Nikt nie przypuszczał, że lot wojskowego samolotu Boxtop 22 z Thule na pokryty śniegiem kanadyjski Północny Zachód nie będzie rutynowym przelotem, ale arktycznym piekłem. Zaledwie kilka minut po katastrofie, pilot maszyny, weteran wojny w Zatoce Perskiej, kapitan John Couch, jego załoga i pasażerowie uświadamiają sobie, że ich sytuacja jest tragiczna. Mogą uważać się za szczęściarzy, bo 14. z 18. osób przebywających na pokładzie przeżyło wypadek, włącznie z lekarką, kapitan Wilmą De Groot. Mijają jednak kolejne godziny po katastrofie i wszyscy uświadamiają sobie, że liczba ofiar może wzrosnąć, bo nie ma możliwości przeniesienia Boba i Sue w pobliże ogniska, a akcja ratownicza prowadzona z lądu z bazy Alert (położonej „zaledwie”' około 10. mil od miejsca katastrofy) i powietrza z miasta Edmonton (odległego o 8. godzin lotu) może dotrzeć do rozbitków nie szybciej niż w ciągu 32. godzin...