Steve Maryweather, czyli agent Mary, był kiedyś złotym chłopakiem Amerykańskiej Agencji Wywiadowczej (AIA). Potem jednak ujawnił, że jest gejem. Nie mogąc go zwolnić, agencja wysłała go do West Hollywood, licząc na to, że zniknie jej z oczu na dobre. Zamiast tego Steve zebrał oddział nieprzystosowanych geniuszy LGBTQ+. Oprócz Mary w ekipie Q-Force znaleźli się: zdolna mechanik Deb, mistrz przebieranek Twink oraz hakerka Stat. Po dziesięciu latach oczekiwania na pierwszą oficjalną misję Mary postanawia udowodnić agencji, która odwróciła się do niego plecami, że popełniła błąd i namawia ekipę Q-Force do buntu. Gdy udaje jej się rozwiązać pierwszą sprawę — na własnych warunkach — AIA niechętnie przyznaje nietypowym szpiegom oficjalny status aktywnych tajnych agentów terenowych. Gdzie jest haczyk? Q-Force musi przyjąć w swoje szeregi nowego członka — heteroseksualnego agenta Bucka.
filmoznawczyni 🎬

Na streamingowym rynku znajduje się obecnie tak wiele innych przekrzywionych animacji dla dorosłych, że serial najprawdopodobniej zgubi się gdzieś w czeluściach netflixowej wyszukiwarki. 4

Jeśli jakość mierzy się w dobrych intencjach, „Q-Force” może być serialem roku. Animowane show nie boi się bowiem wciągać w fabułę osób publicznych, podejmować dziwnych i kontrowersyjnych tematów, a także podkreślać, że międzynarodowe szpiegostwo nie jest już tylko domeną tradycyjnie męskich archetypów w stylu Jamesa Bonda. W gruncie rzeczy jednak jest to pusty rodzaj progresywizmu, który gołosłownie deklaruje inkluzywne idee, nie wychodząc tak naprawdę ponad poziom miałkich stereotypów i bezzębnej krytyki. Tak, to zabawne…ale mogło oznaczać znacznie więcej.

Nowy serial animowany od Netflixa opowiada historię szpiegowską o geju Steve'ie Maryweather, który został zepchnięty na margines fabularyzowanej wersji CIA – tutaj zwanej AIA – ze względu na swoją seksualność. Po latach izolacji wywołanej przez sceptycznego i homofobicznego szefa agencji wywiadowczej Dicka Chunleya, Steve dostaje kredyt zaufania od swojej przełożonej i ostatecznie rusza do akcji ze swoją grupą queerowych szpiegów. W końcu osobliwy team, w skład którego wchodzi mistrz kamuflażu, drag queen Twink, lesbijka-mechanik Deb i samotna hakerka Stat, postanawia udowodnić swoją wartość, ujawniając międzynarodowy spisek i walcząc o ochronę naszej planety przed bandą złoczyńców.

Serial, stworzony przez płodnego scenarzystę telewizyjnego Gabe'a Liedmana, wyrasta ze wzmożonej i mocno ugruntowanej wrażliwości. Próbuje olśnić swoich widzów świadomie wyolbrzymionymi postaciami, jak i skomentować dosadnie potęgę queerowych społeczności. Ciekawy pomysł szybko okazuje się fiaskiem, głównie dlatego, że Steve - którego najbardziej wyróżniającą cechą jest jego ciało i spożycie białka wymaganego do jego utrzymania – jest wątpliwym fundamentem, pozbawionym niezbędnej determinacji. Brakuje tu siły organizacyjnej, która mogłaby połączyć bohaterów pierwszo i drugoplanowych. Ich interakcjom brakuje również ostrości, jaką może osiągnąć naprawdę dobrze wyreżyserowana animacja. Jeśli szukasz wielu banalnych i kabaretonowych obserwacji na temat mniejszości seksualnych serial okaże się strzałem w dziesiątkę. Jeśli jednak oczekujesz od twórców wnikliwej krytyki oraz odważnych obserwacji na temat tego, jak męskie przestrzenie wciąż traktują osoby queer, zapewniam, że „Q-Force” jest mało zainteresowany podjęciem owej dyskusji.

Utalentowanej obsadzie głosowej pozostaje tu praca na mocno ograniczonym materiale z postaciami, które nigdy tak naprawdę nie ewoluują poza stereotyp, który mają reprezentować. Scenariusz balansujący na granicy „ostrego języka”, nie mówi tak naprawdę niczego szczególnie odkrywczego. Nie wyciąga również wniosków, które w kontekście fabuły i jej poszczególnych wątków wydawałoby się, że powinien. Na streamingowym rynku znajduje się obecnie tak wiele innych przekrzywionych animacji dla dorosłych, że serial najprawdopodobniej zgubi się gdzieś w czeluściach netflixowej wyszukiwarki.

Chociaż próba odnowienia gatunku przez „Q-Force” jest godna podziwu, hipotetyczny następny sezon powinien skupić się na dopracowaniu charakterologicznych podstaw. To misja, która - biorąc pod uwagę mocne strony wadliwej, ale obiecującej serii - powinna być całkowicie możliwa.

Czy ta recenzja była pomocna? Tak Nie
Komentarze do filmu 0
Skomentuj jako pierwszy.
Więcej informacji

Ogólne

Czy wiesz, że?

  • Ciekawostki
  • Wpadki
  • Pressbooki
  • Powiązane
  • Ścieżka dźwiękowa

Fabuła

Multimedia

Pozostałe

Proszę czekać…