Wciąż nie ma reżysera Hobbita 0
Tak jak zapewne każdy sądził po dwóch tygodniach od ogłoszenia decyzji, iż Guillermo del Toro nie będzie reżyserował film Hobbit, spekulacje nie ustają. Z tego, co aktualnie wiadomo studia MGM oraz Warner Bros wciąż usilnie zastanawiają się, kto mógłby podjąć się tego zadania. Zobacz naszą krótką analizę.

Oczywiście najlepiej byłoby gdyby reżyserie przejął Peter Jackson. Podobno tego najbardziej chcą obydwa studia, jednak ten bardzo się waha. Przede wszystkim, dlatego, iż zajęty jest kilkoma innymi produkcjami a na dodatek musiałby znów poświęcić kilka lat dla projektu, który jak się okazuje wcale nie jest tak pewny.
Jeśli nie Jackson to kto? Ostatnio pojawiła się plotka, iż reżyserię zaproponowano Davidowi Yatesowi. Teoretycznie ma on wielkie szanse, bowiem dobrze mu się współpracowało ze studiem przy realizacji Harry'ego Pottera. Na dodatek, co sądzą niektórzy byłaby to szansa na przyciągnięcie młodszych widzów, którzy nie koniecznie chętnie zainteresowani są twórczością J.R.R. Tolkiena.
Dzisiaj wśród plotek pojawiły się dwa kolejne nazwiska. Mowa tutaj o Davidzie Dobkinie (Polowanie na druhny) oraz Brettcie Ratnerze (Godziny szczytu). Problem w tym, iż obydwoje nie mają wielkiego doświadczenia w kręceniu wielkich filmów sci-fi.
Może wy macie jakiś typ na reżysera?
Źrodło: www.comingsoon.net
Te dwie ostatnie kandydatury są już tak absurdalne, że nie zdziwię się już nawet gdy kandydatem będzie Władysław Pasikowski.