Mężczyzna zwany Farmerem (Jason Statham) dzieli spokojne pracowite życie z ukochaną żoną Solaną (Claire Forlani) i synkiem. Pewnego dnia traci wszystko, co dla niego cenne. Na wioskę napada horda dzikich Krugów, którzy mordują mu syna, a żonę porywają. Zrozpaczony i żądny zemsty Farmer wyrusza śladem najeźdźców. Wkrótce… zobacz więcej
Mężczyzna zwany Farmerem (Jason Statham) dzieli spokojne pracowite życie z ukochaną żoną Solaną (Claire Forlani) i synkiem. Pewnego dnia traci wszystko, co dla niego cenne. Na wioskę napada horda dzikich Krugów, którzy mordują mu syna, a żonę porywają. Zrozpaczony i żądny zemsty Farmer wyrusza śladem najeźdźców. Wkrótce okazuje się, że za rosnącą w siłę armią Krugów stoi Gallian – potężny mag, który przeszedł na złą stronę mocy. Jego celem jest obalenie króla Konreida (Burt Reynolds). Farmer przyłącza się do oddziałów królewskich i dzięki swoim bohaterskim czynom zaczyna odgrywać coraz większą rolę w walce o przyszłość królestwa Ehb. opis dystrybutora
Najdroższy film nakręcony przez Uwe Bolla jest także jednym z jego najgorszych dzieł. Scenariusz jest bełkotliwy, aktorzy znudzeni, a efekty specjalne mimo pokaźnego budżetu kiepskie. przeczytaj recenzję
Na 5 – w porównaniu z pozostałymi produkcjami pana Bolla to ten film jest chyba najlepszym w jego wykonaniu. Oczywiście po raz kolejny zepsuta została dobrze zapowiadająca się adaptacja gry, ale nie aż tak jak inne. Na pewno może zachęcić obsada, w której pełno gwiazd. Statham jak na niego przystało rozwala wszystko i wszystkich:) i oczywiście piękna Claire Forlani. Lekkie pozytywne zaskoczenie jeżeli chodzi o Bolla, a ogólnie produkcja na 4-5, czyli jeżeli masz czas to możesz spróbować.
a miało byc tak fajnie – Uwe Boll to jest jednak partacz , ja nie wiem ale jak ten film kosztował 50 czy 60 milionow to chyba w stanach aktualnie była jakas przesadzona inflacja. charakteryzacja tych krogów czy krogulców woła o pomste do nieba , ze nie wspomne o dzwiekach jakie wydawały normalnie jak bezkitowcy z power rangers , cały film przypominał mi ten serial , sceny walki normalnie smieszne…….w ogole cała realizacja do bani , jesli miałem jakieś złudzenia co do "far cry" to po tym filmie sie one rozwiały……..film typowy w jego stylu czyli słaby , muzyka do bani , nie polecam , strata czasu 2/10
Myślisz podobie do mnie. Dałem 2, bo trochę charakteryzatorzy się przyłożyli, ale film…. dno: fabuła, dialogi, narracja, sceny batalistyczne… A aktorzy naprawdę komicznie wyglądali, przepraszam, żałośnie. Jakby zrobić konkurs na najgorszego aktora In the Name of the King to miałbym duży problem ze wskazaniem na konkretną osobę. Reynolds, Liotta na czele. Stathama nie wymienię, bo on w każdym filmie jest taki sam. Ach…
" …A miało być tak fajnie" – a jest kupa zmanowanej tasmy filmowej. Poważny błąd to: za dużo gwiazd, pieniędzy, kiepski reżyser, a gość który stworzył muzykę do tego filmu powinien na jakieś 20 lat zaszyć się gdzieś na odludziu i nie pokazywać się aż wszystko przycichnie:-).
Taki trochę vibe miał Herculesa oraz Xeny. Osobiście biorę to jako plus dla filmu, no ale jednak przy takim budżecie jaki on posiadał powinno to wyglądać znacznie lepiej. Nie ma jednak czemu się dziwić w końcu to dzieło od Uwe. Chociaż muszę przyznać, że mimo wszystko był to jedne z lepszych jego filmów.
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Pozostałe
Proszę czekać…
najsłabszy film z Jasonem Stathamem