"Kto boi się zrobić błąd, ten nigdy nie będzie robić historii" Andr Malraux

Diabeł z dziewczynami 0

Aż 4 nowości kinowe w Polsce przygotowane przez dystrybutorów. Przyjrzyj się, na jakie filmy warto iść do kina.

Ten weekend dla Polskich kinomanów będzie jeden z najciekawszych. Krajowi dystrybutorzy przygotowali dla nas aż 4 premiery filmowe tak różne, że najprawdopodobniej każdy będzie usatysfakcjonowany. Zapraszam do zapoznania się z przeglądem nowości, który ma na celu pomóc Wam w podjęciu trudnego wyboru, na co iść do kina.

Łatwo domyślić się, jaki film w weekend zdobędzie serca kinomanów. Będzie to kontynuacja przeboju meksykańskiego reżysera Guillermo del Toro Hellboy: Złota armia . Kolejna cześć przygód czerwonoskórego Hellboya (diabła z odpiłowanymi rogami), któremu tym razem przyjdzie zmierzyć się z księciem elfów, Nuadzie. Do pomocy nasz bohater ma ukochaną dziewczynę Liz oraz bardzo empatycznego człowieka-rybę Abe’a. Wspólnie podejmują wysiłek, aby przywrócić ziemi spokój.
Film akcji w reżyserii del Toro jest jedną z najciekawszych propozycji ostatnich lat. Przede wszystkim, dlatego, iż mamy ukazanego superbohatera, który tak naprawdę ma wszystkie cechy ludzkie: lubi piwo, palić cygara, nie jest zbyt rozgadany. W rolach głównych ponownie spotykamy aktorów z części pierwszej. Tytułową postać dalej gra Ron Perlman a w pozostałych rolach możemy zobaczyć takich aktorów jak: Selma Blair, Douga Jonesa, Luke'a Gossa i Anne Walton.
Bardzo ciężko jest sklasyfikować ten film. Jednym podoba się innym nie. Najchętniej obejrzą go wszyscy ci, którym pierwsza część przypadła do gustu. Tym, którzy wcześniej nie mieli okazji zapoznać się z przygodami czerwonego diabła może niezbyt przypaść do gustu pomysł na tego typu ukazywanie superbohatera. Zachęcam do zapoznania się z recenzją filmu, która może pomóc wam w podjęciu decyzji.

Drugim filmem, który właściwie przydałoby się obejrzeć jest najnowsza produkcja Isabel Coixet (reżyserki Życie ukryte w słowach oraz Moje życie beze mnie) pod tytułem Elegia. Film jest ekranizacją powieści Philipa Rotha Konające zwierzę. Opowiada o trudnym związku profesora i seksoholika Davida Pepesha z kubańską studentką. Związek 70letniego mężczyzny z 20letnią dziewczyną jak łatwo się domyślić rozpoczyna się od bardziej intymnej strony. Z czasem zdeklarowany seksoholik coraz bardziej zakochuje się w młodej dziewczynie. Jednak ich relacje nie zawsze są tak idealne.
Bardzo trudny temat związków o różnicy wieku został tym razem bardzo ciekawie sportretowany. W rolach głównych zagrał Sir Ben Kingsley oraz Penelope Cruz. I właściwie nie miałbym nic przeciwko gdyby nie wiek aktorki. W filmie mamy jasno sprecyzowane, że chodzi o związek z młodziutką studentką a w żaden sposób Cruz mi do tej roli nie pasuje. Aczkolwiek aktorka w świetny sposób poradziła sobie z rolą, każda scena z udziałem jej i Kingsleya jest w jakiś sposób magnetyczna.
Zachęcam zaś do przyjrzenia się temu filmowi z innego powodu. Po raz pierwszy w ciekawy sposób podjęto się analizy związku pary, której właściwie wszystko powinno różnić. Związek intymny jest istotny, ale widać wyraźnie, że jest swoistym dodatkiem to relacji międzyludzkich. I właśnie te relacje w tym filmie są najciekawsze. Reżyserka nie po raz pierwszy ujawniła swój talent to ciekawych spostrzeżeń odnośnie ludzkich kontaktów. Dodając do tego świetny montaż wychodzi nam może nie genialny film, ale na pewno wart obejrzenia.

Dla osób chcących nieco rozrywki polecam film Dziewczyny z St. Trinian. Brytyjska komedia nie jest najwyższych lotów, ale za to podoba mi się próba pokazania szkoły z wyższych sfer z problemami, jakie trapią każdą inną. Fabuła filmu toczy się wobec szkoły St Trinian, która w założeniu ma być skierowana dla młodych dam. W praktyce dzięki liberalnemu podejściu Pani Dyrektor (co najciekawsze zagrał ją aktor Rupert Everett) młode dziewczyny na lekcjach piją, palą i niezbyt przejmują się edukacją. Jak to jednak bywa wszystko jest piękne do czasu kiedy Minister Edukacji (Colin Firth) postanawia zamknąć placówkę. Młode dziewczyny nie poddają się tak łatwo, postanawiają zawalczyć o swoją szkołę.
Pomysł na film wtórny, ale tutaj nie liczy się nowatorska fabuła, ale sposób jej zaprezentowania. Jest on bardzo skierowany w stronę damskiej publiczności, dlatego przedstawiciele płci brzydszej nie zawsze wyjdą z kina zadowoleniu – raczej nie zrozumieją części aluzji, które potrafią wyłapać Panie.
Najciekawsze w tej komedii jest fakt, iż nie mamy kolejnej papki komediowej rodem z Hollywood a powiem angielskiego humoru. Nie takiego typowego, ale nieco bardziej inteligentnego, dzięki czemu w zalewie tandety obraz jest na swój sposób wyjątkowy. Dlatego film polecam tym, którzy nie szukają w kinie czegoś ambitnego, ale po prostu chcą się ciekawie zabawić.

Ostatnim filmem i zdaje się najbardziej ambitnym, jakie będziemy mieli okazję obejrzeć w Polskich kinach jest Milarepa w reżyserii Netena Choklinga. Jest to dość trudna biograficzna opowieść o życiu urodzonego w bogatej rodzinie, Thopaga, którego celem jest zemsta na rodzinie. Wykorzystując ona śmierć ojca Thopaga – bogatego kupca, zagarnęła pieniądze a matkę wraz z małym Thopagiem zmusiła do ciężkiej pracy. I właśnie ten cel – zemsta na rodzinie jest jedynym celem życia chłopaka. Po wykonaniu zemsty trafia do klasztoru pod opiekę mędrcy Tybetańskiego. Dzięki tej znajomości zmienia całkowicie swoje obliczę.
Cały film jest opowieścią o najsłynniejszym Tybetańskim poecie, mistyku żyjącym na przełomie X i XI wieku. To opowieść o przemianie człowieka od pragnącego zemsty do oddanego Buddysty, który odkupił wszystkie swoje złe czyny.
Indyjsko/Bhutański film trafia na nasze kina z 2 letnim opóźnieniem jak się domyślam na fali poglądów protybetańskich Europejczyków. Nie jest filmem wybitnym ani w jakiś sposób doskonały. Warto go obejrzeć przede wszystkim, dlatego aby zapoznać się z innym obliczem kina azjatyckiego – nie mamy tutaj typowego filmu Bollywood ani dalekiego wschodu. Debiutant Chokling w swoim obrazie prezentuje mistyczną podróż o zmianie, jakie może zajść w człowieku. Sam reżyser podkreślał, że celem dla niego jest uzmysłowienie widzów, że każdy ma szansę odmienić swoje życie. Brak w filmie przede wszystkim jakiejś ostrości, bo cała biografia głównego bohatera jest jeszcze bardziej zagmatwana. Niemniej film będzie się oglądało z przyjemnością.

Hellboy: Złota Armia 2008Hellboy: Złota Armia 2008 Elegia 2008Elegia 2008 Dziewczyny Z St Trinian 2008Dziewczyny Z St Trinian 2008 Milerpa 2006Milerpa 2006

Zostań naszym królem wirtualnego pióra.
Dołacz do redakcji FDB

Komentarze 2

Trophy

Ciekawa jestem "Elegii", a "Hellboya" mam już za sobą. Polecam jak najbardziej.

Anonimowy Trophy

Skoro trophy zainteresowała sie Elegią to i wolfie się tym filmem zainteresuje, Kingsley+Cruz to dosyć ciekawa para

Proszę czekać…