@Darth_Artur
Bez pomysłu – Wizualnie nie mam nic do zarzucenia, mroczne scenerie, odrażające potwory czyli to do czego widz/gracz SH jest przyzwyczajony. Ścieżka dźwiękowa dodatkowo umacnia ten klimat. Na tym niestety kończą się zalety filmu. Scenariusz nieprzemyślany, im bliżej końca tym gorzej. W miarę trwania filmu napięcie zamiast rosnąć opada. Gra aktorska średnia, rola Kita Haringtona w ogóle mnie nie przekonała, choć to też w dużym stopniu wina scenariusza.
I jeszcze jedna zasadnicza różnica w porównaniu z jedynką. W kontynuacji strasznie dużo rzeczy wyskakuje nagle, jak w tandetnych horrorach, gdzie w jedynce właśnie chodziło o to, że wszystko się wolno pojawiało i to budowało klimat i to było straszne.
5,5/10
Nowa część gwiezdnych wojen miała by dla mnie sens tylko jeśli było by to:
"Gwiezdne Wojny Ep VII Dziedzic Imperium"… ale z drugiej strony czego nie zrobią i tak pójdę do kina…
Disney kupił Lucasfilm – Co wy na to?
W ogóle można by o tym napisać w newsach bo nie widzę.
http://pej.cz/Disney-kupuje-Lucasfilm-za-4-miliardy-i-juz-zapowiada-nowe-Gwiezdne-Wojny-a4669
Myśl, która mi towarzyszyła podczas oglądania tego odcinka wyglądała mniej więcej tak – "yyy.. ale serio?". Czuje się momentami jakbym oglądał parodie serialu.
Co prawda końcówka odcinka trochę go uratowała, ale to dużo nie zmienia.
Już nawet nie ma się ochoty dyskutować o tym co się dzieje w serialu jak to się robiło na początku – kto z kim, dlaczego itp. bo wszystko jest maksymalnie spłycone.
SPOILERY
Ten mięśniak od Robin był już wcześniej, sezon 6 odcinek 21.
Trzeci odcinek nie był już tak durny, ale szału nie robił i w ogóle wszystko już się gdzieś widziało. Np motyw że pary się kłócą o to, która jest "gorętsza" był w przyjaciołach (s5e17), albo motyw z szukaniem niani też podobny do tego z friendsów (s9e6). Ogólnie nuda.
Jeśli tak dalej pójdzie to chyba zacznę tylko oczytać co się działo w odcinkach i obejrzę z ciekawości odcinak jak w końcu pozna matkę;/
No ale może jeszcze się polepszy, bo ten odcinek naprawdę mega odstawał od reszty, to wyglądało jak parodia jakaś. Więc może to tylko wypadek przy pracy i wrócą do średniego poziomu z poprzedniego sezonu. Bo to, że będzie fajnie jak w pierwszych, gdzie był porównywalny z przyjaciółmi, już nie wierze.
No jak ja się wciągnę w serial, zwłaszcza w sitcom, to naprawdę ciężko coś zrobić żeby mi się przestał podobać.
No ale jednak się da…
8 sezon – Czy mi się wydaje, czy póki co jest beznadziejnie?
Poziom serialu w pierwszych dwóch odcinkach, a zwłaszcza w drugim spadł na łeb na szyje.
Nie śmieszne, durne, bez pomysłu.
Bezapelacyjne 10 – Dawno nie widziałem czegoś tak fajnego. Bardzo proste w formie, a zostawia spory ślad w głowie. Interesująca historia podkreślona przyjemną nutką.
Szczerze polecam.
Willis i podróże w czasie… jestem zainteresowany.
Proszę czekać…