• 1967-02
Urodził się w lutym 1967 r. w Anglii. Ma korzenie angielskie, irlandzkie, a ze strony babci ze strony ojca pochodzi z osiadłej w Polsce rodziny żydowskiej. Rodzice Ryana handlowali dziełami sztuki. Towarzysząc im w biznesowych podróżach, przyszły aktor dobrze poznał Europę. Do szkoły uczęszczał w Anglii. Wyróżniał się w dyscyplinach sportowych, zwłaszcza lekkoatletycznych, uważany był jednak za ucznia niesfornego, otwarcie wyrażającego własne zdanie, nie ominęły go więc liczne kary. W szkole pasjonował się piłką nożną, następnie startował w zawodach motocrossowych, motocyklowych i samochodowych, ale bardzo poważne kontuzje uniemożliwiły mu dalszą karierę. Zdobył wykształcenie techniczne, pracował jako mechanik, wreszcie zapisał się na kursy aktorskie w Londynie. Rozpoczął występy od reklamówek, ale szybko zwrócił na siebie uwagę efektowną rolą w „Pocałunku smoka” Chrisa Nahona według scenariusza Luca Bessona (także producenta filmu). Po tym sukcesie zagrał z powodzeniem w serii filmów akcji.

Urodził się w lutym 1967 r. w Anglii. Ma korzenie angielskie, irlandzkie, a ze strony babci ze strony ojca pochodzi z osiadłej w Polsce rodziny żydowskiej. Rodzice Ryana handlowali dziełami sztuki. Towarzysząc im w biznesowych podróżach, przyszły aktor dobrze poznał Europę. Do szkoły uczęszczał w Anglii. Wyróżniał się w dyscyplinach sportowych, zwłaszcza lekkoatletycznych, uważany był jednak za ucznia niesfornego, otwarcie wyrażającego własne zdanie, nie ominęły go więc liczne kary. W szkole pasjonował się piłką nożną, następnie startował w zawodach motocrossowych, motocyklowych i samochodowych, ale bardzo poważne kontuzje uniemożliwiły mu dalszą karierę. Zdobył wykształcenie techniczne, pracował jako mechanik, wreszcie zapisał się na kursy aktorskie w Londynie. Rozpoczął występy od reklamówek, ale szybko zwrócił na siebie uwagę efektowną rolą w „Pocałunku smoka” Chrisa Nahona według scenariusza Luca Bessona (także producenta filmu). Po tym sukcesie zagrał z powodzeniem w serii filmów akcji.

Więcej informacji

Proszę czekać…