7,5 godziny w kinie to nie za długo, bo mówimy o "Szatańskim tango" w Muranowie! 0
Szatańskie tango (org. Sátántangó) – węgierski czarno-biały film z 1994 roku w reżyserii Béli Tarra, będący adaptacją powieści László Krasznahorkaia pod tym samym tytułem. Takie doświadczenie totalne, mimo turbulencji spowodowanych pandemią, będziemy mogli doświadczyć: 26 lipca (niedziela), godz. 14:00 i 23 sierpnia (niedziela), godz. 14:00.
Film, według opinii krytyki, wyznaczył nowe granice języka kina, stając się dziełem-inspiracją dla wielu reżyserów, m.in. Gusa Van Santa. Ponad siedmiogodzinna, czarno-biała, pozbawiona niemal dialogów i zwyczajnie pojmowanej fabuły epopeja siłę swego oddziaływania zawdzięcza przede wszystkim długim, hipnotycznym ujęciom (film składa się z zaledwie 39 scen) oraz cyklicznej strukturze wyznaczanej powracającym motywem tańca – tytułowego szatańskiego tanga.
Niewielka, odległa od miasta wioska na Wielkiej Nizinie Węgierskiej, schyłek ery komunistycznej. Mieszkańcy wioski – pracownicy podupadłej spółdzielni rolniczej – tkwią w marazmie, bez perspektyw na lepsze życie. Ich bieda materialna towarzyszy pustce duchowej i degradacji moralnej. Jednak bohaterowie filmu czekają na jakiś znak, na nadejście Wybawiciela, który pozwoli im rozpocząć nowe życie.
A jak te niecodzienne doświadczenie będzie wyglądało techniczne, bo nie samym kinem (mimo wszystko) żyje człowiek
Wielkie widowisko trwa 445 minut (siedem godzin i dwadzieścia pięć minut). Projekcja zostanie podzielona na trzy części:
- Część pierwsza: 2 godziny 25 minut (przerwa: 30 minut)
- Część druga: 2 godziny 10 minut (przerwa: 30 minut)
- Część trzecia: 2 godziny 50 minut
Całość z dwiema przerwami trwa: osiem godzin i dwadzieścia pięć minut
Przed seansem oraz w przerwach:
- w górnym holu kina, na specjalnie przygotowanym stoisku, będzie możliwość zakupu dań kuchni węgierskiej. Przygotuje je Bartosz Lisek z restauracji Lokal Na Rybę – tym razem nie będą to potrawy rybne, a mięsne i wegetariańskie.
Doświadczenie na wielu poziomach, szczególnie dla entuzjastów kina slow cinema, ale zdecydowanie tytuł wyróżniający się nie tylko czasem trwania, a bezkompromisowym i oddanym realizmowi sposobem opowiadania egzystencjalnych i tłumionych bólów społecznych.
Komentarze 0