Cataleya Restrepo jako mała dziewczynka była świadkiem brutalnego morderstwa rodziców. Teraz, kiedy jest już dorosła, staje się zawodowym zabójcą. Jest piękna, silna i zdeterminowana. Jako płatna morderczyni, z zimną krwią wykonuje kolejne egzekucje. Obsesyjnie tropi i eliminuje osoby powiązane ze śmiercią swoich rodziców. Z każdym kolejnym zabójstwem Cataleya zbliża się do upragnionego celu – zabicia gangstera, który był odpowiedzialny za zamordowanie najbliższych.

Kiedy akcja równa się emocjom

Cataleya to wciąż zawodowa zabójczyni, z 23 morderstwami na koncie. A prawdziwa masakra ma dopiero nadejść. Ta opowieść niekoniecznie jest racjonalna z perspektywy moralnej, przyznaje reżyser. Naszym zadaniem było więc nakręcenie filmu w taki sposób, by widz ciągle kibicował Cataleyi, sympatyzował z nią. Wraz z poszczególnymi aktorami musieliśmy pokazać każdą kolejną ofiarę Cataleyi tak, by pogłębić to, co Zoe zrobiła z tą postacią – za każdym razem czyny głównej bohaterki noszą w sobie coś poruszającego.

Utrzymywanie odpowiedniego balansu pomiędzy zewnętrznymi atrybutami i wewnętrznymi emocjami Cataleyi okazało się dla twórców nieustanną walką, w której kwestią kluczową był sposób ukazania morderstwa rodziców bohaterki. Nie chciałem wstawiać w różnych miejscach filmu krótkich retrospekcji Cataleyi-dziecka, żeby w ten sposób pokazać, jaką jest obecnie osobą, wyjaśnia Megaton. Zdecydowaliśmy, że o wiele lepszym pomysłem będzie rozwinięcie scen z udziałem Amandly Stenberg, która wciela się w małą Cataleyę. Dzięki temu w momencie, kiedy poznajemy na ekranie dorosłą już bohaterkę, z miejsca przenosimy na nią wszystkie cechy dziewczynki, którą jeszcze niedawno widzieliśmy na ekranie. Dorosła Cataleya jest naturalnym przedłużeniem małej Cataleyi. Zoe pracowała wraz z Amandlą Stenberg, by nauczyć się wzajemnie jak najlepiej naśladować i rozumieć nawyki i zwyczaje tej drugiej. Cataleya jest postacią stworzoną z osobowości obu aktorek, dzięki czemu na ekranie staje się bohaterką tak bardzo wiarygodną.

Cataleya, jako kobieta, posiada w swoim życiu jedynie dwóch mężczyzn, do których żywi większe uczucia – to jej wujek Emilio oraz chłopak Danny. Emilio to obecnie jedyna rodzina Cataleyi. Od chwili ich smutnego pojednania, po śmierci rodziców dziewczyny, do momentu ostatniej brutalnej kłótni, sceny z tą dwójką należą do najbardziej emocjonalnych w całym filmie. Chciałem, by wujek, który niespodziewanie musi zająć się małą, zupełnie nie pasującą do jego świata osóbką, był postacią poruszającą, wyjaśnia Olivier Megaton, po chwili dodając: i żeby pozostał takim bohaterem przez cały czas trwania filmu, nawet wtedy, kiedy przyjdzie mu zrozumieć, że Cataleya jest już dorosłą osobą, mogącą robić to, co chce, i zdolną do tego, by go oszukać. Kiedy Emilio odkrywa, że Cataleya potajemnie planowała wykonanie od dawna upragnionej zemsty, dochodzi między nimi do awantury – oboje są dzikimi kotami, które zawsze chadzają własnymi ścieżkami.

Jej związek z chłopakiem, Dannym, to natomiast zupełnie inne, ale całkowicie realne zagrożenie dla Cataleyi. Wątek miłosny sprawia, że bohaterka przenosi się do zupełnie innego świata, wyjaśnia Megaton. Danny nie wie zbyt wiele o Cataleyi, ponieważ ona nie rozmawia z nim o swoim prawdziwym życiu, opowiada Michael Vartan, który gra w filmie Danny’ego. Jednak z każdym kolejnym dniem Cataleya przekonuje się, że jest o wiele bardziej przywiązana do Danny’ego niż by chciała przed sobą przyznać. Ciągle toczy wewnętrzną walkę pomiędzy tym, kim była i tym, kim się stała – i coraz trudniej jest jej utrzymywać fasady podwójnego życia, rozdartego pomiędzy miłością i zemstą.

Kostka Megatona

Zdjęcia trwały od sierpnia do listopada 2010 roku w pięciu miastach: Paryżu, Chicago, Miami, Nowym Orleanie oraz Mexico City. Olivier musiał pracować z pięcioma różnymi ekipami filmowymi, zachował jednak trzon w postaci piętnastoosobowej grupy Francuzów, którzy przemieszczali się razem z nim. „W Stanach Zjednoczonych ekipy są z samego założenia o wiele większe”, wyjaśnia Megaton. „Amerykanie nie uznają podejścia, w którym przechodzi się szybko z jednego planu na drugi. Uważają, że cała ekipa powinna poruszać się w całości. Praca z Meksykanami była zupełnie inna, polegała bardziej na obserwowaniu i czekaniu. Za każdym razem kiedy pojawiał się jakiś problem, przechodziliśmy w „tryb operacyjny MacGyvera”, żeby nie tracić czasu. Musiałem wyciągnąć to co najlepsze z każdej z tych ekip, ale zawsze ciężko jest motywować ludzi, kiedy pracuje się z nimi jedynie przez kilka dni. Ostatecznie jednak udało nam się osiągnąć wyznaczone cele!”

W obronie profesjonalizmu tychże ekip przyznać trzeba, że Olivier żądał od nich zadań przypominających układanie kostki Rubika – zdarzało się, że zdjęcia do tych samych scen kręcono na kilku planach, w kilku różnych miastach. Przykładowo, scena na komisariacie policji, kiedy Cataleya zabija człowieka imieniem Rizzo, została stworzona w lokacjach w Paryżu, Mexico City i Nowym Orleanie. Cataleya zatrzymuje się w samochodzie w Nowym Orleanie, następnie wchodzi do dużego pokoju na komisariacie, który znajdował się w Mexico City, po czym zostaje wrzucona do celi – zbudowanej w studio w Paryżu. Następnie pojawia się kolejny więzień, Rizzo, co zostało nakręcone ponownie w Mexico City. Mężczyzna wchodzi do swojej celi, zbudowanej w paryskim studio. Ujęcia Cataleyi uciekającej z celi zostały nakręcone w stolicy Francji i zmontowane wraz ze scenami z pokoju ochrony, uwiecznionymi na kamerze w Mexico City. Śmierć Rizzo została nakręcona również w Paryżu. A kiedy Catalaya ucieka dachami, dachy te zostały zbudowane w studiu w Paryżu, ale tło widziane z jednej perspektywy zostało nagrane w Nowym Orleanie, a z innej w Mexico City. W efekcie w jednym ujęciu mamy trzy miasta! „Wszystko musiało zostać zaplanowane do ostatniego szczegółu, nie można było niczego pominąć”, zwierza się Megaton. „Czyste szaleństwo!”

Organiczna walka

Colombiana to kino akcji, z wieloma scenami pościgów. W filmie znajduje się także dużo strzelanin i wybuchów, w szczególności w finałowej sekwencji zniszczenia hacjendy Don Luisa. Ostatnia scena to naprawdę coś wyjątkowego, wyjaśnia z uśmiechem reżyser. Zaczyna się od tego, że Cataleya jest uzbrojona w wyrzutnię rakietową!. Jednak pomimo wszelkich śmiertelnych niebezpieczeństw, którym jego bohaterka musi sprostać, Olivier uważał, że Cataleya nigdy tak naprawdę nie odczuła prawdziwego niebezpieczeństwa, bowiem zawsze miała przy sobie jakąś broń. Potrzebowałem emocjonującej walki wręcz, kontynuuje Megaton, takiej jaką zaczęliśmy ponownie się zachwycać dzięki filmom o Jasonie Bourne’ie.

Wraz z Alainem Figlarzem stworzyli więc koncepcję walki na gołe pięści pomiędzy Cataleyą i Marco, która odbywa się w ciasnej łazience. No, prawie na gołe pięści, bowiem śmiertelni wrogowie dosyć szybko zaczynają wykorzystywać walające się obok nich przedmioty – łącznie z ręcznikami oraz szczoteczkami! Prowokowałem Alaina, żeby wymyślił ciekawe użycie elementów wyposażenia, których przeważnie nie można uznać za broń, podkreśla Megaton. Dokładnie tak jak uczynił to w Tożsamości Bourne’a, kiedy Jason Bourne pokazuje, że zwykły długopis może w odpowiednich rękach stać się śmiercionośną bronią. Chciałem brutalnej, ale wiarygodnie wyglądającej walki, a nie mało realistycznej, wystylizowanej choreograficznie nawalanki, która nie miałaby wiele wspólnego z tym, kim są nasze postaci.

Zoe trenowała z Alainem przez dwa miesiące i sama wykonała 98% ujęć wykorzystanych w tej scenie, dzięki czemu jej ekranowa kreacja stała się jeszcze bardziej wiarygodna. W tym samym czasie Jordi pracował w Hiszpanii ze swoim dublerem. Nie zostałem stworzony do scen akcji, wyjaśnia aktor. No i bardzo szybko mam siniaki.

Zoe przeszła bardzo rygorystyczny trening, Jordi o wiele mniejszy, dodaje Megaton. Zdołał w tej scenie pokazać wiele cech swojego bohatera, ale z perspektywy fizycznej był bardzo ograniczony. Natomiast oboje byli naprawdę wyczerpani, co tylko podniosło poziom realizmu tej scen. Zoe trenowała z kaskaderem i była przyzwyczajona do odpowiedniego wyprowadzania ciosów, kontynuuje Mollà. Ze mną było zupełnie inaczej. Poprosiłem ją więc, żeby nie przesadzała z siłą ciosów. Przywaliła mi raz czy dwa przez przypadek. Nie wiem, czy ja ją też zaskoczyłem swoimi ciosami, ale mam taką nadzieję, śmieje się aktor.

Stojąc przed kamerą

ZOE SALDANA (Cataleya)

Poszukiwałem aktorki, która nie jest zbyt znana, ponieważ w innym wypadku film musiałby zmierzyć się z bagażem jej wizerunku. W moim rozumieniu Zoe była najlepszym wyborem, ponieważ nie widzieliśmy jeszcze tak naprawdę zakresu jej aktorskich możliwości. Występowała w jednej z głównych ról w Avatarze, ale przecież nie ma jej tak naprawdę na ekranie. Jeśli ktoś nie wie, w jaki sposób ten film powstawał, nie zdaje sobie sprawy, że to Zoe wykonała wszystkie te ruchy, oddała wszystkie emocje na blue screenie; nie ma pojęcia jak wiele pracy włożyła, by wykreować swoją postać. Colombiana była więc w tym sensie sporym ryzykiem, i dla nas, i dla niej – musieliśmy pokazać całemu światu, że Zoe jest świetną aktorką, ciężko pracuje i jest w stanie całkowicie poświęcić się procesowi tworzenia swojej postaci. Olivier Megaton

Catalaya nieustannie obrywa, ale zawsze ląduje na czterech łapach. Dla niej wszystko sprowadza się do kwestii fizycznego przeżycia, ale także do psychologicznej wytrwałości, bowiem nie ma zamiaru porzucić myśli o zemście. Zoe Saldana

JORDI MOLLA (Marco)

Zobaczyłem Jordiego w Elizabeth: Złotym wieku i kilku innych produkcjach amerykańskich oraz hiszpańskich. Jeśli nawet pojawiał się w nich jako złoczyńca, to tylko na zewnątrz. W Colombianie gra tak naprawdę istnego psychopatę. Ale Jordi taki nie jest. Jest wyrafinowany, bardzo kruchy. Dosłownie podskoczył, kiedy pierwszy raz strzelał z pistoletu. Zdecydowałem się więc wykorzystać tę jego kruchość, bowiem dzięki niej jego bohater nabrał jeszcze większej wyrazistości, co w efekcie sprawiło, że sprawia wrażenie niebezpieczniejszego. Postać Marco nabrała nowego wyrazu, którego nie miała w oryginalnym założeniu. Olivier Megaton

Marco nie jest typowym złoczyńcą. Stoi pomiędzy Don Luisem i Cataleyą, pomiędzy swoim szefem i ofiarą. Z jednej strony nienawidzi Don Luisa i pracuje dla niego tylko i wyłącznie dlatego, że jest do tego zmuszony. Z drugiej natomiast żywi do Cataleyi wielki szacunek, bo rozumie przez co kobieta przechodzi. Równie dobrze sam mógł skończyć tak, jak ona. Jordi Mollà

CLIFF CURTIS (Emilio)

Reżyserowanie sceny w księgarni z Zoe i Cliffem to moje najwspanialsze wspomnienie z planu tego filmu. Ale była to także najtrudniejsza scena. Cataleya i Emilio zaczynają gwałtownie dyskutować ze sobą, ale nie wiedzą, że widzą się ostatni raz. Nakręciliśmy tę scenę w Mexico City. Żona Cliffa właśnie trafiła na porodówkę w Londynie, więc on stał się małomówny i roztargniony. A jednak znalazł w sobie dość energii, by zagrać tę scenę pod kątem emocjonalnym. Nakierował na mnie całą agresję, którą potrzebował wyzwolić na potrzebę sceny. I nie odpuścił przez cały dzień. Nie czułem jeszcze nigdy takich emocji na planie filmowym. Olivier Megaton

LENNIE JAMES (Agent James Ross)

Ross to agent FBI, który przez cztery lata podąża tropem seryjnego mordercy. To polowanie i całe dochodzenie stało się jego obsesją. Nie pracuje nad niczym innym i niedługo doprowadzi do rozwiązania całej sprawy. Ross to bardzo wyrazista postać. Nie jest stereotypowym agentem FBI, tak jak Cataleya nie jest stereotypową zabójczynią. Razem z Olivierem zagłębiliśmy się w osobowość tego faceta, tak żeby nie był to tylko kostium przyszyty do aktora, ale by można było za odznaką zobaczyć pełnokrwistego człowieka. Lennie James

MICHAEL VARTAN (Danny)

Danny to artysta-malarz. Jest całkowicie normalnym facetem. Na tyle, na ile można „normalnym”nazwać artystę, bo wszyscy artyści kryją jakąś mroczną stronę – i on nie jest wyjątkiem. Cataleya wkracza pewnego dnia w jego życie, a on, oczywiście, zakochuje się w niej, również z tego powodu, że kobieta nosi w sobie wiele tajemnic. Pracowałem z Olivierem, żeby spróbować nadać Danny’emu jakiegoś wyrazu, a z Zoe, by lepiej ukazać chemię pomiędzy obiema postaciami. Jeśli Twój bohater pojawia się jedynie w dwóch czy trzech scenach, trzeba wypełnić go konkretami – żeby poruszyć publiczność. Michael Vartan

Stojąc za kamerą

OLIVIER MEGATON (Reżyseria)

Jestem malarzem, do filmu zawitałem przez przypadek. Zanim udało mi się zadebiutować w kinie fabularnym, nakręciłem piętnaście krótkich metraży. Luc Besson zobaczył mój pierwszy film „Exit” i postanowił dystrybuować go na arenie międzynarodowej. Po moim drugim filmie pełnometrażowym, Red Siren, reżyserowałem sceny akcji w Hitmanie, a później przyszedł czas na Transportera 3 i teraz Colombianę. Styl tego ostatniego filmu jest bliski mojej wrażliwości jako filmowca, chciałbym zgłębiać go w kolejnych produkcjach. Colombiana to skomplikowana, poruszająca historia z kobietą w roli głównej, co jest ciągle rzadkością w kinie akcji. Olivier Megaton

ROMAIN LACOURBAS (Zdjęcia)

Pracowałem z Romainem przy dokrętkach do Transportera 3. Colombiana to jego pierwszy tak duży film i było to dla niego ogromne wyzwanie, ponieważ musiał dostosować się do mojego, dosyć agresywnego, stylu kręcenia – długie dni zdjęciowe, nieustanne przygotowywanie i ustawianie lokacji, dużo kombinowania i kręcenia z kilku kamer jednocześnie. Dla operatora może to być dosyć trudne, tym bardziej, że jestem bardzo wymagający w kwestiach oświetlenia. Mam natomiast zamiar pracować z nim przy kolejnym projekcie, bowiem udowodnił, że jest bardziej niż kompetentny i potrafi tchnąć do projektu powiew świeżości. Olivier Megaton

ALAIN FIGLARZ (Choreografia scen walk)

Znam Alaina od 20 lat. Stworzył choreografię do pierwszej walki Jasona Bourne’a w Tożsamości Bourne’a. Moim zdaniem jest najbardziej efektywnym i kreatywnym choreografem współczesnych scen walki jaki pracuje w dzisiejszym kinie. Olivier Megaton

MICHEL JULIENNE (Koordynator scen kaskaderskich)

Pracowałem z Michelem przy Transporterze 3, gdzie podnieśliśmy poziom scen pościgów samochodowych. Ufam mu bezgranicznie. Niczego nie próbuje udowodnić, jest moją gwarancją w kwestiach bezpieczeństwa na planie, ale także pod względem poziomu artystycznego, bowiem zawsze jest w stanie dostosować się do tego, co chcę ukazać na ekranie. Olivier Megaton

NATHANIEL MECHALY (Muzyka)

Uwielbiam jego kompozycje do Rewolweru oraz Uprowadzonej. Muzyka, którą stworzył na potrzeby Colombiany, jest bardzo intensywna pod względem emocjonalnym. Uruchamia konkretne uczucia w konkretnych momentach lub wypowiadanych przez bohaterów słowach. Służy idealnie całemu filmowi. Olivier Megaton

Trzech złoczyńców, albo coś w tym stylu

Luc Besson i Robert Mark Kamen zdecydowali się nie na jednego, lecz kilku złoczyńców. W przypadku dwóch z nich chodzi o fizyczne niebezpieczeństwo, bowiem mężczyźni próbują wyeliminować Cataleyę wszystkimi możliwymi sposobami. Trzeci natomiast wystawia ją na moralną próbę – tropi ją po to, by skonfrontować kobietę z jej kryminalną przeszłością i smutną teraźniejszością.

To właśnie Don Luis oraz Marco, szef kartelu narkotykowego i jego główny porucznik, stali za zamordowaniem rodziców Catalayi. Don Luis jakby nie nadąża za czasami, wyznaje Olivier Megaton. Pali złe cygara, pije marny koniak i słucha słabych oper. Chciałem lekko sparodiować wizerunek złoczyńcy z kina akcji lat 70. W Colombianie Don Luis ma wręcz wypisane na twarzy, że jest super-złoczyńcą, ale to nie on jest źródłem największego zagrożenia.

Jest nim tak naprawdę Marco, który wszędzie, gdzie tylko się zjawi, roztacza aurę zbliżającego się nieszczęścia. Mężczyzna zajmuje się brudną robotą u Don Luisa – to istny psychopata, nawet jeśli na takiego nie wygląda. Od początkowych scen aktor Jordi Mollà, który wciela się w rolę Marco, gra swoją postać za pomocą o wiele subtelniejszych środków, nie w stylu stereotypu złoczyńcy znanego z niezliczonych filmów akcji. Spotykając się twarzą w twarz z młodą Cataleyą, której rodziców kazał właśnie zamordować, rozmawia z nią spokojnie, zapewniając, że wszystko będzie dobrze – bawi się nią, chce zyskać nad dziewczynką pełną kontrolę. Kiedy Cataleyi udaje się uciec, na jaw wychodzi, jakim Marco jest człowiekiem – zabicie dziecka nie stanowi dla niego jakiegokolwiek problemu. Po takim prologu twórcy nie musieli pokazywać go już w ogóle z bronią, ponieważ sam jego widok od razu nosi znamiona czyhającego niebezpieczeństwa.

Agent FBI James Ross tropił Cataleyę przez cztery lata. Ale czy można go tak naprawdę określić złoczyńcą? Ross i Cataleya mają wiele cech wspólnych, wyjaśnia Megaton. Oboje żyją z traumą w sercu, oboje są samotni, oboje zajmują się polowaniem na ludzi. Kiedy wreszcie przychodzi im się ze sobą skonfrontować, reakcje i postawa Rossa sprawiają, że staje się postacią sympatyczną. A także w pewien dziwny sposób poruszającą, kiedy agent dowiaduje się, że seryjny morderca, który od lat wymykał mu się z rąk, o którym myślał wyłącznie w kategoriach męskich, okazuje się być kobietą. Ross zajmuje się tworzeniem profili psychologicznych, wyjaśnia Lennie James, który wcielił się w tę postać w filmie. Na jakości swojej pracy zbudował całą swoją reputację. Kiedy odkrywa, że przez tyle lat żył w błędzie, cały jego świat zaczyna drżeć w posadach.

Z planu filmowego

Luc Besson wspominał mi przez dobre dziesięć lat o chęci nakręcenia swoistej kontynuacji Leona zawodowca, ujawnia Olivier Megaton, reżyser Colombiany. Koncepcja ta nigdy nie wyszła poza sferę planów, więc Luc zmienił trochę podejście i zaczął dążyć do stworzenia pełnokrwistego kina akcji z kobietą w roli głównej – z tego wykiełkował pomysł na Colombianę.

Luc skontaktował się z Olivierem w listopadzie 2009 roku, kiedy miał już w ręku scenariusz, który napisał wspólnie z Robertem Markiem Kamenem, swoim „partnerem od” pióra od czasów Piątego elementu. Colombiana opowiada historię Cataleyi, młodej kobiety, która pragnie zemścić się na mordercach swoich rodziców. Jej wujek Emilio wyszkolił ją na perfekcyjną maszynę do zabijania, a jej jedynym celem jest zaspokojenie pragnienia zemsty.

Od samego początku planowałem zrobić film akcji, który byłby odpowiednikiem przygód Jasona Bourne’a, tyle że z kobietą w roli głównej, wyjaśnia Megaton. Bardzo chciałem zająć się nakręceniem filmu poważniejszego, mniej kreskówkowego niż Transporter 3. Colombiana okazała się idealnym do tego materiałem. To swego rodzaju hołd dla Nikity oraz Leona zawodowca. Chciałem, by film nie polegał tylko i wyłącznie na dawkowaniu scen akcji, lecz zgłębiał również psychologiczne mechanizmy, za pomocą których funkcjonuje główna bohaterka”.

Już na samym początku poszukiwań aktorki odpowiedniej do roli Cataleyi Olivier pomyślał o Zoe Saldanie. Jeśli nawet z początku wahał się, czy obsadzenie jej w głównej roli nie będzie zbytnim ryzykiem, dosyć szybko uświadomił sobie, że aktorka była tak naprawdę jedynym uzasadnionym wyborem. Zoe jest nie tylko piękna, ale również niezwykle inteligentna; ma wielkie serce i posiada bardzo silną wolę, dzięki której potrafi stanąć naprzeciw każdego wyzwania. Już po pierwszym przeczytaniu scenariusza pomysły na postać dosłownie ją rozsadzały. To prawdziwa perfekcjonistka, co czyni ją podobną do mnie, dodaje Megaton.

Olivier nie musiał długo przekonywać Zoe, która z miejsca zakochała się w swojej bohaterce. Cataleya to prawdziwa samotnica, nigdy nie była w stanie prowadzić normalnego życia, wyjaśnia aktorka. Żyje w stanie permanentnej żałoby, trzyma się z daleka od jakichkolwiek społecznych interakcji, do ludzi podchodzi z dużym dystansem. Jest niezwykle skoncentrowana na tym, co robi, i zdeterminowana, by osiągnąć swój cel. Żyje nieustannie w podwyższonym stanie gotowości.

Zoe od razu zauważyła te cechy swojej postaci, przyznaje się natomiast, że miała spore trudności ze zrozumieniem innych stron jej osobowości. Nie jestem w stanie pojąć sedna przemocy, z którą styka się Cataleya, a wewnętrzny ból, który ta kobieta odczuwa, jest czymś, czego nigdy nie doświadczyłam. Musiałam więc mocno pracować nad lepszym zrozumieniem tego, co popycha ją do działania; poczuć te silne emocje, żeby móc odpowiednio skonstruować i odegrać Cataleyę na ekranie, opowiada Saldana.

Cataleya ma dwojaką naturę – atletycznie zbudowana, niezwykle przebiegła i nastawiona na osiągnięcie jednego tylko celu, kobieta ta jest jednocześnie emocjonalnie krucha, samotna, wykończona dążeniem do zemsty, która trawi ją od środka, ale też pomaga przeżyć kolejne dni. Nie jest w stanie odpuścić. Olivier potrzebował aktorki będącej w stanie ukazać wielowymiarowość bohaterki – jej fizyczną doskonałość połączoną z emocjonalną niewydolnością. Cataleya musiała umieć zabijać i płakać.

Podczas gdy Zoe pracowała z reżyserem nad stroną psychologiczną Cataleyi, aktorka rzuciła się równocześnie w wir pracy nad przygotowaniem fizycznym do roli, w czym pomagał jej choreograf walk Alain Figlarz. Zoe spędziła także niezliczone godziny przed ekranem, oglądając dokumenty o dzikiej przyrodzie – Cataleya przypomina działające instynktownie dzikie zwierzę, w szczególności, kiedy osacza swoją ofiarę. Aktorka nauczyła się strzelać z prawdziwej broni palnej, a także składać i rozkładać ją na części w ekspresowym tempie. Cataleya nigdy nie przeszła żadnego policyjnego czy wojskowego treningu, podkreśla Zoe. Wyszkolił ją wujek Emilio, gangster, a w efekcie ona zupełnie inaczej postrzega wszelkiego rodzaju pistolety – nie jako broń, lecz swoich najlepszych przyjaciół.

Tacy przyjaciele okażą się bardziej niż pomocni, kiedy Cataleyi przyjdzie stawić czoła niebezpieczeństwom i wyzwaniom, które wymyślili dla niej scenarzyści.

Więcej informacji

Proszę czekać…