Lot 93

7,0
11 września 2001 roku. Cztery samoloty zostają porwane przez zorganizowaną grupę terrorystyczną. Dwa z nich rozbijają się o wieże WTC a jeden trafia w Pentagon. Ostatnia grupa terrorystów przejmują samolot United 93. Kierując się w stronę Kapitolu w Waszyngtonie. Terroryści próbują utrzymać kontrolę nad samolotem grożąc detonacją bomby, ale pasażerowie nie dają za wygraną i wzniecają bunt. Czy uda im się odzyskać kontrolę nad samolotem?

Geneza filmu

Ten pressbook może zdradzać kluczowe elementy filmu

Dużo wcześniej zanim kontakt z rodzinami ofiar utwierdził Greengrassa w zamiarze zrealizowania filmu o tragedii z września 2001 r., scenarzysta / reżyser śledził relacje mediów z wydarzeń tamtego dnia. Po ukończeniu zdjęć do filmu Krucjata Bourne’a (The Bourne Supremacy) i przerwaniu kolejnego projektu, powróciły plany realizacji LOTU 93, „Nie byłem jednak pewien, czy nastał odpowiedni czas”.

Przedyskutował swój pomysł z producentem Lloydem Levinem - wykorzystanie lotu 93 United Airlines jako centralnego punktu, spojrzenie przez jego pryzmat na tragedię. Zaoferowanie widzom „wyjątkowego spojrzenia na dzień 11 września”. Główną intencją Greengrassa było opowiedzenie tej historii z punktu widzenia kontrolerów lotu, pasażerów i załogi.

W sierpniu, Greengrass zaangażował Kate Solomon, aby zajęła się zebraniem dokumentacji i nawiązała kontakt z rodzinami ofiar. Solomon rozpoczęła pracę od napisania listu do rodzin wszystkich pasażerów samolotu i załogi. W liście zawarła cele, jakie przyświecały Greengrassowi oraz prośbę o współpracę w kreśleniu portretów ofiar. W ostatecznym rozrachunku, w procesie prac przygotowawczych nad filmem uczestniczyły niemal wszystkie rodziny. We wrześniu i październiku przeprowadzono więc ponad 100 rozmów z rodzinami i przyjaciółmi ludzi znajdujących się na pokładzie lotu 93.

Rodziny były także zaangażowane w cały proces produkcyjny. Zostały poinformowane o zakończeniu kompletowania obsady i przesłano im listę aktorów mających wcielić się w bohaterów filmu - niektórzy aktorzy osobiście spotkali się z członkami rodzin, inni utrzymywali kontakt telefoniczny. Ponadto reżyser nagrał dla rodzin wiadomość wideo, którą można było obejrzeć na specjalnej stronie internetowej. Efektem tego był otwarty kanał komunikacyjny między filmowcami i rodzinami, który nie tylko na bieżąco informował o celach produkcji, ale służył za centrum wymiany informacji. Aby przedstawić na ekranie personel naziemny, który był świadkiem tragedii, Greengrass poprosił o pomoc scenarzystę i byłego producenta 60 Minutes II Michaela Bronnera. Jego zadaniem miało być przeprowadzenie serii wywiadów - tym razem z cywilnym i wojskowym personelem. Kiedy zaczynał się klarować obraz projektu, Greengrass wiedział już, że na narrację muszą złożyć się sekwencje zrealizowane w kilku kluczowych miejscach: wieża kontrolna na międzynarodowym lotnisku w Newark (stamtąd wystartował samolot UA lot 93); centrum kontrolne w Bostonie (stamtąd wystartowały porwane samoloty American Airlines - lot 11 i 175) i Nowym Jorku; lotnicze centrum dowodzenia w Herndon, Wirginia (pod dowództwem Bena Slineya, który pełnił tę funkcję pierwszy dzień właśnie 11 września 2001 roku); i centrum operacji wojskowych w Północno-Wschodnim Sektorze Obrony Powietrznej w Nowym Jorku.

Dodatkowo, Bronner zgromadził informacje na temat wszystkiego, co dotyczyło porywaczy i innych samolotów (komercyjnych, wojskowych i prywatnych), które znajdowały się tamtego ranka w powietrzu. Uzyskano także wartościowe informacje z Raportu Komisji poświęconego 11.09.2001 r. Członkowie Komisji doradzali filmowcom przed rozpoczęciem zdjęć i byli na planie w trakcie realizacji filmu.

Informacje o produkcji

Ten pressbook może zdradzać kluczowe elementy filmu

Istnieje wiele sposobów na poznanie znaczenia wydarzeń takich, jak te z 11 września. Telewizja może transmitować je na żywo. Reporter - przygotować pierwszy zarys historii. Historyk - poszerzyć ramy czasowe i podać nam odpowiedni kontekst wydarzeń... Także filmowiec odgrywa tutaj swoją rolę. Wierzę, że jeśli przyjrzymy się dokładnie i odważnie tamtej sytuacji możemy odnaleźć w niej coś na kształt DNA naszych czasów... Właśnie dlatego powstał film o locie 93. - Paul Greengrass

PAUL GREENGRASS, społecznie świadomy scenarzysta i reżyser filmów podejmujących takie tematy jak wpływ terroryzmu na Irlandię Północną - Krwawa niedziela (Bloody Sunday) i Omagh, czy rasizm - The Murder of Stephen Lawrence, skierował teraz oko swojej kamery na wydarzenia, które na zawsze zmieniły oblicze współczesnego świata.

Film LOT 93 opowiada o dramacie pasażerów i załogi samolotu United Airlines, lot 93 - czwartego samolotu porwanego przez terrorystów 11 września 2001 roku.

Greengrass zgłębia wydarzenia tamtego dnia skupiając się na losach wszystkich tych, którzy w Newark, w stanie New Jersey weszli na pokład Boeinga 757 i w trakcie 91 minut, podczas których samolot był w powietrzu, zdali sobie sprawę, że świat wkroczył w nową, pełną przemocy erę.

Mając przed sobą trudne zadanie odtworzenia wydarzeń, które rozegrały się zarówno na pokładzie samolotu jak i na ziemi, Greengrass i jego ekipa korzystali z wielu, bardzo różnorodnych źródeł informacji. Przeprowadzili liczne wywiady z rodzinami 40 pasażerów i załogi, członkami Senackiej Komisji, kontrolerami lotu oraz wojskowym i cywilnym personelem, który wziął udział w wydarzeniach tamtego dnia. Odpowiednio wyselekcjonowane wywiady, szczegóły nagrań pokładowych, publicznie dostępne dane i fakty historyczne, stały się podstawą filmu, a w uczestników tragicznych wydarzeń, wcielił się zespół utalentowanych, chociaż przeważnie nieznanych aktorów. Ich bazujące na faktach, improwizowane dialogi przedstawiają uchwycony kamerami ekipy Greengrassa ludzki dramat. Efektem pracy zespołu realizatorów jest surowe studium - filmowane w realnym czasie - zderzenia dnia współczesnego i starego świata... oraz niezwykłej odwagi, jaka narodziła się z takiego zetknięcia przeciwieństw.

Greengrass podkreśla, „Jednym z powodów, dla których LOT 93 tak porusza naszą wyobraźnię, jest to, że tak naprawdę nie wiemy, co dokładnie się wydarzyło. Kto z nas nie myśli o tamtym dniu i nie zastanawia się, co mogło się dziać na pokładzie i jak można było w takiej sytuacji zareagować?” LOT 93 kreśli niezapomniany i inspirujący portret zwykłych ludzi zmuszonych do stawienia czoła niewyobrażalnej sytuacji... którzy tamtego wrześniowego poranka stali się obywatelami nowej ery globalnego terroryzmu.

Greengrass jest autorem scenariusza, producentem i reżyserem LOTU 93 i wspólnie z producentem LLOYDEM LEVINEM (Hellboy, Boogie Nights) połączył siły z szefami jednej z czołowych europejskich firm produkcyjnych, Working Title (Duma i uprzedzenie, To właśnie miłość), TIMEM BEVANEM i ERIKIEM FELLNEREM. Zdjęcia - BARRY ACKROYD (Ae Fond Kiss, Bread and Roses), montaż - CLARE DOUGLAS (Krwawa niedziela, A Way of Life), CHRISTOPHER ROUSE (Tożsamość Bourne’a, Krucjata Bourne’a) i RICHARD PEARSON (Rent, Krucjata Bourne’a), scenografia - DOMINIC WATKINS (Alpha Dog, Krucjata Bourne’a), kostiumy - DINAH COLLIN (Shooting Dogs, Krwawa niedziela), muzyka - JOHN POWELL (X-Men: Ostatni bastion, Tożsamość Bourne’a, Krucjata Bourne’a), DEBRA HAYWARD (Niania McPhee, Tłumaczka) i LIZA CHASIN (Duma i uprzedzenie, Wimbledon) - producenci wykonawczy.

Poszukując odpowiedniej obsady, filmowcy zdecydowali się na zebranie na planie utalentowanych aktorów (w kilku przypadkach byli to prawdziwi członkowie załogi, kontrolerzy i inny personel), którzy rozpoczęli pracę uzbrojeni w umiejętności konieczne do stworzenia jak najbardziej realnych portretów mężczyzn i kobiet, którzy znajdowali się na pokładzie lotu 93 United Airlines. Wszyscy podeszli do tematu z olbrzymią wrażliwością skupiając się na dwóch głównych celach - godnego uczczenia pamięć tych, których portretują i dotarcia do, jak to ujmuje Greengrass, „wiarygodnej prawdy” o tym, co wydarzyło się podczas trwającego 91 minut lotu.

Kompletowanie dokumentacji

Decyzja filmowców, aby realizować projekt w studio Pinewood była dokładnie przemyślana. Film Greengrassa miał być produktem pewnej improwizacji opartej na ogólnie znanych faktach i wydawało się, że po to, aby aktorzy mogli dotrzeć do własnej prawdy o budowanych przez nich postaciach i wydarzeniach w samolocie, należało odseparować ich od zewnętrznego świata, który ciągle boleśnie odczuwa wpływ 11 września. Podczas intensywnego procesu przygotowań, a także w trakcie zdjęć, większość aktorów przebywała w hotelu w pobliżu studia.

Każdy zaangażowany do filmu aktor otrzymał dossier osoby, w którą miał się wcielić. Te dokumenty zawierały zdjęcia, informacje od rodziny (Jaką osobą była ofiara?) i praktyczne fakty (Jak dana osoba dostała się na lotnisko? Co miała na sobie?).

Zarówno aktorzy jak i rodziny zmarłych przyznawali, jak bardzo trudno jest odtworzyć na ekranie prawdziwą osobę, która w ostatnich momentach życia musiała stawić czoła niewyobrażalnym przeżyciom.

Lorna Dallas, obsadzona w roli pasażerki Lindy Gronlund, rozmawiała kilka razy telefonicznie z siostrą Lindy, Elsą, a następnie spotkała się z nią i jej matką. Kobiety zakończyły spotkanie toastem na cześć „nowej córki”. Dallas tak to wspomina, „W pewnym momencie poczułam się tak, jakbym rozmawiała z własną siostrą. Elsa sprawiła bowiem, że czułam się wyjątkowo komfortowo. Chciała, żebym opowiedziała jej coś o sobie, a potem to ona zaczynała mówić o Lindzie. Czas przestał się zupełnie liczyć”.

Peter Hermann, który wcielił się w pasażera Jeremy’ego Glicka komentuje, „Pozwolono nam na wejście na bardzo delikatne terytorium. To naprawdę niezwykły akt zaufania - pozwolić komuś, aby wcielił się w postać męża, który był ofiarą ataku terrorystycznego. Wg mnie, to, że byliśmy podczas zdjęć odizolowani od świata bardzo pomogło”.

Zajmujący się dokumentacją, Solomon i Bronner odegrali także ważną rolę w przygotowywaniu kostiumów do filmu. Szczególnie ważne było określenie, co miała na sobie załoga samolotu United Airlines w 2001 roku. To, jakim typem osoby był każdy z pasażerów zostało odzwierciedlone w wyborach strojów.

Zebrana w Pinewood obsada aktorska rozpoczęła intensywne, dwutygodniowe próby. Wiedząc już wszystko o swoich bohaterach, aktorzy musieli teraz stać się nimi i nauczyć ich reakcji w przerażającej sytuacji. Podobnie, jak odbywałoby się to na deskach teatru (bez ustalonych dialogów), aktorzy weszli na pokład samolotu - zrekonstruowanego Boeinga 757 - i usiedli na wyznaczonych im miejscach. Drzwi samolotu zostały zamknięte i rozpoczął się 91-minutowy lot w czasie realnym... od startu do upadku w Pensylwanii.

Dla Greengrassa bardzo ważne było to, aby proces prób był jak najbardziej bliski prawdy. Ponieważ konflikt rozgrywający się na pokładzie był śmiertelną rozgrywką - „my przeciwko nim”, reżyser odseparował od 40 pasażerów i załogi czterech pochodzących z Wielkiej Brytanii aktorów, którzy mieli się wcielić w młodych porywaczy. Wprowadził ich do gry tak późno, jak to tylko było możliwe. Ci aktorzy także otrzymali informacje o swoich postaciach, łącznie z pisemnymi instrukcjami od przywódcy spisku z 11 września, Mohameda Atta. Dodatkowo przeszli intensywny, fizyczny trening pod okiem ekspertów sztuk walki.

W trakcie okresu przygotowawczego i prób, Greengrass przygotował roboczy skrypt, w którym zawarte były poszczególne sceny i rozwój akcji, a także zweryfikowane dialogi naziemnego personelu i załogi samolotu. Pod koniec okresu prób, sceny rozgrywające się na pokładzie zostały wzbogacone o dokładne opisy akcji z kilkoma tylko kluczowymi dialogami - pozostałe dialogi powstały w trakcie realizowania poszczególnych sekwencji i były efektem prowadzonych przed kamerą improwizacji.

Kompletowanie obsady

Ten pressbook może zdradzać kluczowe elementy filmu

Castingi odbywały się głównie w Nowym Jorku. Poszukiwano nie tylko aktorów, którzy przypominali ludzi znajdujących się w 2001 roku na pokładzie samolotu, ale także takich, którzy mieli jakieś doświadczenia związane z lotem i mogło to być pomocne w budowaniu postaci. Dla aktorów, którzy zgłosili się na przesłuchania, od samego początku jasny był niezwykły styl pracy Greengrassa - nie było scenariuszy, a aktorzy zostali wprowadzeni do pokoju przesłuchań w grupach. Wtedy właśnie przekazano im minimum niezbędnych informacji - głównie na temat tego, że film będzie opowiadał o locie 93 UA. Krzesła zostały ustawione w rzędach, tak jak w samolocie, i grupa otrzymała zadanie improwizacji (np. wejście na pokład, reakcja na porywaczy).

Aktor David Rasche, obsadzony w roli pasażera Donalda Freemana Greene, wspomina, „Proces przesłuchań był bardzo tajemniczy - powiedzieli tylko, że film będzie o locie 93 i to wszystko. Interesujące było przyglądanie się ludziom, kiedy przechodzili przez różne etapy histerii i jak reagowali na sytuację. A potem nam podziękowano i to wszystko. Paul ma olbrzymią odwagę zagłębiania się w nieznane. Najtrudniejsze było dla mnie oddanie rzeczywistości - rzeczywistości, o której Paul myśli, że się wydarzyła, o której ja też tak teraz myślę... ale prawda jest taka, że nikt nie wie jak było naprawdę. To było fascynujące doświadczenie”.

Ponieważ reżyser musiał stworzyć na ekranie wiarygodną prawdę, film wymagał zaangażowania doświadczonych członków załogi. Pilot linii pasażerskich J.J. Johnson (kariera w United Airlines) rekomendowany przez jednego z kolegów, otrzymał telefon od agenta, który chciał wiedzieć, jak szybko może on być w Nowym Jorku na rozmowie - oczywiście w mundurze kapitana. Johnson został obsadzony w roli kapitana Jasona Dahla.

Rolę pierwszego oficera LeRoya Homera przyjął Gary Commock, który jest pilotem od ponad 10 lat. Z pięciu stewardess lotu 93 United, dwie - Sandra Bradshaw i Lorraine G. Bay - zostały zagrane przez aktorki, które wcześniej pracowały jako stewardessy w UA: Trish Gates i Nancy McDoniel. Ich doświadczenie było nieocenione dla innych aktorów, a szczególnie dla tych zaangażowanych jako załoga samolotu - często zwracali się do nich po rady dotyczące zachowania procedur w czasie lotu.

Inne role także zostały powierzone tym, którzy byli najlepiej do nich przygotowani - cywilnym i wojskowym kontrolerom (niektórzy z nich mieli służbę 11 września), których wymieszano z aktorami na planach filmowych na wieży w Newark, oraz centrach dowodzenia w Herndon, Bostonie, Nowym Jorku i Cleveland. Bostoński kontroler Thomas „Tommy” Roberts; specjalista wojskowy Colin Scoggins; oraz major James Fox, sierżant Jeremy Powell byli wśród tych, którzy teraz przed kamerami odgrywali wydarzenia, których byli świadkami prawie pięć lat temu.

Kontroler lotu Ben Sliney początkowo został zaangażowany jako konsultant. Jego prawie trzydziestoletnie doświadczenie w kontroli ruchu lotniczego i osobiste zaangażowanie w wydarzenia w 11 września (szef centrum dowodzenia w Herndon) były olbrzymią wartością dla Greengrassa i jego ekipy. Później został zaproszony do pracy przed kamerą, jako jeden z kontrolerów w Nowym Jorku. Ostatecznie jednak, Ben Sliney zagrał Bena Slineya, jednego z kluczowych uczestników tamtych wydarzeń.

Także wtedy ekipa realizacyjna rozpoczęła poszukiwania innego ważnego elementu, który miał odegrać bardzo istotną rolę w odtworzeniu tamtego dnia: samolotu. Na szczęście stosunkowo szybko udało się znaleźć dwudziestoletniego Boeinga 757 przeznaczonego na złom, który został zdemontowany i przewieziony do Pinewood Studios pod Londynem, gdzie stworzono plan zdjęciowy LOTU 93. Następnie posługując się liczącą ponad 9 tys. stron instrukcją, ekipa produkcyjna rozpoczęła składanie długiego na ponad 40 metrów kadłuba samolotu. Nie chodziło tutaj jednak o złożenie samolotu w jedną całość, ale rekonstrukcja kilku sekcji Boeinga - kokpitu, pierwszej klasy i kabiny pasażerskiej. Każda z nich mogła później zostać oddzielnie ustawiona na platformach symulujących ruchy samolotu (skręty, wznoszenie się, opadanie, turbulencje). Na kolejnych etapach, pion scenograficzny odpowiednio wyposażył wnętrza samolotu w związane z liniami UA elementy, tekstylia, oświetlenie, a nawet odpowiednie obrazy pojawiające się na monitorach w kabinie. Wszystko to miało, tak bardzo jak to tylko możliwe przypominać wygląd Boeinga 757, który pięć lat temu w poniedziałek 11 września, wystartował z Newark, a 90 minut później rozbił się na polu w Somerset County, Pensylwania, w pobliżu miasta Shanksville.

O produkcji

Ten pressbook może zdradzać kluczowe elementy filmu

Paul Greengrass przez większą część swojej kariery tworzył społecznie świadome, humanistyczne filmy podejmujące najbardziej palące tematy współczesności, Jest także reżyserem międzynarodowego przeboju, thrillera Krucjata Bourne’a (The Bourne Supremacy).

Reżyser jest prawdopodobnie najlepiej znany dzięki filmowej interpretacji wydarzenia z 1972 roku, jakie miało miejsce w Irlandii Północnej, kiedy to 13 nieuzbrojonych demonstrantów walczących o prawa człowieka zostało zastrzelonych przez brytyjskich żołnierzy - dramat Krwawa niedziela (Bloody Sunday).

Greengrass, dzięki swoim wcześniejszym pracom posiada unikalne kwalifikacje, aby podjąć temat skupiający się na wydarzeniach z dnia 11 września 2001 roku. Ma bowiem odpowiednią wrażliwość i talent. Już od 5 lat, reżyser myślał o zrealizowaniu filmu o tamtych tragicznych wydarzeniach, przez cały ten czas zadając sobie pytanie, „Jaki moment będzie najodpowiedniejszy na pokazanie na ekranie tak bolesnych spraw?” Biorąc pod uwagę wywiady przeprowadzone z ponad setką członków rodzin i przyjaciół 40 pasażerów i załogi, odpowiedni czas nadchodzi wtedy, kiedy rodziny mówią „Tak”.

Greengrass twierdzi, „Realizuje się wszystkie rodzaje filmów. Robimy filmy, które nas zmieniają, bawią, zabierają do fantazyjnych światów i sprawiają, że zaczynamy rozumieć miłość. Jest, jednak także miejsce na filmy starające się zgłębić prawdę o świecie. I Hollywood ma sporo doświadczeń w realizowaniu także takiego rodzaju filmów”.

Greengrass wierzy, że próba przyjrzenia się historii lotu United 93, stawia przed nami prawdziwe wyzwanie. „40 zwyczajnych osób miało 30 minut na to, aby stawić czoła rzeczywistości. Podjąć odpowiednie decyzje i działać. Byli pierwszymi ludźmi, którzy zasiedlili świat po 11 września, podczas, gdy my oglądaliśmy wstrząśnięci wiadomości, nie będąc w stanie pojąć tego, co się dzieje. W tamtej chwili, ludzie na pokładzie samolotu dokładnie wiedzieli, co się dzieje i musieli stanąć przed śmiertelnym wyborem. Siedzimy tutaj, nic nie robimy i mamy nadzieję, że wszystko będzie w porządku? Czy może coś z tym zrobimy? A jeśli tak, to co?”

Jeśli chodzi o odpowiedni czas na powstanie filmu o 11 września, Allison Vadhan, córka pasażerki lotu 93 UA, Kristin White Gould, mówi, „Dla nas, którzy straciliśmy najbliższych, myślenie o tej tragedii nigdy się nie skończy. Nigdy nie skończy się też dla Ameryki i każdego, kto oglądał wtedy wiadomości. Nie możemy jednak o tym zapomnieć. Musimy pamiętać, co się wtedy wydarzyło i dlaczego. Nie możemy oszukiwać się myśląc, że jeśli o tym zapomnimy, cos takiego nigdy więcej się nie zdarzy”.

Sandy Felt, która straciła wtedy męża Edwarda P. Felta, wyjaśnia, „W życiu jest wiele trudnych do zrobienia rzeczy, ale robimy je ponieważ tak należy. To jedna z tych sytuacji - zaangażowałam się w nią, ponieważ tak było trzeba. Nie mogę zaprzeczyć jej istnieniu. Dlatego chcę przekazać tę historię, chcę pamiętać, jakim był człowiekiem i w ten sposób zachować go dla siebie w pamięci”.

Kenny Nacke, brat pasażera Louisa J. Nacke, tak mówi, „Cieszę się, że ten film został zrealizowany. Mamy teraz piątą rocznicę tamtych wydarzeń i byłoby mi bardzo przykro, gdyby zapomniano o tych 40 osobach. A gdyby role się odwróciły? A gdybym to ja był na pokładzie samolotu, a mój brat tutaj, teraz? Dlatego się w to zaangażowałem. Wg mnie on mówiłby o tym najgłośniej. Powiedziałby, że oni muszą zostać uczczeni i na zawsze otoczeni pamięcią”.

Więcej informacji

Proszę czekać…