Oparta na faktach historia związku urodzonego w Pakistanie komika i aktora komediowego Kumaila Nanjiani oraz Amerykanki Emily Gordon. Połączyła ich miłość od pierwszego wejrzenia, mimo dzielących oboje różnic kulturowych. Przekroczenia granic strzec będą zdeterminowani rodzice ukochanej, na drodze szczęściu staną również oczekiwania rodziny Kumaila. A to dopiero początek wyzwań, jakim zakochani będą musieli stawić czoła.
Piszę, bo wszystko inne mniej lubię. Piszę w przerwach od fantazjowania o upiciu się z Billem Murrayem... albo odwrotnie.

I tak cię kocham to film, który kieruje się metodą humor ponad wszystko i zakrywa tym dla większości skutecznie dosyć prostych schemat budowy historii o uczuciach. 7

Są różne metody w kinie, by się artystycznie odseparować, odcedzić się od innych produkcji jakiegoś gatunku w filmie, by wygrać określenie „inny”. I tak cię kocham wybiera humor. W dawkach bardzo ponad wszelkie normy, bez skrępowania i zahamowania, nie wciskając hamulca. Dlatego mimo dosyć tendencyjnej i zachowawczej historii o chłopcu, który polubił dziewczynę, a ona jego, z dramatyczną sytuacją w tle, w której uświadamia sobie miłość do niej, film I tak cię kocham prawdopodobnie I tak się pokocha.

I tak cię kocham (2017) - Anupam Kher, Adeel Akhtar, Kumail Nanjiani

Bohaterem jest komik, którego profesje mało kto nazywa zawodem (raczej on jest zawodem). Bardziej hobby, stanem przejściowym przed prawdziwą dorosłością. Z każdym jego żartem na scenie, rośnie lista oczekiwań rodziców i kobiet zapraszanych przypadkowo na kolacje, bo „przechodziły obok” albo „były w pobliżu”. Jest Pakistańczykiem i ciężko mu pojąć dlaczego jego rodzina jest tak restryktywna i mocno zobowiązana wobec tradycji ich kultury, mimo że mieszka w Ameryce. Poznaje na swojej wyboistej drodze, szczególnie w komunikacji z kobietami, Emily Gordon. Ich zapieranie się rękami i nogami przed związkiem nie wychodzi i zakochują się w sobie. W tle pojawia się choroba Emily, która otworzy oczy bohaterowi i chwilami nie będzie dał rady zareagować/odreagować żartem.

Im większa tragedia w życiu, tym czasami lepiej zareagować żartem – raz jest to ucieczka, raz skuteczna metoda – to też film o wybraniu strategii wobec nieprzewidywalnego losu. Oczywiście, można ten film potraktować jako rasową komedię, bardzo skupioną na budowaniu komizmu, zostawiającą fabułę w tle, ratując się wytworzeniem relacji z widzem przez rozśmieszenie go. Jednak to przede wszystkim mądra historia o tym, że na niektóre rzeczy po prostu nie mamy wpływu, więc dlaczego się nie zaśmiać. Dlaczego nie odbić piłeczki, skoro życie zaczęło kpiarskim tonem. To taka strategia obronna wobec ostrzału ze strony nieszczęścia.

I tak cię kocham (2017) - Holly Hunter (I), Ray Romano (I), Kumail Nanjiani

Tutaj tkwi siła tego filmu. Nieustanna karuzela poczucia humoru, ale niezamkniętych konwencji gagów, zapisanych wcześniej na kartce, jak podczas stand-upu, jednak będących reakcją na sytuacje życiowe, nie powoduje jednego okrążenia za dużo, ponieważ to nie akcja ratunkowa dla refleksyjnego brodzika. Humor jest tutaj zeswatany bardzo udolnie z historią (sytuacyjny, często z potknięciami urealniającymi historię), chwilami może umniejszać jej wartość i ocierać się o banał melodramatyczny.

Żarty dotyczą tutaj wszystkiego i przekazują nam wiele komunikatów. Absurd Pakistańskiego niewolnictwa wobec swojej tradycji, problem z otwartością na inną kulturę oraz jak ciężko komikowi być potraktowanym czasami na poważnie – to tematy, które są trochę za delikatnie szturchnięte. Wszyscy myślą, że bohaterowi jest zawsze lżej, żyje dalej w szortach, bo potrafi wszystko obrócić w żart i jest niepoważny. Życie przecież też nie jest w swojej niekonsekwencji.

I tak cię kocham (2017) - Bo Burnham, Aidy Bryant, Kumail Nanjiani

Niestety film może przez śmiech i chroniczny brak powagi, zostać tak samo dygresyjne potraktowany. To też jest spowodowane tym, że ogromny urok, czar i zgrabność idzie pod rękę jednak ze zbyt prostą historią miłosną. W I tak cię kocham jest więcej myśli i kreatywności poświęconej na żarty, dialogi niż na budowaniu sytuacji. Też jednak nie jest tak, że to jest jedna z tych produkcji, gdzie śmiech ma nas zagadać, byśmy nie mieli czasu na myślenie. To opowiada żartem, a nie nim jest.

Czy ta recenzja była pomocna? Tak Nie
Komentarze do filmu 5
i_darek1x 4

Według mnie najlepiej wypada w tym filmie :Holly Hunter ;) Reszta to tylko tło …Humor kiepski w wykonaniu tych osób na scenie ;) Końcówka fajna .

PoppinTom 6

Ponadprzeciętna ilość fajnych żartów w wykonaniu polskiego lektora. Przyjemna, prosta, lekka, z fajnym zakończeniem. Minus za wizję islamu, ale to komedia więc.

wazka16 8

Historia oparta na faktach,a aktor Kumail gra tutaj siebie (to on jest Kumailem z prawdziwej historii). Sympatyczna,odmienna komedia obyczajowa+romans. Anupam K

Khaosth 9

8,5 //Odpowiednio wyważone proporcje komedii romantycznej i komediodramatu. Plus nawet ciekawsza relacja zięcia z niedoszłymi teściami (i świetna Holly Hunter!)

Mrozikos667 8

Ostrożne 8. Zmieściło się tu dużo więcej dobrego niż można by się spodziewać po filmie zaklasyfikowanym jako rom-com. I oczywiście +1 za gruby żart z 9/11.

Więcej informacji

Ogólne

Czy wiesz, że?

  • Ciekawostki
  • Wpadki
  • Pressbooki
  • Powiązane
  • Ścieżka dźwiękowa

Fabuła

Multimedia

Proszę czekać…