Adam Siennica

@Adam_Siennica

Aktywność

Tron: Dziedzictwo (2010)

No spoko. Ja widziałem takie zjawisko podczas całej akcji W Sieci, więc nie wiem czemu widzieliśmy co innego :)

Inwazja kosmitów w serialu!

Na razie nie wiadomo.

Tron: Dziedzictwo (2010)

Mało 3D w 3D? przecież 3/4 filmu było nasycone bardzo dobrymi efektami 3D – nie rozumiem jak to może być mało ?

Zdjęcie ze Smerfów

Może Smerf William Wallace da radę zaskarbić sobie widzów ? :)

Zdjęcie ze Smerfów

Szósty smerf, obawiam się, że to wymysł twórców filmu – zauważ, że to jakiś smerf szkot w kilcie 0_o czegoś takiego w bajce nie było :P

Opowieści z Narnii: Podróż Wędrowca do Świtu (2010)

Największe rozczarowanie 2010 roku… – Jeszcze świeżo po seansie, aż mi się pisać nie chce. Pierwsze dwie Narnie uwielbiam – magia tego światu mnie oczarowała, przygoda, piękne krainy i epickość.
Nowej Narnii mogę najbardziej zarzucić kilka następujących rzeczy – BRAK EMOCJI, którymi rządziły się poprzednie dwie odsłony, słabo poprowadzone sceny akcji, statyczność, brak narnijskiej magii w muzyce, schematyczna i nudna narracja – bohaterowie idą z punktu 1 do 2 itd. Nie ma tego co w poprzednich dwóch – ogląda się i z szczerą naiwnością dziecka poddawało się tej magii, poznawało krainę, piękno, jej rozmach, wielkość, emocje. Szlag może trafić po seansie tej Narnii. Winą obarczam Michaela Apteda, który z filmu, który miał niesamowity potencjał (dużo przygód w historii) zrobił pusty, mało widowiskowy, bez emocji bardzo przeciętny film przygodowy.

Najbardziej uderzyła mnie także bezsensowna zmiana w fabule, która kompletnie wypaczyła sens historii.

Dla mnie 5/10 plus tytuł rozczarowania roku :(

Saga "Zmierzch": Zaćmienie (2010)

Nie da się tu oglądać.

Eksperyment (2010)

Mi się wydaje, że niemieckim oryginale było to o wiele lepiej pokazane :) Tutaj przesadzili. Dużo rzeczy kuleje. Stąd pewnie od razu na DVD, a nie do kin.

Aktorzy kina kopanego LUDZIE KINA

No z gwiazd kina kopanego mało kto potrafi grać, ale poważnie spójrzmy prawdzie w oczy – w tym gatunku nie chodzi o grę aktorską, ale umiejętne słuchanie słów mądrego (bądź też nie :P) reżysera choreografii walk.

No ale jak już patrzymy, to na stare lata klasę w grze aktorskiej pokazują Jackie Chan (wiele filmów, w których świetnie grał. Ostatnio w Karate Kid i Little Big Soldier) i Jet Li (świetny w filmie Władcy Wojny i podobno dobra rola w dramacie z 2010 roku pt. "Ocean Heaven").

Steven Seagal – nikt tak nie potrafi grać jedną miną :)

Van Damme – ten pod koniec "kinowej kariery" oraz w JCVD pokazał, że jakieś pokłady talentu aktorskiego w nim drzemią, ale jak wielkie, kij go tam wie :]

Donnie Yen – Obok panów wyżej, trzecia gwiazda Azja, który w kilku produkcjach pokazał, że nie tylko świetnie się biję.

Michelle Yeoh – 3/4 kariery to filmy gatunku kina kopanego, a jak przeniosła się do Hollywood pokazała dobrą grę. Chociażby "Przyczajony Tygrys, Ukryty Smok" czy "Wyznania Gejszy".

A co ciekawe – to działa także w drugą stronę. Są świetni aktorzy znani z dramatów, ambitnych produkcji, którzy zagrali w gatunku kina kopanego tak przekonująco, jakby od urodzenia trenowali kung fu – np. Zhang Ziyi czy Tony Leung Chiu-Wai :)

Tron zdobywa kina

No to jest dobry wynik – w okresie grudniowym mało co bije rekordy jak latem na poziomie dziesiątków milionów w pierwszym weekendzie. Grudzień i styczeń dla takich produkcji charakteryzuje się tym, że będą niskie spadki frekwencji.
I tak, jest to najbardziej oczekiwany film dekady. 5 dni do polskiej premiery, ja się doczekać nie mogę.

Proszę czekać…