Nic nadzwyczajnego. Taka trochę historia Kopciuszka marząca o lepszym świecie. Znajduje swojego księcia, który załatwia jej na koniec szansę życia. Z naszej perspektywy narodowej irytuje fakt dość głupich i obraźliwych żartów o Polakach z ust kucharza aspirującego do roli stand-upera. Scenarzyście ktoś z naszych chyba musiał podpaść.
Pozostałe
Proszę czekać…
Choreografia scen tanecznych i łyżwiarskich super. Reszta średnia.. Film o marzeniach i ich (nie)spełnianiu.