Kontynuacja przygód najsłynniejszego kota świata, bohatera kinowego przeboju z roku 2004. Tym razem Garfield wyrusza na podbój Europy, a w Londynie okazuje się, że jest sobowtórem angielskiego kota, któremu zwariowany milioner zapisał cały swój majątek.
ur. 28.04.1989 gej - i nie wstydzę się tego, ba! nawet się tym chwale ;-)

To nie ten Garfield, którego znam... 4

Tego zabawnego kota nie muszę chyba nikomu przedstawiać. Postać Garfielda została stworzona przez rysownika, Jima Davisa. Komiksy zrobiły na mnie niesamowite wrażenie. Za każdym razem, kiedy je czytam, wywołują u mnie sporą dawkę śmiechu. Niestety, tak jak w przypadku pierwszej części ekranizacji, tak i w drugiej, klimat komiksu poszedł w las, a zostało stworzone średnie kino familijne...

Garfield 2 (2006) -

Tym razem akcja filmu toczy się w Wielkiej Brytanii. Pewien kot, różniący się od Garfielda tylko charakterem, otrzymuje w spadku majątek. Na przeszkodzie stoi mu tylko przebiegły Lord Dargis, który pragnie pozbyć się zwierzaka by zgarnąć fortunę. Przez przypadek spadkobierca i Garfield, zamieniają się miejscami...

Najmocniejszą stroną we filmie jest animacja głównej postaci. Tylko co z tego skoro to nie jest ten sam Garfield? Nie chodzi mi tu o wygląd zewnętrzny (mimo, że z niego też nie jest do końca taki podobny), ale o osobowość. Fani komiksu na pewno wiedzą, o czym mówię. Do swoich ról Jona i Liz, powrócili znani z poprzedniej części "Garfielda", Breckin Meyer ("Wyścig szczurów") i Jennifer Love Hewitt ("Koszmar minionego lata"), którzy przez większość filmu szczerzą do siebie zęby, udając miłość. Spodziewałem się lepszej gry po tych dwóch aktorach. Najgorszy jednak z całej obsady wypadł Ian Abercrombie ("Armia ciemności"), który wcielił się w kamerdynera rezydencji. Jego postać była tak nudna, że chciało mi się spać, gdy leciały momenty z jego udziałem. Jak przystało na komedię, mamy tu sporą dawkę humoru, szczególnie sytuacyjnego. Niestety niektóre sceny zamiast śmieszyć, żenują. Należy jednak podchodzić do tego indywidualnie bo każdego śmieszy co innego. Radzę się tylko nie spodziewać humoru, jaki panuje w komiksach.

Garfield 2 (2006) -

"Garfield 2" to typowe kino familijne. Kierowane jest głównie do młodszych (wręcz młodziutkich) odbiorców oraz przeciętnych rodzin, rodem z polskich seriali, które niedziele spędzają na wspólnym siedzeniu przed telewizorem.

3 z 7 osób uznało tę recenzję za pomocną.
Czy ta recenzja była pomocna? Tak Nie
Komentarze do filmu 7
Chemas 4

Słaniutka ta produkcja, o ile jeszcze jedynka była w miarę, no to w przypadku dwójki kiepsko

NeverGiveUp 4

Taki sobie – Jest kilka momentów gdzie można się pośmiać, troche nudzi, sporo humoru sytuacyjnego. Sens w tym, że nie wszystko co ma śmieszyć, śmieszy (ale to zależy jaki kto ma humor). Nie jest to ten Garfield, którego znam z komiksów i kreskówki. Zrobili bardziej z tego film familijny na niedziele, dla całej rodziny.

claud19

hmmm – nie znacie się.Fajny film

elio_bzwp

jednym słowem – jedna wielka klapa, oczy mi się zamykały, ledwie wytrzymałem do końca senasu

sobka01

Porażka! – Ten film jest całkowitą klapą! Prawie nic śmiesznego, a w takim filmie o TAAAKIM kocie śmiech powinien towarzyszyć na sali przez cały czas… W porównaniu do pierwszej części przegrywa 0:3! Takie jest moje zdanie. Jeśli ktoś się z nim nie zgadza, trudno. ZAWIODŁEM SIĘ NA TYM FILMIE!

Więcej informacji

Ogólne

Czy wiesz, że?

  • Ciekawostki
  • Wpadki
  • Pressbooki
  • Powiązane
  • Ścieżka dźwiękowa

Pozostałe

Proszę czekać…