Jako redaktor zajmuję się głównie kinem polskim i europejskim. Rodzime produkcje coraz częściej zasługują na promocję, choć nie mają takich "łokci" jak hollywoodzka maszyna. Rzucam więc do walki wszystkie swoje klawiatury i spróbuję to zmienić ;) Prywatnie jestem filmożercą, ale umiarkowanym kinomaniakiem (nie znoszę zapachu popcornu, gdyby nie on, zdecydowanie częściej chodziłbym do kina). W zamian buduję własne kino, gdzie zgromadziłem już ok. 5 tys. pozycji, w tym tysiąc polskich. Na fdb.pl od wiosny 2007 r.

Gejsza - neo-noir w polskim kinie 3

8 kwietnia 2016 roku w kinach pojawi się film Radosława Markiewicza zatytułowany Gejsza. Po raz pierwszy w głównej roli zobaczymy Konrada Eleryka znanego do tej pory jedynie z epizodów w Królu życia, Prawie Agaty czy Czasie honoru. Partnerują mu Marta Żmuda-Trzebiatowska, Agnieszka Więdłocha, Marian Dziędziel i Mirosław Zbrojewicz.

Podczas pobytu w więzieniu Kolos (Konrad Eleryk) ma tylko jednego gościa: piękną Velvet (Marta Żmuda-Trzebiatowska), która po wejściu do pokoju widzeń zaczyna… zdejmować z siebie ubranie. Okazuje się, że jest „prezentem” od Igora (Mirosław Zbrojewicz), właściciela nocnego klubu Gejsza, w którym Kolos pracował jako ochroniarz i do którego wraca po odbyciu kary. Tam zauważa go i docenia Hajs (Marian Dziędziel), szef lokalnej mafii.

Konrad Eleryk i Marta Żmuda-TrzebiatowskaKonrad Eleryk i Marta Żmuda-Trzebiatowska

Milczący, opanowany i bezwzględny Kolos szybko staje się jednym z jego najbardziej zaufanych ludzi. Zyskuje też oddaną miłość Velvet, którą jednak odrzuca, kiedy w jego życiu pojawia się nowa kobieta. Maja (Agnieszka Więdłocha) jest rehabilitantką jego niepełnosprawnego brata, z którym Kolos od dawna nie miał kontaktu. Zainteresowany nią mężczyzna decyduje się na spotkanie z bratem – i powoli odkrywa łączącą ich więź.

Patryk Laksa i Agnieszka WiędłochaPatryk Laksa i Agnieszka Więdłocha

Zaczyna tęsknić do innego życia – z dala od przestępczego półświatka. Ale mafia niechętnie rezygnuje ze swoich ludzi. I wyznacza wysoką cenę za ich szczęście.

Film Radosława Markiewicza (reżyseria) i Piotra Owcarza (współscenariusz) to dość zaskakująca kreacja Marty Żmudy-Trzebiatowskiej. To również zmysłowo sfotografowany obrazek polskiego półświatka, który staje się dla bohaterów labiryntem bez wyjścia. Jedyną ucieczką jest miłość – jeżeli jest możliwa.

Marta Żmuda-Trzebiatowska i Konrad ElerykMarta Żmuda-Trzebiatowska i Konrad Eleryk

Przeczytałam scenariusz Gejszy i uznałam, że ta rola to wyzwanie, z którym warto się zmierzyć. W Gejszy miałam bowiem bardzo ciekawe zadanie. Bohaterka ma dwie twarze: za dnia jest Dominiką – chodzącą w dresie i bez makijażu, zamkniętą w sobie, totalnie pogubioną matką samotnie wychowującą 4-letnią córeczkę, a w nocy: dokleja sztuczne rzęsy, zakłada seksowną bieliznę i przeobraża się w pozbawioną skrupułów, wyrachowaną Velvet. Bardzo mnie ta podwójność zaciekawiła – mówi Marta Żmuda-Trzebiatowska.

Ta kryminalna przypowieść o miłości w czasach mafii w stylu neo-noir jest takim sensacyjnym romansem, gdzie obrazy nocnego miasta, stylowych samochodów i intrygujących kobiet przeplatają się ze scenami okrucieństwa, ludzkiego upadku i bezsilności. To wg mnie wystarczająca rekomendacja, żeby 8 kwietnia 2016 roku wybrać się do kina. A dla niezdecydowanych mamy krótki zwiastun poniżej.

Źrodło: informacja prasowa

Zostań naszym królem wirtualnego pióra.
Dołacz do redakcji FDB

Komentarze 0

Skomentuj jako pierwszy.

Proszę czekać…