Aktywność

Boudica (2003)

mogło być lepiej – Film klasy B więc nie ma się co spodziewać czegos na miarę Breavehearta, ogólne sredniak momentami nawet ciekawie, ale większość naciągana

Demonicus (2001)

dno – kolejna beznadziejna produkcja wytwórni Fool Moon, film lezy w karzdym aspekcie i ani nie jest straszny, ani śmieszny

Vanishing Act (2003)

salwy smiechu gwarantowane – Pomysł z ożywionymi skarpetkami wymiata, a sam film to zdecydowanie komedia a nie horror i to z kategori musisz zobaczyć

Plakaty bohaterów Hobbita

patrząc na większośc tych plakatów mozna pomysleć, że szykuje się dobra komedia, nawet Golum się usmiecha

Winterbeast (1991)

kategoria musisz zobaczyć, żeby uwierzyć – Widziałem juz różne pseudo filmy, ale to jest w czołówce idiotyzmów. Włąściwie ciężko tu mówić o filmie, a raczej zlepku krótkich filmików bez ładu i składu.

Dead of Night (1977)

nawet udane – Kolejna antologia choć tym razem nie wszystkie historyjki to horrory. Całośc dośc udana zwłaszcza opowieśc o chłopczyku demonie i zaskakujące rozwinięcie z wampirem

Siła witalna (1985)

Z tym filmem jest tak, że mimo klasy A jest racze zapomniany i tylko przypadkiem można na niego trafić. Jak dla mnie klasyk kina SF/Horror lat 80.

Bryan Singer reżyserem X-Menów

Trochę to dziwi bo nową odsłonę promowano jako coś zupełnie innego, mającego przykryć dotychczasowe filmy. Z drugiej strony X-Men 2 uwarzam za najlepszy ze wszystkich filmów, więc i teraz może być to udany twór

I, Zombie: A Chronicle of Pain (1998)

amatorskie zombie – Kolejny gniot z zombiaczami, tym razem prubowano przedstawić to z nieco innej strony, by widz współczół przemieniającemu się bohaterowi, do mnie to nie przemawia 1/10

Girls School Screamers (1986)

Troma w nieco przystępniejszym wydaniu – Zdecydowanie najlepszy horror Tromy jaki widziałem, film wcale nie jest taki dobry, a wręcz przeciętny, ale czuć tu chociaż cień kliamtu

Proszę czekać…