Yep, to samo napisałem wyżej.
Myślałem, że uważasz, że jest lordem Furionów. ;)
Będziesz musiał/a to doprecyzować. Żyje = jest lordem? Furionów? hm?
Jedynym lordem jakim jest napewno to Necromanów w imie zasady Furionów.
A nowych nie widać…
Myśle, że warto by dopisać czy ma to być obojętnie jaka płyta czy nie..
Pierwsze pytanie, które mi sie nasuneło apropo promocji. Niestety do Warszawy mam daleko… :)
Myśle, że wystarczy zgrabna historia. Wkońcu to jego wrogowie karmili nas informacjami, więc jak to przeważnie bywa mogli nie mieć racji.
W przepowiedniach, Aereon nie wspomina że Riddick jest jedynym furionem, ani że ich planeta została zniszczona..
Nie wydaje mi sie żeby to była opowieść przed 1 czy 2…
"stając się jednocześnie potężniejszy i jeszcze bardziej niebezpieczny niż kiedykolwiek."
“, Riddick decyduje się na okrutną zemstę, "
W pierwszym i drugiej części nie było żadnego treściwego powodu dla którego Riddick mógłby sie mścić
Faktycznie jest to coś co budzi mały niesmak. Aczkolwiek..
W poprzednich częściach nie było żadnych "dowodów" zniszczenia planety furionów ani wybicia ich co do jednego. Jedynie przekonanie Riddicka mogło nas w tym przekonaniu utwierdzać. Co d faktu że był Lordem… Przypomnił mi, w którym momencie filmu padło takie stwierdzenie (wiarygodne) ? Nie mam nic przeciwko, żeby sie okazało w trzeciej części, że jest lordem furionów a nie szeregowym zabijaką. Szczępki informacji o trzeciej części mogą na to wskazywać, raczej szeregowych sie nie zdradza ;)
Nawet po upływie lat fajnie sie ogląda, nie widać przepaści technologicznej po upływie lat. Dobry film.
Film nie jest w stanie w pełni ukazać ich męczarni, grubą kreską kreśli ich losy, mimo to zarys jest i przekaz są dość jasne. Jedyne co łączy bohaterów to wspólna walka o przetrwania i jeden wspólny cel, wolność.
W pewnym stopniu została ukazana Azjatycka gościnność, tak odbieram sceny z filmu, kiedy bohaterowie kilkukrotnie otrzymywali bezinteresowną pomoc po drodze.
Bardzo miły jest zarys historyczny na początku i na końcu filmu.
Jest to film, który nie może być interpretowany wprost, należy ruszyć wyobrażnią i nie myśleć szablonowo.
Pewnie tak.. No chyba że Botox + dobry charakteryztor + kamerzysta i mamy Chucka w latach świetnej formy :)
Rewelacja! Już nie moge sie doczekać kolejnej części. Mimo widzieć zaangażowania Vana, to zapewnienie że kiczu być nie powinno!
A jeszcze bardziej nakręca mnie fakt że Riddick będzie miał pupila :)) Mam nadzieje, że nie będzie ładniejszy i łagodniejszy niż pieski z poprzednich części :)
Oglądałem obie części Undisputed ze Scottem i przyznaje, że jego sprawność i technika są niesamowite.
Fajnie będzie go znowu zobaczyć, mam nadzieje ze scenariusz będzie dla niego łaskawy i zaprezentuje pełnie swoich możliwości.
Niestety mam obawy… CHUCK NORRIS i jego półobrót..
Już wiemy jak sie skończy film, zostanie Chuck i kamera którą sam dokręci końcówke! ;))
Proszę czekać…