pfff.. - jak ktos nie ma co robic i lubi glupie filmy to goraco polecam
> Grzegorz Derebecki o 2007-11-06 16:22:19 napisał:
>
> Ja chyba nie potrafię w takim razie myśleć bo dla mnie ten film był jakiś
> taki ciężki nie udało mi się go przejść całego – może to wina tego, że
> go wypożyczałem na DVD a nie byłem w kinie.
przeczytaj opis pod filmem……praktycznie w 100% oddaje o co w tym filmie chodzi :P
no ta wypowiedz jest do zaakceptowania…..ja lubie ambitne filmy ( pod warunkiem ze nie sa nudne ) ale zrodlo mi sie po prostu nie podobalo , za duzo metyafizyki jak dla mnie…………najlepszy film na "myslowe" to byl dla mnie 12 malp – film o przeznaczeniu i o tym ze wszystko co sie wydarzy jest juz zapisane (ale to na prawde w wielkim skrocie)……dopiero za x razem jak ogladalem to to skumalem ,doszedlem nawet do pytania czy my tak na prawde mamy wolna wole :P , ale to juz naprawde musialby ktos duzo razy go obejrzec zeby sobie to pytanie zadac…malo kto to rozumie ,a dokladniej jeszscze nikt kogo znam tego nie skumal ( tego filmu )…ale usprawiedliwiam to tym ze moze 1 raz go ogladali…….groooooby film…moim zdaniem bardziej ciezki (ale mimo wszystko mniej pokrecony i bardziej spojny) od zródła i od wszystkich jakie do tej pory ogladalem (nie wiem dlaczego ale ten film mnie zaczarowal , moze dlatego ze po zielsku ogladalem go czesto :P)…żródło wcale nie było takie ciężkie(po prostu bylo nudne) , tylko przeplatanie wątków i duzo zawartosc metafizyki mogło kogoś zmylic ……dobra starczy tej powaznosci….na codzien taki nie jestem :P peace out
nie zebym w ogole nie lubił myslec :P….dobre kino akcji , wojenne , horrory , kryminały tez to zapewniaja…moze troche innego rodzaju myślenie :P , mniej fundamentalne , ale nie koniecznie nie powazne :):):)
chodzi mi tylko o te zdanie "ale tylko dla ludzi którzy potrafią w kinie myśleć" , gdyby zamiast "potrafią" było "lubią" to by nadalo inny sens tej wypowiedzi…..niektorzy chodza do kina dla np rozrywki a nie koniecznie po to by rozwiazywac dylematy egzystencjonalno-moralne (nie żebym potępiał powazna tematyke) i to nie oznacza chyba jeszcze ze nie mysla , kazdy lubi cos innego …tyle..peace out …. i jestem chlopakiem :P
moze byc – od biedy mozna obejrzec….dobry wkręt z parasolką :P
bedzie dobry…lubie takie – lubie takie filmy….+dobra obsada…….smierdzi oskarowymi ambicjami…jeszcze go w sumie nie ogladalem ale mam dobre przeczucia…..:) a moze zbyt optymistycznie podchodze……… pozyjemy zobaczymy
> justangel o 2007-04-30 13:15:26 napisał:
>
> Bardzo wzruszający, o sensie życia, miłości i umieraniu. Trzy wątki,
> pokazujące jedną historię tak obrazowo, ze długo po wyjściu z kina obrazy
> pozostały mi w głowie. Do tego muzyka Clinta Mansella i świetnie zagrane role
> Jackmana i Weisz. Film genialny, ale tylko dla ludzi którzy potrafią w kinie
> myśleć.
dziewczyno nie przypisuj sobie monopolu na umiejetnosc myslenia tylko dlatego ze lubisz takie pokrecone filmy…..
ten film zmusił mnie w sumie tez do myslenia ……zastanawialem sie po co go obejrzalem
pomieszanie z poplątaniem – fani tego typu filmow będą zachwyceni…mnie nie urzekl
jak dla mnie to sredniak……..pomysl na film bez rewelacji , gra aktorska troche nadrabia no i poziom napiecia( nie najwyzszy ale zawsze cos )= sredniak
Proszę czekać…