Świat mitycznych stworzeń rozpoczyna krwawą rebelię wymierzoną w ludzi. Hellboy wraz z grupą towarzyszy musi powstrzymać rozlew krwi i ocalić ludzkość.
Hellboy’owi po raz kolejny przyjdzie walczyć z mitycznymi potworami. Tym razem jednak jego przeciwnik - książę pradawnego ludu elfów - złamie rozejm panujący między istotami fantastycznymi a ludźmi i spróbuje obudzić złotą armię niezwyciężonych wojowników. Hellboy będzie musiał mu w tym przeszkodzić. majak01
„Złota Armia” sprawdza się jako wakacyjny hicior, bo przecież od takich filmów nie wymaga się nie wiadomo jakiej biegłości fabularnej – ma być szybko, głośno i kolorowo. przeczytaj recenzję
Udany powrót Czerwonego przeczytaj recenzję
Możliwe spoilery Hellboy: Złota Armia — W roku 2004, wizjonerski scenarzysta / reżyser Guillermo del Toro wprowadził na ekran stworzonego przez Mike’a Mignola komiksowego bohatera Hellboya (Ron Perlman - "Blade II", "Obcy: przebudzenie"). Muskularny detektyw, z rogami na głowie i ogonem, okazał się być równocześnie przeciętną osobą, która stała się ulubieńcem fanów – także del Toro - na całym świecie.... zobacz więcej
7/10 Krytyka niezasłuzona – Według mnie bezpodstawnie krytykujecie ten film. Czego Wam brakowało klimatu? O jakim klimacie mowa, bo mi klimat komiksowego, efekciarskiego filmu przychodzi jedynie na myśl, według mnie film aż cieknie tym klimatem. Świetnie się bawiłem podczas seansu, według mnie jedynka i dwójka są bardzo podobne. Humor był i w pierwszej części przypomnijcie sobie dobrze. W dwójce jest go więcej ale wcale nie psuje to a wręcz poprawia wizerunek produkcji. Idąc do kina na Hellboy’a nie spodziewaliście się chyba zobaczyć nic ponad to do czego przyzwyczaiły nas filmowe ekranizacje komiksów? Dla mnie 7/10, bo zabawa jest gwarantowana.
Jak najbardziej polecam – Z braku czasu na stworzenie obszerniejszej recenzji (która to zresztą już znajduje się na serwisie i generalnie się z nią zgadzam), pozwolę sobie pokrótce polecić wszystkim ten film.
Wszystkim? No dobrze, może nie wszystkim. Polecę go tym, którzy poszukują kina, które dostarczy im rozrywki. W wielu aspektach – wizualnych, fabularnych, wielowątkowych etc.
Na wyróżnienie zasługują za to motywy humorystyczne. W tej kwesti sequel Hellboya przypomina mi nieco "Misję Kleopatrę". Również i w tamtym przypadku pierwsz część filmowa była nieco sztywna, osadzona twardo w ramach komisku. Z drugą częścią zrobiono coś wspaniałego, bowiem pozwolono sobie na trochę luzu, wprowadzono mnóstwo humoru – i tak oto wyszedł świetny film, dodatkowo pierwszy (i jak do tej pory – jedyny), dobry FILM z polskim dubbingiem.
Ze "Złotą Armią" jest podobnie. O wiele więcej humoru, lekko wyjętych z fabuły scen i dialogów, dzięki czemu film ogląda się bardzo przyjemnie. Nie jest nudny, sztampowy, a teksty głównych bohaterów nie skłaniają do śmiechu w stylu "Jeez, nie wierzę, że naprawdę to powiedział…".
Reasumując, film jest dobry i powinien spodobać się nie tylko fanom Hellboya, ale każdemu, który poszukuje rozrywki, na dobrym, niespłyconym poziomie.
Ocena: 8+/10
http://garretreza.pl/hellboy-2 / W sumie to taki Marvel przed Marvelem, tylko nieco bardziej brutalny.
polecam! – jak ktos lubi tego typu filmy, to jak najbardziej polecam obejrzenie heelboy-a.
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Pozostałe
Proszę czekać…
Bardzo dobra kontynuacja, masa specyficznego humoru, wiele ciekawych stworków, efekty specjalne super, dobry scenariusz, co tu chcieć więcej.