„Min i Bill”, był przypieczętowaniem dobrej passy. Dressler, odbierając Oscara, oddała hołd scenarzystce: „Możesz być najlepsza na świecie i dostać najgenialniejszych producentów, reżyserów i zdjęciowców, ale to wszystko na nic, jeśli nie masz odpowiedniej historii”.
przeczytaj recenzję