Ciemność rusza do boju 2007

Książki nie czytałem. Film oceniłem na 6/10. Zgadzam się z przedmówcą co do negatywnej postaci, talentu "Seekera". Muzyka bardzo mi odpowiadała. Najgorsze są te tolkienowsko-potterowskie rozwiązania. Nic oryginalnego, ale całość daje bardzo przyjemny obrazek. Dialogi dość naiwne i naciągane. Próbowali dać trochę tekstów humorystycznych, ale coś im nie wypaliło. Za mało pokazywana Frances Conroy (jako Ruth w "Six feet under" – boska:). Eccleston znów pokazuje na co go stać, McShane’a trudno nie znać (to w końcu dobry aktor jest, no!, za Deadwood chyba nawet Golden Globa dostał). Przede wszystkim film przewidywalny i jak nie potrafi się "wejść" w klimat, to czeka rozczarowanie. Póki co muszę przeczytać książkę, bo chyba warto.

6/10 komentowac mi sie nawet nie chce. momentami przyjemny czasem nu dny.

dokładnie średnio ciekawy, kiepsko dobrana główny bohater, ogólnie 5