Aktywność

"Carriestein" :-) – A poważnie to miejscami dość przejmujący obraz o dziewczynie szukającej prawdziwej miłości. Samotność młodej osoby. Coś co w kinie było już poruszane , ale tu dzięki Angeli Bettis pokazane jest naprawdę dobrze. Slasherowa końcówka imponująca a zarazem przybijająca.
7/10

Religijny z lekkim posmakiem erotyzmu – thriller bardziej niż horror z elementem dramatu i musicalu. Dla niektórych może i deprawujący. Całkiem dobry , nielichy film. Lepszy z pewnością niż remake z 2006 roku.
7/10

Hellraiser – nadal na przyzwoitym poziomie , chociaż jakby co raz mniej ma to wszystko wspólnego z horrorem. Cenobitów też już jakoś mało.
6/10

Klimatu jakby brakło. – Generalnie z lekka zalatuje nudą , a straszyć w ogóle nie straszy. Serial o "Czerwonej róży" był jednak lepszy. Takie mam wrażenie , że ktoś chciał na tytule "Czerwona Róża" sobie zarobić. Wyszło po prostu średnio.
5/10

Kapitalna komedia! – Allen jakiego po prostu nie da się nie lubić. Dialogi , monologi , własne przemyślenia , rozterki , no wszystko tu jest rewelacyjne.
9/10

Polański zaprasza do teatru. – Tak , jeśli traktować to w kategorii teatr/przedstawienie. Seigner wypada tu po prostu pysznie. Jej partner równie dobrze. Profesorska reżyseria Romana Polańskiego.
Jako film to jakby to wszystko wypada słabiej.
7/10

Ale tu też się przyczepię , bo np : "Past Midnight" ; "Wedlock" ; "Split Second" czy dajmy na to "Fatherland" to były złe filmy? Fakt , że lata 90-te (szczególnie ich II-ga połowa) w wykonaniu Rutgera w pamięć jakoś nie zapadają.

Nie no , sorry! Jeśli dla Ciebie fily takie jak : "Nighthawks" ; "Blade Runner" ; "The Osterman Weekend" ; "Ladyhawke" czy kultowy "The Hitcher" to są filmy klasy B to Cię przepraszam :) O czym tu dyskutować.

Spodziewałem się czegoś znacznie lepszego niż "polowanie na smoki" – Samurajskie fantasy nasycone efektami i walkami. Wydaje mi się , że można było z tego zrobić znacznie lepszy film.
Mocno naciągane 6/10

Rutger Hauer z VHS-u – Samotnik , który po wojnie i utracie najbliższych zaszywa się w lesie wśród wszelakich zwierząt , które broni i ratuje.
Powers Boothe z tą swoją "muskulaturą" raczej średnio przekonuje jako alpinista. Wątek miłosny i nie za bardzo udane sceny "erotyczne".
Jednak film ma swój urok , no i oczywiście świetnego Rutgera Hauera , chociaż niestety trzeba przyznać , ze w tamtych latach zdarzało się mu występować w lepszych produkcjach.
7/10