czy ktos wie moze o co chodzi w tym filmie? moze czegos nie zauwazylem albo nie zrozumialem, ale wydaje mi sie ten film calkowicie bez sensu. i jeszcze ten fred na koncu mowiacy do swojego klona ze dick laurent nie zyje… aha, a ta transformacja w wiezieniu to co to mialo byc?
I o to chyba chodzi we wszystkich filmach Lyncha. One nie maja jasnego wyjaśnienia. Niektórzy pewnie będą sie spierać ale wymyślić znaczenie filmu to co innego jak je znać ;)
to jest chora wyobraznia rezysera. Lyncha albo sie traktuje jak Boga albo sie go nienawidzi. Ja go nienawidze za ta papke co robi. Przy Lost Highway stracilem czas.