Piszę, bo wszystko inne mniej lubię. Piszę w przerwach od fantazjowania o upiciu się z Billem Murrayem... albo odwrotnie.

RECENZJA: Maria Callas 0

Biografia filmowa musi spełniać postulaty kwalifikujące ją jako film, a nie wyłącznie chować się za wielką postacią, o której opowiada i ograniczać się w definicji filmu do tego, że to "ruchome obrazy". Niestety tak właśnie bezradna na polu filmowym jest produkcja Maria Callas. To dzieło niemalże telewizyjne, które od A do Z bezpiecznie i zachowawczo, bez żadnego pomysłu opowiada o życiu fascynującej artystki operowej. Poznajemy wiele informacji na jej temat, ale nie towarzyszą nam żadne emocje przez język opowiadania – to kinowe odczytanie biogramu beznamiętnie. Postać takiego formatu zostaje skrzywdzona takim kinem. Skutek jest odwrotny, niż planowany dla niej hołd.

Historia, bez żadnej wyobraźni po kolei opowiada o Marii Callas. O jej miłości do śpiewu, ale nie tylko. Do życia, do mężczyzn, doświadczeń. Lubiła pić szklankę życiowej energii do dna. Jednak tego się możemy tylko domyślić i założyć. Budowa filmu nadaje się do przeciętnego programu telewizyjnego – wideoteki. A jej silny głos jest odwrotnie proporcjonalny do siły działania filmu.

Tylko, że całe tętno tej postaci ani jej puls, o którym się tak dużo mówi, nie jest przemycony do produkcji ani na moment i zupełnie nikt nie przekracza pierwszej warstwy poznawczej. Emocje są na poziomie podania ręki sobie nawzajem. Prócz zbioru danych na temat Marii Callas, nie zbieramy nic więcej ani się nie zabieramy w przygodę z jej życiem, przeszłością. Wychłodzona narracja, linearna, poprawna, bez fantazji, odbiera cały charakter Marii Callas, w który musimy uwierzyć, bo nikt nie potrafi przeforsować go na ekran w żadnej formie.

Maria Callas jest filmem z niewyczuwalnie bijącym sercem, mimo że u bohaterki było zupełnie odwrotnie. Wielka śpiewaczka przeżywała wielkie emocje i dramaty. My tylko przeżywamy podczas seansu to drugie. Z powodu rozczarowania tym nijakim i przezroczystym pokazem slajdów w kinie.

Ocena: 3/10

Zostań naszym królem wirtualnego pióra.
Dołacz do redakcji FDB

Komentarze 0

Skomentuj jako pierwszy.

Proszę czekać…