„Opowieści strachem podszyte” 6
Film grozy pt; „ opowieści zza grobów”, na który składają się cztery osobliwe nowele, zapewnia widzowi zajęcia na półtorej godziny. Każda z historii związana jest z intrygującym antykwariuszem i jego ukrytym w londyńskich uliczkach sklepikiem. Konwencja filmu zarówno swym klimatem jak i niesionym przesłaniem, przywodzi na myśl stare dobre „opowieści z krypty” odkrywające ludzkie słabości takie jak: żądza, kłamstwo i oszustwo. W filmie mamy do czynienia z demaskowaniem ukrytej natury człowieka – żądzy pieniądza i chęci posiadania dóbr doczesnych. Autor ukazał tutaj prostą zależność : zbrodni i kary. Pomimo niedociągnięć takich jak – momentami kiepskiego dźwięku, czy nie do końca dobrze dobranych aktorów w poszczególnych historiach, jest to produkcja warta naszej uwagi. Pierwsza historia opowiada o mężczyźnie, który ( nie do końca uczciwie) wchodzi w posiadanie antycznego lustra. Ta klasyczna ghost story może nie do końca przerazi, ale na pewno zaintryguje swym klimatem. Druga historia opowiada o mężczyźnie średniego wieku, który podobnie jak bohater pierwszej opowieści, nieuczciwie wchodzi w posiadanie niezasłużonego medalu. Historia pomimo lekkiego chaosu mówi o samotności, chęci zwrócenia uwagi i poszukiwaniu akceptacji. Opowieść trzecia także dotyczy nieuczciwości. Tutaj mamy wątek paranormalnej siły, wpływającej na człowieka. Ukazuje również konsekwencje ludzkich czynów. Ostatnia historia dotyczy antycznych drzwi, za którymi skrywany jest niebieski pokój. To również opowieść o duchu i nawiedzonym przedmiocie, będącym łącznikiem świata rzeczywistego z innym wymiarem. Wszystkie z zaprezentowanych w filmie historii są pouczające. To prawdziwa uczta dla oka dzięki wspaniałej scenografii i pracy kamery. Wśród aktorów na szczególną uwagę zasługuje Peter Cushing, w roli antykwariusza, który zdaje się być specjalistą w swym fachu. Film polecam obejrzeć w towarzystwie osoby, która doceni taki film. Stare dobre kino grozy może niższej klasy niż „ pies Baskervillów”, ale równie intrygujące jak najlepsze odcinki „opowieści z krypty”. To istny powiew starych czasów na nowo. Pajęczyny i kurz z mebli niebieskiego pokoju opadną na naszej kanapie, a zapach antykwariatu uniesie się w powietrzu.
całkiem choć pomysłu miejscami zabrakło – po obejżeniu uczucia mam mieszane z jednej strony dobry jak zwykle Peter Cushing i rewelacyjne historie pierwsza i czwarta, ale z drógiej kiepskie dwie środkowe