Słaby i zupełnie niczym się nie ratuje ale goła Anna Dymna, harlejowcy i szalony dziennikarz z jajami, to brzmi jak pomysł na dobry film.
Zakończenie zostawia niedosyt. Przewrotnie jest takie "beznadziejne" i przywraca zwykły wojskowy ład i rytm. Zupełnie jakby nic się nie stało. Wojna to bezsens.
Niezbyt udana animacja, udziwniona i postacie nie przekonują nas do siebie. Twórcy Madagaskaru mówicie, no dobra.
Such a bulllllshit, eee tak, to tyle. Miała być ciepła historia z pazurem dla współczesnych mamusiek, a wyszło seksistowsko i stereotypowo jak nigdy.
nie jest taki zły ale do dobrych też nie należy, broni się niezwykłym pomysłem. Nawet taki frajer jak Lars wie, że nie powinien się wiązać z "needy"
Gdy w Polskim kinie żenada kroczy z "Rumunami" i książkami od poczytnych, wybitnych autorów dostajemy nasze własne HouseofCards
Jestem prostym facetem, dostaję lesbijskie napięcie daję łapkę w górę, nieco sztywny ale na dworze Ludwika to akurat normalka,niezłe stroje.Przegadany.
Piękna Jugosłowianka, Han Solo i Buźka w efektach specjalnych starej daty. Prawdziwe ładunki wybuchowe na planie to jest to
(+2) Za zdjęcia z ukrytych kamer, prowokacja to niestety jedyna broń przeciw ludzkiej chciwości, i ponadto nieskuteczna.
Nieznośnie mdły. Po pół godziny rozpoczynamy nieprzerwaną karuzelę nudy. Odbijanie piłeczki do końca filmu.Film składa się z gdybania a nie historii.
Proszę czekać…