Aktywność

jedynka bardzo mi się podobała w kategorii jakże cudownej "kino akcji". Dwójka – dla mnie zabrakło polotu i fantazji w realizacji kolejnych pojedynków, takie trochę xeroxeroboy, co w finalnym rozrachunku po prostu mnie znudziło

+x

@Bernadetta_Trusewicz Pani wstęp sugeruje, że temat wg Pani jest palący, nie tylko według reżyserki. Sugeruje, że temat palącym jest i kropka. Mało mnie interesuje, co dla Pani Antoniak jest takim tematem, ale zdziwiłem się, że dla Pani również ten temat jest jednym z najbardziej palących. I gwoli wyjaśnienia i tutaj chciałbym być ostrożny, żeby Pani mnie dobrze zrozumiała i żeby nie poczuła się Pani obrażona. Uważam Pani recenzje za bardzo dojrzałe i dogłębne i jak najbardziej uważam Panią za krytyka filmowego. W swojej wypowiedzi miałem na myśli zblazowanych, bogatych, wygodnie żyjących "krytyków", którzy boją się konstruktywnie krytykować właśnie, w obawie przez straceniem tej wygodnej pozycji. I obiecuję, że w przyszłości postaram się lepiej rozróżniać różnego rodzaju informację. Pozdrawiam również. Ps. w mojej wypowiedzi chodziło mi o to, że temat jaki Pani Antoniak podejmuje wcale nie jest najbardziej palącym, ale głośnym i modnym ostatnimi czasy, bo któż chciałby ryzykować i zrobić dołujący film o dajmy na to puszczy amazońskiej.

@Malinowski Odchaczam wytłumaczenie za udane;-) Widzisz jak te umysły błądzą, mnie zaprowadził do Kongo:-D Pozdrawiam również i życzę więcej udanych recenzji i wywiadów

Pani Bernadetto, nie wiem, może jestem dziś nie dobry ale czy naprawdę to jest jeden z najbardziej palących problemów współczesności? Według mnie tymi problemami są: co minutę w Afryce umiera dziecko, tylko dlatego, że nie ma co jeść. Codziennie karczowane są wciąż ogromne obszary puszczy amazońskiej bez której Nasze przetrwanie staje pod znakiem zapytania. Co roku z powierzchni Ziemi bezpowrotnie znika ponad 20 TYSIĘCY GATUNKÓW zwierząt, bez których Nasz cały ekosystem ulega niebezpiecznemu zachwianiu i w konsekwencji może doprowadzić do zagłady całego życia na ziemi. To wszystko dzieje się po cichu, bez udziału mediów i bez chęci naświetlania tych prawdziwie poważnych problemów. Dla mnie te i inne nie wymienione problemy są dużo, dużo bardziej "palące". Ps. tej Pani widziałem Strefę Nagości, bełkot i totalne zagubienie ubrane w "artyzm". Bergman to potrafił robić filmy. Trafiające do prostych ludzi, zrobione prostymi środkami i uderzające swoją prostotą, a jednocześnie przepełnione niesamowitą wręcz ilością metafor i analogii, ta Pani niestety jedzie na dzisiejszej modzie pt. "nie masz nic do powiedzenie, zamotaj to możliwie jak najbardziej, ubierz w dużo dziwacznych rzeczy, wydłuż, pozmieniaj czasoprzestrzeń, zrób wszystko aby ukryć prosty fakt, że nie masz absolutnie nic nowego do powiedzenia a najprawdopodobniej dzisiejsi tchórzliwi krytycy, bojąc się, że może nie zrozumieli filmu uznają Cię za objawienie" I stwierdzam to może zbyt pochopnie, bo przez pryzmat tylko jednego "dzieła", ale ono naprawdę było beznadziejne:-(

@Malinowski I rozumiem, że więcej do "Escape Roomu" nie chce się wybierać:-D

"Twórczość na jedną, dwie kamery to absurd!"?! i dlaczego akurat argentyński paszkwil, a nie każdy inny np. kongijski?:-P Piszę to bo cały tekst było miło czytać ale te dwa zdania, szczególnie o twórczości na jedną kamerę (boże ile świetnych filmów z dawnych ale również dzisiejszych czasów) wybiły mnie zupełnie z rytmu i trochę zepsuły mi ogólny odbiór recenzji, całkiem przyjemnej i dobrze operującej słowem.

Tego aktora też lubię:-) Dawać mi tu TRUE DETECTIVE i to now a nie w next year

Po raz pierwszy czytając Pani tekst nie ze wszystkim mogę się zgodzić. Diane śliczniutka jest bez dwóch zdań, ale co do jej talentu aktorskiego to chyba byśmy nie doszli do konsensusu:-P Chyba, że po pół litra, wtedy jestem bardziej ugodowy:-D Tak czy inaczej ciekawy jestem jej roli u Akina, szczególnie zważając na nagrodę dla niej w Cannes, które pozostaje dla mnie wyznacznikiem doceniania pewnych wartości w kinie. Pozdrawiam

@Malinowski Dzięki za odpowiedź. I tak zazdroszczę takiej rozmowy, choć już nie tak bardzo:-P Pozdrawiam serdecznie.