Jorku – miasta, które przygarnęło mnie na dziesięć lat i w którym zostałem filmowcem.

• PIES I ROBOT to kolejny zwrot w mojej filmografii.
  Moim celem jako scenarzysty i reżysera jest zaskakiwać widza. Staram się, aby każdy z moich filmów był podróżą w nieznane. Takie były "Torremolinos 73", "Śnieżka" oraz "Abrakadabra". Teraz kolej na "Psa i Robota".

• PIES I ROBOT to także musical.
  Od pierwszego aż do ostatniego kadru w filmie obecna jest muzyka, dając głos postaciom oraz wzmacniając emocje. Soundtrack zawiera oryginalną muzykę Alfonsa de Vilallongi oraz znane przeboje takie jak legendarny utwór „September” w wykonaniu Earth, Wind & Fire czy też hit lat osiemdziesiątych „Let’s Go” w wykonaniu The Feelies.

• PIES I ROBOT to film dla widzów w każdym wieku.
  Kieruję ten film do wszystkich widzów, tych najmłodszych i tych starszych, pochodzących z różnych stron świata. Opowiadam im historię przepełnioną fantazją, a równocześnie bardzo realistyczną. Dla każdego ten film jest o czymś innym.

Pies i Robot prezentowany był w oficjalnej selekcji ubiegłorocznego MFF w Cannes. Oprócz Europejskiej Nagrody Filmowej zdobył również w ubiegłym roku Grand Prix Contechamp na Międzynarodowym Festiwalu Filmów Animowanych ANNECY, Nagrodę Publiczności OCTOPUS Film Festival, Nagrodę Publiczności MFF STIGES, Nagrodę Jury Festiwalu Młodych Horyzontów w Konkursie filmowych odkryć.

W kinach od 19 stycznia!

Źrodło: Best Film