Po raz kolejny oglądam ten film dzisiaj i szczerze mówiąc dalej mam problem w ocenie, konwencja mi się podoba, ale nie rozumiem o co do końca chodzi. Może za głupi jestem :) Trzeba w końcu Masłowską przeczytać. Likwiduję ocenę.
Edit: Dodam tylko, że ni mam nic przeciwko takim konwencjom filmowym. Na przykład Adrenalinę, jedną i drugą uwielbiam. No, ale w przypadku tych filmów, wszystko jest jasne. Zwykła zwariowana rozrywka. Tymczasem tutaj jest za dużo niezrozumiałej dla mnie filozofii i kombinowania przemycane.
Te 5,1 to chyba wina ruskich.
@ManFromTheBoat no to poszaleli dając aż tyle punktów
5/10 – Mam dość poważny problem z tym filmem Żuławskiego. Jedni go wychwalają pod niebiosa, dopatrując się nie wiadomo czego, inni już standardowo- mieszają z błotem. Ja raczej zajmę miejsce między dwoma tymi ogólnymi grupami, stąd ocena wyśrodkowana. To na pewno obraz zmierzający w dobrym kierunku. Forma w jaką został ubrany bardzo mi się spodobała – efekty, zabawa kolorami – elementy naprawdę na medalik. Z drugiej strony trzeba pamiętać, że film z samymi "kur*ami" nie może nieść za sobą jakiś bergmanowskich głębokich doznań czy wartości. Po prostu – zabawa na całego, jazda bez trzymanki, bez żadnych zahamowań, barier. I tak właśnie chcę zapamiętać ten obraz.
Pozostałe
Proszę czekać…
a ja tam lubie takie filmy