Sama historia – choć początkowo przypomina złożoną układankę – finalnie scala się w klarowny i dopracowany obraz psów i ludzi, którzy dyktaturze zagrali na nosie.
przeczytaj recenzję
Trylogia „Greya” – podobnie jak ostatnie tytuły Patryka Vegi – unaoczniła smutną prawdę o współczesnym konsumencie przemysłu filmowego. Prawdopodobnie dlatego cykl znalazł sobie tak wielu wrogów.
przeczytaj recenzję