@Marac Sorki :( jak pisałam byłam młoda i głupia. Teraz się wstydzę. Dzięki za zwrócenie uwagi. Pozdrawiam!
"Przez pierwszą cześć filmu się śmiałam, przez drugą płakałam" i to tak jak rzadko kiedy.
I choć zakończenie było przewidywalne, to sposób przedstawienia na tyle zaskakuje, że oczekiwanie na jego nadejście nie nudzi widza, wręcz odwrotnie.
Muzyka w najwyższym stopniu kompatybilna do treści filmu.
Wart zobaczenia.
Moja ocena to także 9.
Bardzo mądry i ciekawy film, mimo iż właściwie jest to komedia romantyczna.
Znakomity warsztat, odpowiednio dobrani aktorzy, majstersztyk.
subiektywnie słów parę: tytuł, defekty, odniesienia, postaci – Nagrodzony za scenariusz na XXX festiwalu "Młodzi i film" w Koszalinie.
I rzeczywiście zasłużenie. Biegle prowadzony ciąg wydarzeń pozwala szybko wciągnąć się w akcję filmu.
Tytuł znakomicie poddaje się interpretacji na różne sposoby, ja znajduję przynajmniej dwa:
1. dwa ognie jako gra, w której uczestniczysz póki nie zostaniesz trafiony, co w filmie przekłada się na możliwość ocalenia dopóki jesteś w obozie dla uchodźców, a twój numer nie widnieje na tablicy osób przeznaczonych do deportacji.
2. w kontekście kija o dwóch końcach, z których każdy płonie tj. każde działanie głównego bohatera niesie ze sobą poza częściowym polepszeniem bytu także "poparzenie" w innym wymiarze.
Widziałam w ramach repliki festiwalu, na której osobiście zapowiedział go dyrektor festiwalu w Koszalinie. Zwrócił uwagę widza na przedstawienie w filmie realiów życia w obozie dla uchodźców w Szwecji, gdzie obok urzędowej grzeczności i niemal troski jawi się zwykły formalizm i de facto więzienie. Reżyser przy rekomendacji zauważył, że dobrym odnośnikiem dla fabuły jest trylogia Larssona – Millennium… nie wiem, jeszcze nie czytałam, ale moim osobistym odnośnikiem jest inny Polsko-Szwedzki film: 300 mil do nieba.
Przeszkadzały mi w filmie sceny erotyczne, których w pewnym momencie jest naprawdę mnogo. Zdaję sobie sprawę, że zostały zamieszczone by podkreślić odmienność zbliżeń cielesnych, a tym samym lepiej wgłębić się w odczucia Marty (gł. bohaterka), ale nie jestem miłośniczką oglądania takich scen i już.
Wart uwagi, uważam, jest również wątek Gosi, koleżanki Marty z wioski gdzie się wychowały, za której przykładem ucieka do Szwecji. Fantastyczna zmyłka :)
…i ta ironia w rozmowie z sąsiadem w szpitalu – bardzo ładnie
Mnie podobała się najbardziej postać Annisy, współlokatorki z obozu. Mądra kobieta będąca ofiarą męskiej władzy w rodzinnym kraju i mafijnych powiązań rodziny z wpływami na terytorium Europy. Gorzki obraz rzeczywistości i niestety fatalny finał.
Bardzo dobry dramat – Znakomita obsada, szczególnie postać chłopca – Romka. Osment czaruje, wzrusza, jego bohater jest silny i delikatny zarazem. Widać staranne wychowanie Romka,jako dziecko żydowskie wpojono mu zasady którym stara się pozostać wierny widać jak ogromny wysiłek wkłada w "ratowanie życia" jako katolik w polskiej rodzinie.
[spoiler] Godna podziwu jest także rola Tolla, maleńki chłopczyk, którego wrażliwe odbieranie okrutnej rzeczywistości prowadzi do ascetycznej śmierci w obozie koncentracyjnym.
Będziecie płakać…
Rzeczywiście należy podczas seansu skupić się na chronologii, czas jest w tym filmie niezwykle istotny, a łatwo się pogubić.
Jeśli chodzi o fabułę – interesująca, Sandra Bullock też znakomicie zagrała (ale jestem w tej kwestii akurat nieobiektywna :)
Ja tak często wracam do tego filmu, że stało się to już przedmiotem drwin w mojej rodzinie. Dowodzi to tylko, że jest to naprawdę świetny film.Przyznać muszę jednak, że największe wrażenie robi za pierwszym razem.
Zgadzam się. Porusza do głębi. Polecam każdemu entuzjaście filmów fantasy i filmów psychologicznych.
Znakomity film o lekarzu w roli pacjenta – Pokazuje jak zmienia się mentalność lekarza, który traktował chorych przedmiotowo, kiedy i jego dotyka bezduszność lekarzy podczas jego choroby. Dostrzega jak ważna jest empatia, którą okazuje mu rodzina, inni pacjenci, a także kilku lekarzy. Wzruszający wątek przyjaźni dodaje filmowi uroku. Polecam.
Proszę czekać…