Trochę słabiej od poprzednich część, ale parę świetnych walk było, z Tysonem to fajnie zrealizowana, bokser testował możliwości kung fu. Ostateczny pojedynek fajnie się zaczął, i za szybko się zakończył, trochę zawód, bo dla mnie Cheunga styl dużo lepszy był, a przegrał w tak głupi sposób. Sam film więcej w dramat poszedł, ale to mocno nie psuje jego jakości, bo to dalej świetne kopane kino.
Trochę słabiej od poprzednich część, ale parę świetnych walk było, z Tysonem to fajnie zrealizowana, bokser testował możliwości kung fu. Ostateczny pojedynek fajnie się zaczął, i za szybko się zakończył, trochę zawód, bo dla mnie Cheunga styl dużo lepszy był, a przegrał w tak głupi sposób. Sam film więcej w dramat poszedł, ale to mocno nie psuje jego jakości, bo to dalej świetne kopane kino.