Super Film – nie dość że super film to jeszcze świetna gra Ali Larter super sie dopasowała do swojej roli
jeden z gorszych filmów 2009. Psychola to każdy umie zagrać, co nie znaczy że Larter zrobiła to "super". Fabuła wtórna, aktorstwo dno (szczególnie Beyonce). Myślę że już wszystko co złe w tym filmie zostało już powiedziane wcześniej.
Porażka. Nie polecam
6/10 Oklepana tematyka – Wiele podobnych filmów już powstało – typu on, ona i ta trzecia. On kocha ją, ona jego a ta trzecia próbuje im przeszkodzić. Wiele znanych motywów typowe zakończenie jak w każdym amerykańskim filmie – bardzo przewidywalny. Wkurzało trochę że Derek mimo że dawał jej jasno do zrozumienia że nie akceptuje jej umizgów to nikomu nie chciał o tym napomknąć. Mógł chociaż swojemu przyjacielowi powiedzieć – przynajmniej może uniknąłby późniejszych podejrzeń. ale ogólnie spoko. No i Beyonce nawet nieźle wypadła w tej roli – mimo dość przeciętnego aktorstwa
Nie porównuj znakomitego aktorstwa Meryl Streep do kiepskiej gry aktorskiej Beyonce. Lubię Bee, ale bardziej jako piosenkarkę niż aktorkę. Meryl Streep uwielbiam (za całokształt). Porównywanie tych dwóch osób jest bezzasadne. Bee nigdy nie dorówna talentem Kate Winslet, Jodie Foster ani tym bardziej Meryl Streep. Napisałam, że Beyonce nieźle wypadła w tym filmie – bo bardziej podobała mi się w tej roli niż w "Różowej panterze" czy w "Dreamgirls". Nie takie znowu "drewno totalne". Choć powinna zająć się bardziej śpiewaniem niż graniem w filmach.
muniez – dobrze przeczytałam co napisałeś. Widzę jednak, że Ty niedokładnie przeczytałeś co napisałam powyżej – a napisałam, że Beyonce nieźle wypadła w tym filmie bo zagrała lepiej i ciekawiej niż w poprzednich filmach – i tu podałam 2 tytuły : "Dreamgirls" i "Różowa Pantera" – z tych, które do tej pory widziałam w jej wykonaniu. To, że napisałam, że wypadła nieźle w "Obsesji" nie oznacza od razu że mam ją za wspaniałą aktorkę.
Widziałem "Dreamgirls", "Cadillac Records" i wypadła całkiem nieźle mimo że nie jestem fanem ani musicali ani jej. Nawet w "Austinie Powersie 3" wypadła powyżej przeciętniej. Niestety Steve Martin wymyślił sobie remake "Różowej Pantery" co jest dla mnie niewybaczalne i postanowił obsadzic w niej Beyonce. Niestety zagrała jak cała reszta obsady czyli bardzo słabo. A "Obsesja" to wogóle jest jakaś pomyłka. Ten cały film nie powinien powstac. Nawet jeżeli chodzi o jej dokonania muzyczne to nie jestem jej fanem dlatego raczej nigdy jej nie polubię
> muniez1 o 2009-10-25 15:34 napisał:
> Widziałem "Dreamgirls", "Cadillac Records" i wypadła całkiem nieźle mimo że nie
> jestem fanem ani musicali ani jej. Nawet w "Austinie Powersie 3" wypadła powyżej
> przeciętniej. Niestety Steve Martin wymyślił sobie remake "Różowej Pantery" co
> jest dla mnie niewybaczalne i postanowił obsadzic w niej Beyonce. Niestety
> zagrała jak cała reszta obsady czyli bardzo słabo. A "Obsesja" to wogóle jest
> jakaś pomyłka. Ten cały film nie powinien powstac. Nawet jeżeli chodzi o jej
> dokonania muzyczne to nie jestem jej fanem dlatego raczej nigdy jej nie polubię
ja ja lubię za jej muzyke. Za dokonania filmowe trochę mniej. Dla mnie w "Obsesji" zagrała nieźle, a "Cadillac Records" nie widziałam. Więc się nie wypowiadam
Pozostałe
Proszę czekać…
już parę takich filmów widziałem z taką tematyką ten wypadł nieźle