MaXXXine

6,6
6,2
Do Hollywood lat 80. przyjeżdża gwiazda filmów dla dorosłych, Maxine Minx. Maxine marzy, że w końcu uda się jej osiągnąć wielki sukces w Los Angeles. Ale w mieście tajemniczy morderca prześladuje gwiazdy Hollywood. Jego przestępstwa grożą ujawnieniem złowrogiej przeszłości kobiety.
Redaktor Naczelny FDB. Od czasu do czasu, lubię obejrzeć sobie jakiś film :)

"MaXXXine" nie szokuje, nie niepokoi, nie straszy, nie angażuje. Za to ładnie wygląda i ma fajną aktorkę w roli głównej. 5

Ti West zaprasza do lat 80., gdzie prezentuje nam zwieńczenie swojej trylogii grozy powstałej dla A24. Filmowiec oraz studio pokazali, że można tworzyć ambitne kino rozrywkowe w takim gatunku jak horror. Co prawda MaXXXine daleko do dwóch poprzednich filmów Westa z Mią Goth, ale i tak jest to tytuł warty uwagi i nadrobienia.

MaXXXine (2024) - Mia Goth, Elizabeth Debicki

Tytułowa bohaterka chce robić karierę w Hollywood. Bycie gwiazdą filmów dla dorosłych już jej nie wystarcza, dlatego też przychodzi na casting do sequelu popularnego horroru, gdzie jak się później okazuje dostaje angaż. W między czasie w Los Angeles grasuje seryjny morderca, który za cel obiera sobie kobiety pracujące w Hollywood.

MaXXXine to bardzo ciekawy projekt, który czerpie sporo z włoskiego kina giallo. Niestety Ti West na tym nie poprzestał i wrzucił do miksera zbyt dużo składników, przez co oglądając ten film nie wiadomo do końca czym on miał być. Jest trochę satyry, jest horroru, jest kryminału, jest gore i jeszcze kilka innych elementów, które nie zawsze potrafią się ze sobą zgrać. Film Westa najlepiej prezentuje się jednak pod względem stylowości. To kino, które oślepi Was neonowym klimatem i mrokiem lat 80. To kino niezwykle kontrastowe, gdzie piękne momenty natychmiast są spychane na bok, aby dać miejsce zaprezentowaniu całego miejskiego syfu i bagna. Oniryczne klimaty i inspiracje b-klasowym kinem są bardzo mocne uwydatnione, co także działa na plus.

MaXXXine (2024) - Mia Goth, Halsey (I)

To co jest problemem MaXXXine to warstwa fabularna. Ten film jest po prostu nieangażujący. Historia osobista Maxine nie potrafiła mnie w żaden sposób zainteresować, a dalsze przygody tytułowej bohaterki spływały po mnie jak woda po kaczce. Całości nie pomaga także jałowy wątek kryminalny, który po prostu wydaje się być napisany na doczepkę. A szkoda, ponieważ można było z tego wyciągnąć zdecydowanie więcej. West nie daje sobie też rady w krytykowaniu Hollywoodu - mało w tym wszystkim wnikliwości, a sama Maxine spotyka na drodze same stereotypy.

To co mnie jeszcze zaskoczyło to fakt, że ten film jest bardzo bezpieczny pod względem brutalności. Jasne, zdarzają się w MaXXXine, gdzie nieco wrażliwsi widzowie odwrócą wzrok, ale generalnie jest to tytuł niezbyt szokujący oraz niedostatecznie niepokojący. Jeśli trzecią odsłonę zestawimy obok X, to mamy wówczas sporych rozmiarów dysproporcję.

0 z 1 osoba uznało tę recenzję za pomocną.
Czy ta recenzja była pomocna? Tak Nie
Komentarze do filmu 1
dragoon1984

Boże, dlaczego ona wygląda jak Charlize Theron w Monster???

Więcej informacji

Proszę czekać…