"Kto boi się zrobić błąd, ten nigdy nie będzie robić historii" Andr Malraux

Nie będzie dokumentu o ikonie reggae 2

Jak donoszą amerykańskie media reżyser Jonathan Demme zrezygnował z udziału w dokumencie o ikonie muzyki reggae – Bobie Marleyu. Powodem takiej decyzji była, kłótnia reżysera z producentem obrazu, Steve'em Bing'iem, który ostro skrytykował pierwszą roboczą wersję filmu. Najwyraźniej Damme puściły nerwy, bowiem powiedział, iż skoro nie ma pełnej autonomii w tworzeniu filmu to nie będzie nad nim pracować.

Muzyk Bob Marley

Premiera dokumentu miała mieć miejsce 6 lutego 2010 roku, czyli w 65 urodziny nieżyjącego piosenkarza. Powstaje on przy pełnym poparciu rodziny, która zgodziła się ujawnić prywatne zdjęcia i filmy artysty.

Jonathan Demme to już drugi reżyser, który zrezygnował z prac nad tym dokumentem. Początkowo reżyserią miał się zająć Martin Scorsese, jednak ze względu na brak czasu i porozumienia z producentami ostatecznie postanowił się nie angażować w produkcję.

Bob Marley to jeden z najsłynniejszych jamajskich muzyków. Był pierwszą gwiazdą "trzeciego świata" oraz jedną z ikon muzyki reggae. Kontrowersyjne były jego poglądy – gorąco popierał legalizacje marihuany oraz tzw. wolną miłość.

Źrodło: www.slashfilm.com

Zostań naszym królem wirtualnego pióra.
Dołacz do redakcji FDB

Komentarze 2

No cóż może jakby za temat zabrano się 10 – 15 lat temu. Morrison, a potem Marley. W Polsce chyba nie powstał żaden dobry dokument o ikonie polskiej muzyki. Pomijam "Sen o Wiktorii". Innych jakoś nie udało mi się obejrzeć. Może ktoś widział i mi poleci przy okazji.

Hsi_Nao

A zapowiadało się tak pięknie…
Niestety ziarno niezgody znów musiało zagościć między twórczą pasją a wykładającym pieniądze…

Proszę czekać…