@ember
Nawet, nawet – Całkiem niezła komedia. Nie jest to taka beznadzieja, jak określił jeden z moich poprzedników. Trochę zabawnych tekstów i sytuacji się znalazło… Dobra scena z horrorem i Mirosławem Baką.
Ode mnie 6/10. Można obejrzeć, raczej nie zaszkodzi. :)
Świetne!
http://fdb.pl/film/38900-telefon-towarzyski
Na 99% to ten film. Jeden z głównych bohaterów, Brad Allen, pisze piosenki. :) Dzieli linię telefoniczną z dekoratorką wnętrz – Jan Morrow. Brad przez telefon romansuje ze swoimi dziewczynami, co denerwuje Jan, która nie może nigdzie zadzwonić… Nigdy się nie widzieli – do czasu…
http://www.imdb.com/title/tt0053172/ Tutaj są zdjęcia z tego filmu, może pomogą w identyfikacji.
I ja dołączyłam się – co prawda od dawna niczego nie słuchałam, ale się nadrobi… :-)
O, rany… Jestem z pokolenia "Czarodziejki z Księżyca". W latach dziewięćdziesiątych był wielki szał na to anime. Teraz się z tego śmieję, ale wtedy wszystkie małe dziewczynki brały to na poważnie. :D Kiedyś podczas zabawy pod wpływem jakiegoś wymyślnego zaklęcia "Myyydło! Pooowidło!" posłałam wujka na szafę (przewrócił się, bo się chyba mnie przestraszył :P). Potem się cieszyłam, że taka ze mnie czarodziejka i moje magiczne zaklęcia działają. :D
Właśnie widzę, że poprawiłeś :)
Tyle, że poprawiony opis nie wyświetla się na stronie głównej filmu i ta nieszczęsna dwudziesta wojna światowa nadal wisi…
To błąd, czy po prostu należy trochę poczekać?
XX wojna światowa? – "Akcja Angielskiego pacjenta rozgrywa się we Włoszech podczas ostatnich dni XX wojny światowej."
Bożeż ty mój, dwadzieścia wojen, a ja wiem tylko o dwóch…
Tak się czasem zastanawiam, kto pisze te opisy. Dystrybutorzy zatrudniają najwyraźniej dziwnych ludzi…
Kompletnie nie przypadł mi do gustu. – Głupiutki serialik. Nawiązanie w tytule do "Seksu w wielkim mieście" miało chyba przyciągnąć widzów przed ekrany telewizorów, aby zobaczyli, jak to wygląda z punktu widzenia facetów… I co?
Miała to być komedia, a nic mnie w niej nie rozśmieszyło… Niektóre sceny dla mnie bardziej żałosne, niż śmieszne (wieszanie się na żyrandolu, zakładanie przez bohatera stringów w lamparcie cętki…). Nie mój humor, ale może komuś właśnie taki najbardziej odpowiada. Za Pazurą też ostatnio nie przepadam…
Podsumowując: jeżeli jesteś facetem i lubisz głupie i lekko prostackie żarty, oglądaj. Inaczej nie warto tracić czasu. ;)
Podpisuję się, Barbarko, pod Twoimi słowami :) Jedna z najlepszych komedii romantycznych, jaką widziałam. Lubię Meg Ryan i Jeana Reno, a dzięki temu filmowi polubiłam także Kevina Kline’a. Zabawna, ciekawie opowiedziana historia. Polecam! :)
Proszę czekać…