Ojcostwo

6,6
6,0
W tej ciepłej, zabawnej i opartej na faktach historii Kevin Hart wciela się we wdowca, który mierzy się z jednym z najtrudniejszych wyzwań świata — ojcostwem.

„Co ma kobieta, czego nie ma mężczyzna? Cierpliwość, wrażliwość i... piersi”. To słyszy samotny ojciec, kiedy podejmuje się próby wychowania córki na przekór stereotypom. 5

Kiedy umiera żona Matta (Kevin Hart) jedyne, co mu zostaje to ich córka Maddy (Melody Hurd). Mimo nacisków otoczenia bohater nie chce, żeby dziewczynką opiekowała się matka zmarłej kobiety, poświęca jej więc cały swój czas, zabierając ją nawet na spotkania służbowe. Pragnie udowodnić wszystkim, którzy w niego nie wierzą, że jest w stanie sobie poradzić chociaż nie jest kobietą, a przede wszystkim chce spędzić z Maddy jak najwięcej czasu.

Ojcostwo (2021) - Kevin Hart (I), Melody Hurd, Alfre Woodard

Nie ma w Ojcostwie większych zaskoczeń – jesteśmy w stanie powiedzieć, jak rozwinie się historia w zasadzie po pierwszych minutach seansu. Sam fakt przełamywania stereotypów jest tu też dość mocno naciągnięty – bardzo często odnosi się wrażenie, że komentuje kwestie społeczne tak, jak miało to miejsce może jakieś dziesięć lat temu. Samotne tacierzyństwo nie jest wciąż zbyt popularne, natomiast przedstawianie go w sposób sugerujący, że wszyscy dookoła stukają się w czoła, jest jednak lekką przesadą w obecnej dekadzie.

Film opiera się niemal całkowicie, oprócz małych wątków pobocznych, na relacji między ojcem a córką. Kevin Hart, głównie znany z produkcji komediowych (Polowanie na drużbów, Die Hart, Wieczorówka), miał szansę pokazać swoje umiejętności z nieco poważniejszej, bardziej dramatycznej strony. Jego kreacja Matta nie ściska za gardło - natomiast faktycznie wierzymy w szczerość jego relacji z córką, graną przez bardzo dobrze zapowiadającą się Melody Hurd (Oni, Trick).

Ojcostwo (2021) - Melody Hurd, Kevin Hart (I)

Zarówno reżyserem, jak i autorem scenariusza do filmu (we współpracy z Daną Stevens), jest Paul Weitz, znany między innymi z Jak zostać gwiazdą czy Poznaj naszą rodzinkę, a także ze zrealizowanego wspólnie ze swoim bratem Chrisem Weitzem ciepłego filmu familijnego Był sobie chłopiec. Ten ostatni mógłby być pewną rekomendacją dla Ojcostwa – film z Hugh Grantem i Nicholasem Houltem był wzruszający, miał dobre tempo, mimo swojej pewnej przewidywalności był również wartościowym seansem. Mimo, że scenariusz do Ojcostwa powstał w oparciu o pełen emocji, osobisty pamiętnik Matthew Logelina, wydany 2011 roku pod tytułem „Dwa pocałunki. Prawdziwa opowieść o miłości i stracie”, łatwo odnieść wrażenie, że potencjał nie został do końca wykorzystany.

Ojcostwo to po prostu lekki i przyjemny film na rodzinny seans. Nie podejmuje niewygodnych wątków, nie ma tu rozmów czy pytań prowadzących do głębszych refleksji, nie ma też większych problemów – wszelkie potencjalne bolączki Matta rozwiązują się praktycznie same. Jest natomiast podnosząca na duchu historia ojca i córki, którzy mimo straty żony i matki, starają się cieszyć życiem i budować je na nowo.

Czy ta recenzja była pomocna? Tak Nie
Komentarze do filmu 1
dareczek50 7

Dobry dramat.Polecam

Więcej informacji

Ogólne

Czy wiesz, że?

  • Ciekawostki
  • Wpadki
  • Pressbooki
  • Powiązane
  • Ścieżka dźwiękowa

Pozostałe

Proszę czekać…