Pewien niebezpieczny gangster rozpowszechnia plotkę, jakoby w morzu grasował groźny potwór. Cała wyssana z palca historyjka powstaje tylko po to, by władze przestały skupiać się na jego nielegalnej działalności. Ale czy potwór z opowiadań gangstera jest tylko plotką? Anonimowy
Pozostałe
"Humanoidy z głębiny" bardziej mi się podobały. Tutaj za dużo zbędnej paplaniny, za mało potwora. Chociaż może to i lepiej, bo jego wygląd to żenada. "Potwora z morza" chyba kręcono w tym samym czasie co "Ostatnią kobietę na ziemi", bo i dekoracje podobne, i ci sami aktorzy.