Stary chłop po śmierci żony i otrzymaniu emerytury przenosi się do syna do miasta. Inny byłby z tego zadowolony, ale on od dziecka nawykł do pracy. W dodatku nie może znaleźć wspólnego języka z synem i synową, którzy pochłonięci są pracą zawodową. Tęskni za starym domem, za drzewami owocowymi. Ucieka na wieś i kiedy idzie na stok wzgórza, na którym rosną sadzonki, jego świat nabiera indywidualnego wymiaru.