Film opowiada historię dwójki ludzi Emily (Natalia Tena) oraz zabawnie uroczego 42 - letniego Polaka Stefana (Piotr Adamczyk) mieszkającego od lat w Londynie. Para zakochała się w sobie 15 lat wcześniej jednak nie od razu pisany był im przysłowiowy happy ending. Czy zaskakującym zrządzeniem losu spotkanie po tak wielu latach będzie powodem do rozpalenia ich miłości na nowo? Czy bogatsi o bagaż życiowych doświadczeń dadzą sobie drugą szansę?

Choć opowieść Heckinga zaczyna się obiecująco, to z każdym kadrem jej poziom dramatycznie spada, by pod koniec utknąć w najbardziej przewidywalnych wariantach. 5

„Czy to ten sam telefon, który miałeś, gdy się rozstawaliśmy?” - Pyta Emily. Stefan jest zaskoczony. Telefon ma klapkę, których dziś już próżno szukać w asortymencie stosownych salonów. Stefan nie spodziewał się spotkać dawnej dziewczyny. Na londyńskie lotnisko podrzucił kolegę, który w samochodzie zostawił tajemniczy pakunek. Stefan chciał zwrócić kumplowi siatkę, z jakiej na oczach Emily wypadł sztuczny, sporych rozmiarów penis. I tak niełatwa emocjonalnie sytuacja stała się potrójnie żenującą. Emily jednak obiecuje odezwać się i wkrótce odwiedza Stafana w pubie, gdzie mężczyzna jest menażerem. Lokal do niedawna będący własnością starszego jegomościa zostaje jednak sprzedany komuś z zewnątrz. Stefanowi, podobnie jak reszcie personelu, grozi widmo utraty pracy. Do Emily uśmiecha się tymczasem szczęście. Dziewczyna otrzymuje zajęcie zgodne ze swoimi kwalifikacjami w renomowanej londyńskiej firmie.

„Twój zegar biologiczny tyka.”- słyszy od przyjaciółek Emily. Od czasu historii ze Stefanem dziewczyna „przerobiła” jeden poważny związek, który nie poskutkował ani małżeństwem, ani macierzyństwem. Na szczęście matka Emily nie ciosa córce kołków na głowie drażliwymi pytaniami. Obecne spotkanie ze Stefanem daje szansę na nowe rozdanie. Zwłaszcza, że mężczyzna nie kryje zainteresowania Emily. „Lubiłam w tobie to, że mnie słuchałeś.” - wyznaje dziewczyna. „Piętnaście lat temu byłem cicho, bo nie rozumiałem, co po angielsku do mnie mówisz.” - rozbrajająco przyznaje Stefan. Teraz już niewiele stoi na przeszkodzie, by para się dogadała. Ona jest bogatsza o doświadczenia życiowe, on lepiej mówi w jej języku. „To dobry facet.” - podpowiadają koleżanki Emily, które ongiś poznały Stefana. Droga do reanimacji starego uczucia stoi otworem.

Ben Hecking niniejszym zadebiutował filmem pt. „Miłość po angielsku”. Awizowany przezeń gatunek, czyli komedia romantyczna, do szczególnie wyszukanych nie należy. Gdyby jednak twórcy filmu dołożyli starań nawet z takiej formuły można by wykrzesać jakąś w tej przestrzeni wartość dodaną. I choć opowieść Heckinga zaczyna się obiecująco, to z każdym kadrem jej poziom dramatycznie spada, by pod koniec utknąć w najbardziej przewidywalnych wariantach. Droga do nich nie będzie jednak zgrabnie usłana kwiatami, którymi wielbiciel obrzuca ukochaną. Przypomni prędzej wykalkulowane męki przedporodowe, jakby zainteresowani nie byli pewni, co właściwie przyniesie rewitalizacja związku, który już raz się wykoleił. Gdy Stefan wreszcie się zorientuje w swoich intencjach i pomknie do ukochanej upłynie trochę czasu. Ostatni etap tego biegu okaże się już sprintem. Zziajany Stefan wpadnie do domu, gdzie spodziewa się zastać Emily. Spocony spotka tu jednak tylko swoich przyjaciół. „Biegłeś?”- spyta przenikliwie któryś z nich. „Nie, tylko spacerowałem z psem.” - replikuje rozchełstany, ale radosny Stefan. Gdyby twórcy filmu darowali sobie jeden z członów oferty spod szyldu komedii romantycznej, „Miłość po angielsku” być może nie utknęła by na mieliźnie pomiędzy jednym a drugim gatunkiem.

„Oni zawsze muszą kończyć z brodami. Typowe.” - skonstatuje jedna z przyjaciółek Emily. Stefan (Piotr Adamczyk) przez piętnaście lat rozłąki dorobił się na twarzy solidnego zarostu. To według przyjaciółki norma w pewnym szczególnym etapie dojrzewania kawalerów z odzysku. Dalekowzroczność tej uwagi być może ma jakieś podstawy w rzeczywistości. Sam film „Miłość po angielsku” przypomina całkiem inne zjawisko. Kawał z brodą to coś mało śmiesznego i na dodatek już dawno przećwiczonego.

Czy ta recenzja była pomocna? Tak Nie
Komentarze do filmu 0
Skomentuj jako pierwszy.
Więcej informacji

Ogólne

Czy wiesz, że?

  • Ciekawostki
  • Wpadki
  • Pressbooki
  • Powiązane
  • Ścieżka dźwiękowa

Fabuła

Multimedia

Pozostałe

Proszę czekać…