Ślamazarny, nieciekawie nakręcony początek nawiązuje bardziej do „Otchłani” Jamesa Camerona, a ja wolałbym od razu zerkanie w stronę debiutu Camerona.
przeczytaj recenzję
Finał naprawdę mnie zaskoczył swoim... paradoksalnym prawdopodobieństwem. No i te czarne róże, które będą miały swoją oczyszczającą moc!
przeczytaj recenzję
Nie mam wątpliwości, że „X” będzie miała kolejne odsłony. Nie każdy potrafi jak twórcy „Johna Wicka” odejść w glorii chwały twórców kina akcji w jego najwyższej artystycznej formie.
przeczytaj recenzję
Reżyserka nie unika pytań o życie rodzinne Pani Szmyt i jej trudnej relacji z dziećmi. Kolorowe życie ma swoją cenę, która może nie być na pierwszy rzut oka widoczna.
przeczytaj recenzję
Jest ten film erudycyjnym hołdem złożonym amerykańskiemu kinu akcji reaganowskiej ery, kinu eksploatacji lat 70., spaghetti westernom i filmom o zemście.
przeczytaj recenzję